
USA zmniejszyły deficyt handlowy
Sukces amerykańskiej polityki widać, chociaż w danych o deficycie handlowym. Nie wiadomo jednak, czy jest to zasługa ceł, czy słabości dolara. Rupia indyjska znajduje się pod presją w związku z ultimatum Trumpa na Rosję, a izraelska szekla ma przed sobą słabsze perspektywy.
Polityka Trumpa skuteczna
Poznaliśmy wczoraj dane na temat wymiany handlowej USA. Bilans handlu zagranicznego wypadł słabiej, niż prognozowano i wyniósł w czerwcu 60,2 mld USD. Oznacza to, że był niższy nie tylko od oczekiwań, ale przede wszystkim najniższy od sierpnia 2023. Pokazuje to skuteczność obecnych działań. Z drugiej strony można też spojrzeć na dane cząstkowe. W czerwcu eksport wcale nie rósł. Po prostu import spadł znacznie bardziej. Wielu obserwatorów wskazuje na fakt, że firmy zmniejszyły dostawy do minimum, by optymalizować stawki ceł. Może to oznaczać, że więcej towaru trafi do USA po podpisaniu umów handlowych i wynik po raz kolejny się pogorszy. Nie brakuje również głosów, że za równoważeniem handlowym stoją nie tylko działania administracji, ale przede wszystkim bardzo duży spadek wartości dolara. Przy tak słabej walucie import stał się relatywnie bardzo drogi, co z pewnością go ogranicza. Z drugiej strony tani dolar wspiera amerykańskich eksporterów.
Indie nie zmieniają stóp procentowych
Indyjska rupia jest ostatnio pod sporą presją. Wczorajszy brak obniżek stóp procentowych pomimo silnie spadającej inflacji nie zmienił tej sytuacji. Główny wskaźnik ma wartość 5,5 proc., z kolei poziom wzrostu cen wynosi zaledwie 2,1 proc.. Oznacza to, że główna stopa procentowa jest niemal 3,5 proc. wyższa od inflacji. Jest to wyjątkowo wysoki parametr w porównaniu do innych państw. Porównywalny wynik mają z głównych gospodarek tylko Chiny, w których spowolnienie gospodarcze powoduje, że inflacja niemal nie istnieje. Indie jednak są pod silną polityczną presją obecnie z USA. Kraj ten jest bardzo zaangażowany w reeksportowanie rosyjskich surowców energetycznych. Wygląda na to, że jeżeli Rosja nie wstrzyma działań wojennych do końca tygodnia, sankcjami zostaną objęte również państwa, które reeksportują towary z tego kraju. Byłby to bardzo bolesny cios dla tamtejszej gospodarki. Rezygnacja z rosyjskiej ropy też nie będzie łatwa.
Słabość izraelskiej szekli
Ostatnie dni nie są łaskawe dla izraelskiej szekli. Dla tamtejszej giełdy również nie. Powoli dochodzimy do etapu, gdzie wydarzenia geopolityczne zaczynają wpływać na gospodarkę. Warto w tym miejscu również dodać 15 proc. cła na eksport towarów do USA, które dodatkowo pogarszają sprawę. W przypadku szekli izraelskiej należy zwrócić również uwagę na sytuację na stopach procentowych. Główny wskaźnik wynosi bowiem 4,5 proc., a inflacja pomimo lekkiego wzrostu w lipcu wynosi 3,3 proc.. Oznacza to, że jest przestrzeń na cięcia stóp. Gdyby do nich doszło, szekla izraelska, która od początku miesiąca staniała z 1,10 zł na 1,07 zł może tracić dalej na wartości.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych odczytów.
Maciej Przygórzewski – główny analityk w InternetowyKantor.pl
»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.