Będzie chleb z dodatkiem larw owadów!
Mącznik młynarek, świerszcz domowy, szarańcza wędrowna. Oswajajmy się z tymi smakowicie brzmiącymi nazwami „kulinarnych rarytasów”, które lada moment trafią na nasze stoły i do naszych żołądków.
Komisja Europejska zatwierdziła właśnie możliwość dodawania sproszkowanych larw mącznika młynarka do żywności, w tym do pieczywa. Są jednak pewne warunki. Larwy muszą być poddane działaniu promieni UV, a gotowe produkty zawierające ten nietypowy składnik będą musiały posiadać odpowiednie oznaczenia.
Napromieniowane i oznaczone
Żeby larwy trafiły do żywności, muszą zostać poddane promieniowaniu UV. Można je dodawać m.in. do: serów, dżemów owocowych, przecierów warzywnych, makaronów, przetworzonych produktów ziemniaczanych oraz do pieczywa. Mącznik młynarek nie jest osamotniony, bo Bruksela dała również zielone światło dla spożywania świerszcza domowego w postaci mrożonej, suszonej i sproszkowanej, a także szarańczy wędrownej. Bogate źródło błonnika -
Podkreślono, że decyzja ta jest zgodna z wymogami FAO, czyli agendy ONZ ds. Wyżywienia i Rolnictwa, która promuje konsumpcję owadów jako bogatego źródła białka, tłuszczu i błonnika. Zdaniem FAO, mogą one służyć za „zrównoważone źródło pożywienia o niskiej emisji dwutlenku węgla”.
Chrząszcz z rodziny czarnuchowatych
Na pierwszy ogień pójdzie mącznik młynarek. To chrząszcz z rodziny czarnuchowatych. Jego larwy osiągają rozmiar do 30 mm. Specjał z jadłospisów przyszłości sam występuje zazwyczaj w… produktach żywnościowych – np. w niehigienicznie utrzymywanych magazynach, młynach czy piekarniach.
W Chinach do „delikates”
Termin „nowa żywność” (novel food) w unijnym żargonie oznacza produkty, które nie były stosowane na szeroką skalę w UE w celu konsumpcji przez ludzi przed 15 maja 1997 roku. Larwa mącznika młynarka robi już furorę w niektórych częściach świata. O lat tym „delikatesem” zajadają się Chińczycy.
Pachnie zbożem i drewnem
Joshua Evans w książce „O jedzeniu owadów: eseje, historie, przepisy” opisał smak młynarka jako „orzechowy, wpadający w nuty umami i charakteryzujący się kruchą teksturą. Z kolei w aromacie ów „frykas” ma przypominać zboże i drewno.
Już jest!
W Polsce działają e-sklepy (zoologiczne), w których można kupić mącznika jako karmę dla zwierząt. Za 500 ml żywych owadów trzeba zapłacić około 20 zł, zaś 2 kg suszonych larw wyceniono na 110-115 zł plus koszty wysyłki.
Tępienie przez pożarcie
Łacińska nazwa mącznika, Tenebrio molitor, pojawiała się u nas do tej pory przede wszystkim w kontekście tępienia tego owada siejącego spustoszenie w domowych zapasach. Jeden z poradnikowych portali wylicza aż pięć sposobów jak to zrobić. To zwalczanie niską temperaturą (-25°C), preparatem kontaktowym oraz z wykorzystaniem pułapki, środka do fumigacji (zamgławiania) lub lepu na owady biegające i latające. Teraz doszedł jeszcze jeden sposób: sympatycznego stawonoga będzie można po prostu zjeść, o ile się jeszcze nie przepoczwarzył. Raz jeszcze – smacznego!
Źródło: Komisja Europejska, FAO
Grzegorz Szafraniec
»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Bańka pęka? Duże spadki cen mieszkań
Wojna celna USA z Europą nieunikniona?
Prezes EBC przestrzega przed skutkami ataków na NBP
»»Oto Polska Tuska! Miało być 4,2 mld zł dla szpitali na onkologię. Minister wszystko unieważniła - obejrzyj na antenie telewizji wPolsce24