Informacje

Współczesne nastolatki coraz częściej sięgają po suplementy diety w celu poprawy wyglądu zewnętrznego i wydolności fizycznej / autor: Pixabay
Współczesne nastolatki coraz częściej sięgają po suplementy diety w celu poprawy wyglądu zewnętrznego i wydolności fizycznej / autor: Pixabay

TYLKO U NAS

Nastolatki przyjmują zatrważające ilości suplementów

Filip Siódmiak

Filip Siódmiak

Absolwent studiów 1. stopnia na kierunku dietetyka, specjalność kliniczna na Gdańskim Uniwersytecie Medycznym. Przygotowuje się do specjalizacji w dziedzinie dietetyki nefrologicznej

  • Opublikowano: 7 stycznia 2025, 08:00

  • Powiększ tekst

Współczesne nastolatki coraz częściej sięgają po suplementy diety w celu poprawy wyglądu zewnętrznego, wydolności fizycznej, czy zdolności poznawczych. Motywacją do ich stosowania są między innymi chęć zredukowania masy ciała, szybszy wzrost, poprawa stanu cery, czy osiąganie lepszych wyników w nauce i sporcie. Jednocześnie rosnąca popularność suplementów diety w tej grupie wiekowej budzi zaniepokojenie specjalistów, szczególnie w kontekście stosowania preparatów bez wskazań medycznych i stwierdzonych niedoborów.

„Suple” to obecnie jedno z najpopularniejszych słów i spokojnie mogłoby konkurować o młodzieżowe słowo roku. Hasło to kojarzone jest przede wszystkim z dostępnymi od ręki produktami wywierającymi rzekomy pozytywny wpływ na zdrowie człowieka. Ich popularność podbija również fakt, iż współcześnie oferowane one są w wielu formach: batonach, żelkach czy napojach.

Dynamika rynku suplementów diety

Badania przeprowadzone przez Katedrę Higieny Żywienia Człowieka Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu w 2009 roku wykazały, iż suplementy diety stosowało około 40 proc. starszych gimnazjalistów i licealistów. W 2024 roku, według danych z ankiety przeprowadzonej przez Wojewódzką Stację Sanitarno-Epidemiologiczną w Łodzi, odsetek ten wzrósł do 53 proc.. Co więcej, ponad połowa respondentów zadeklarowała zakupy suplementów w miejscach innych niż apteki stacjonarne.

Wartość rynku suplementów diety w Polsce szacowana jest obecnie na 7 miliardów złotych, a według prognoz PMR Market Experts rynek ten będzie rosnąć w tempie 6,5 proc. rocznie. Kluczowe trendy obejmują rosnącą popularność witamin i minerałów w formie superżywności oraz dynamiczny rozwój sprzedaży internetowej, co przyczynia się do poszerzania grupy docelowej o coraz młodszych konsumentów.

Nastolatki pytają w internecie, jak schudnąć, jak mieć piękną cerę, jak się dobrze uczyć, jak nie czuć zmęczenia. A producenci suplementów odpowiadają im na to substancjami o zupełnie niepotwierdzonym działaniu, preparatami skomponowanymi bezsensownie, bez żadnego naukowego uzasadnienia, oby tylko się sprzedawało” – tłumaczy prof. Jarosław Woroń, kierownik Zakładu Farmakologii Klinicznej Katedry Farmakologii Collegium Medicum UJ.

Potencjalne zagrożenia zdrowotne

Specjaliści ostrzegają, że suplementowanie diety bez wyraźnego wskazania może prowadzić do poważnych skutków zdrowotnych. Przykładowo:

Gotu kola (Centella asiatica), popularny suplement promowany jako środek poprawiający funkcje mózgowe, wydolność fizyczną oraz stan cery, zawiera substancje potencjalnie toksyczne dla wątroby.

W Polsce, jak i w całej Europie, rośnie populacja dzieci otyłych, które mogą być bardziej narażone na występowanie hepatopatii, czyli uszkodzenia wątroby po tego typu preparatach. Jeśli coś ma wpływać na koncentrację, lepsze uczenie się, to wpływa też na ośrodkowy układ nerwowy, na co należy patrzeć w kontekście coraz powszechniej występujących u młodzieży problemów z emocjami, depresją, zaburzeniami snu, które też mogą być konsekwencją tych suplementów” – wyjaśnia farmakolog.

Ponadto zwraca również uwagę na fakt, że zjawisko farmakokinetyki sprawia, iż ta sama substancja czynna działa odmiennie, niż w przypadku chociażby osoby dorosłej. Dlatego też u dziecka może wywrzeć niepożądane efekty uboczne.

„Trzeba pamiętać, że w młodych organizmach różne bariery biologiczne nie są jeszcze w pełni wykształcone” – przestrzega prof. Woroń. 

Witamina A: Nadmiar może prowadzić do nudności, podwyższonego ciśnienia śródczaszkowego, a w skrajnych przypadkach nawet do śpiączki czy śmierci.

Witamina B6: Długotrwałe przyjmowanie nadmiernych dawek może skutkować nieodwracalnym uszkodzeniem nerwów.

Niacyna (witamina B3): Przedawkowanie może powodować nadciśnienie, bóle brzucha, problemy ze wzrokiem, a w dawkach powyżej 2 g dziennie prowadzić do uszkodzenia wątroby.

Kwas foliowy: Zbyt wysokie dawki suplementacyjne mogą pogarszać funkcje poznawcze.

Witamina C: W nadmiarze może wywołać bóle głowy, nudności, wymioty oraz biegunki, a w przypadku hemochromatozy prowadzić nawet do śmierci.

Witamina D: Nadmierne spożycie może podnieść poziom wapnia we krwi, powodując uszkodzenie narządów wewnętrznych.

Witamina E: Wysokie dawki mogą powodować rozrzedzenie krwi, co wiąże się z ryzykiem śmiertelnych krwawień, takich jak udar krwotoczny.

Mieszane suplementy i problem z edukacją

Naukowcy podkreślają, że młodzież często stosuje jednocześnie kilka różnych suplementów, co prowadzi do kumulacji potencjalnych działań niepożądanych. Podczas gdy ostrzeżenia dotyczące używek czy leków na receptę docierają do nastolatków z wielu źródeł, w przypadku suplementów diety często są one do ich stosowania zachęcane przez rodziców.

Badania przeprowadzone w sierpniu przez specjalistów z CS Mott Children’s Hospital w Ann Arbor (Michigan, USA) na grupie 989 rodziców nastolatków w wieku od 13 do 17 lat wykazały, że 40 proc. młodzieży w ostatnim roku przyjmowało suplementy białkowe. Chłopcy sięgali po nie głównie w celu budowy masy mięśniowej, natomiast dziewczęta - w celu utraty wagi. Co istotne, 44 proc. rodziców przyznało, że sami lub inni członkowie rodziny zachęcali młodzież do ich stosowania. Tymczasem lekarze są zgodni, że białko dla nastolatków powinno pochodzić ze zbilansowanej diety, a nie z suplementów, które mogą zawierać szkodliwe dla młodych organizmów dodatki, takie jak na przykład kofeina.

Jak edukować?

Zauważyliśmy duże zainteresowanie nastolatków suplementami diety i właśnie dlatego ruszyliśmy z programem profilaktycznym „Suplementuję, gdy potrzebuję” – mówi Paulina Jatczak z Oddziału Promocji Zdrowia i Komunikacji Społecznej łódzkiego sanepidu

Zdaniem ekspertów, podstawowa wiedza o suplementach diety – czym są, kiedy i jak je stosować oraz jakie niosą ze sobą ryzyko – jest kluczowa dla zdrowia i bezpieczeństwa młodzieży. W związku z tym sanepid proponuje wprowadzenie w szkołach ponadpodstawowych zajęć edukacyjnych na temat suplementacji diety. Ich celem miałoby być:

• Zwiększenie świadomości dotyczącej znakowania suplementów diety.

• Ukazanie sytuacji, w których stosowanie suplementów jest zasadne.

• Edukacja na temat różnic między suplementem diety a produktem leczniczym.

• Informowanie o możliwości weryfikacji legalności suplementów w rejestrze Głównego Inspektoratu Sanitarnego.

Aby sprostać wymaganiom młodzieży, która jest grupą docelową o wysokich oczekiwaniach informacyjnych, przygotowano obszerny poradnik dla osób prowadzących warsztaty. Obejmuje on odpowiedzi na pytania dotyczące interakcji między suplementami, zalecanych dawek, bezpieczeństwa oraz działania nowo wprowadzanych na rynek preparatów.

Nie masz niedoborów? Nie suplementuj

„Jeśli nie ma wskazań do suplementacji, jest przeciwwskazanie” – uważa za złotą zasadę prof. Jarosław Woroń.

Dodaje przy tym, iż suplementy diety maja wyłącznie za cel uzupełnianie diety w przypadku prowadzenia na przykład diety eliminacyjnej lub cierpienia na chorobę przewlekłą, w wyniku której rośnie zapotrzebowania na niektóre składniki odżywcze.

„W Polsce mamy bardzo często do czynienia z patosuplementacją, czyli przyjmowaniem różnych rzeczy, co do których zupełnie nie ma wskazań” – wskazuje prof. Woroń.

Jego zdaniem przyjmowanie preparatów multiwitaminowych zupełnie mija się z celem, gdyż niemożliwym jest, aby jednocześnie rozwinąć niedobory wszystkich składników diety. Warto także wspomnieć, iż zawarte w tego typu suplementach witaminy oraz składniki mineralne wzajemnie zaburzają swoją biodostępność oraz stopień w jakim są one wchłaniane.

Rzadko mówi się również, iż tak zwany stan hiperwitaminozy poszczególnych witamin, szczególnie tych rozpuszczalnych w tłuszczach, a więc A, D, E oraz K może przynieść wiele potencjalnie niebezpiecznych dla zdrowia skutków ubocznych.

Zapamiętaj na przyszłość

Rosnąca popularność suplementów diety wśród młodzieży oraz ich swobodne dostępność stanowi poważne wyzwanie zdrowotne i edukacyjne. Kluczowe jest podnoszenie świadomości w zakresie racjonalnej suplementacji, wskazując na konieczność konsultacji z lekarzem lub dietetykiem przed rozpoczęciem stosowania preparatów. Konieczne są również działania regulacyjne ograniczające niekontrolowaną sprzedaż suplementów, zwłaszcza poprzez kanały internetowe.

Filip Siódmiak

Źródła: • https://mypmr.pro/products/rynek-suplementow-diety-w-polsce

https://mypmr.pro/products/rynek-suplementow-diety-w-polsce

https://ncez.pzh.gov.pl/abc-zywienia/czy-suplementy-diety-sa-bezpieczne/

»» O zdrowiu i diecie czytaj więcej tutaj:

Suplementacja witaminy D. Jakich błędów nie popełniać?

Sok z buraków – niedoceniany suplement diety

Te produkty lepiej ograniczyć w podeszłym wieku

»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych