TYLKO U NAS
UE kombinuje, jak pokonać awersję do finansowego ryzyka
Europejczycy preferują gotówkę i nie palą się do inwestowania na rynku kapitałowym. Rządy unijne próbują to zmienić, ale na razie bez powodzenia.
Dziesięć lat temu ruszyły prace nad Unią Rynków Kapitałowych, jednak do tej pory nie udało uzgodnić jednolitych reguł, które skłoniłyby Europejczyków do inwestowania na Starym Kontynencie. Nawet jeżeli chcą kupować akcje, lokować pieniądze w funduszach czy w innych instrumentach, wolą robić to w USA.
Zbiorowe samobójstwo
Sytuacja okazała się na tyle niepokojąca, że niektóre rządy zdecydowały się działać na własną rękę, informuje Reuters.
Apele do wspólne działania pojawiły się już w zeszłym roku, kiedy były premier Włoch, Enrico Letta, opublikował raport dedykowany unijnym przywódcom. Ostrzegł w nim, że 300 mld euro (349 mld dol.) unijnych oszczędności odpływa rocznie z regionu, przede wszystkim do USA. Letta stwierdził, że inwestowanie środków w amerykańskie firmy reinwestujące w Europie jest „rodzajem zbiorowego samobójstwa”.
Według majowego badania Europejskiego Banku Centralnego (EBC), pomimo ponad 60 propozycji legislacyjnych od 2015 r., interesy narodowe, skomplikowanie techniczne i priorytety polityczne utrudniają stworzenie wspólnego rynku kapitałowego, czyli jednolitego strefy usług finansowych, w tym akcji i obligacji, ułatwiającej europejskim firmom pozyskiwanie finansowania. Według raportu Letty, znaczna część prywatnych oszczędności Europejczyków, dzięki Unii Rynków Kapitałowych, mogłaby trafić do realnej gospodarki. Obecnie około jedna trzecia oszczędności jest przechowywana na rachunkach bieżących.
Reuters przytacza dane Eurostatu, według których od 2020 roku wartość gotówki i depozytów zgromadzonych przez gospodarstwa domowe powiększyła się o 15 proc., do 12,1 bln euro. To około 30 proc. ich całego finansowego majątku. W USA odsetek ten wynosi zaledwie 11 proc. Reuters zwraca uwagę, że Niemcy - największa europejska gospodarka - trzymają ponad 40 proc. swoich aktywów finansowych w gotówce lub depozytach bankowych, a tylko 12 proc. w akcjach.
Logo “Europa”
Unia Rynków Kapitałowych to ciągle pieśń przyszłości, więc w czerwcu siedem krajów: Estonia, Francja, Niemcy, Holandia, Portugalia, Luksemburg, na czele z Hiszpanią, ruszyło z pilotażem pod nazwą „Finance Europe”. Ma on pomóc oszczędzającym Europejczykom w łatwej identyfikacji produktów inwestycyjnych, które wspierają firmy z UE. Według francuskiego ministerstwa finansów, kraje tworzące sojusz pod logo „Finance Europe” uzgodniły, że europejska etykieta będzie wymagać, aby co najmniej 70 proc. aktywów było inwestowane w krajach UE, ze szczególnym uwzględnieniem rynku kapitałowego. Produkty muszą zachęcać do inwestowania na minimum pięć lat, nie mogą oferować publicznych gwarancji kapitałowych, a wszelkie ulgi podatkowe będą ustalane indywidualnie przez każde państwo członkowskie UE.
Jak informuje Reuters, kraje tworzące „Finance Europe” mają ustalić, które instrumenty wykorzystywane w ramach grupy kwalifikują się do promocji, jakie przepisy wymagają zmiany i jak ocenia je sektor prywatny pod względem popytu. Realizacja planu przebiega wolniej, niż oczekiwano, ale całkiem możliwe, że Madryt ogłosi decyzję już na początku 2026 roku.
Niskie odsetki
Według doniesień agencji, ośrodki analityczne we Włoszech, Francji, Niemczech i Hiszpanii zaproponowały rozszerzenie na inne rynki włoskiego Planu Inwestycji Oszczędnościowych (PIR). Program, który wystartował w 2017 r., w ciągu pierwszych pięciu lat zebrał 21 mld euro. To minimalny okres wymagany do uzyskania zwolnienia podatkowego, pod warunkiem, że 70 proc. aktywów zostanie zainwestowane we włoskie przedsiębiorstwa. Fabrizio Pagani, były urzędnik włoskiego ministerstwa finansów, który zaprojektował PIR, pracuje teraz nad podobną inicjatywą obejmującą całą Unię.
Czy włoski projekt i ponadnarodowa inicjatywa „Finance Europe” przekona Europejczyków do inwestowania na rynku kapitałowym i przeniesienia pieniędzy z bezpiecznych lokat do bardziej ryzykownych akcji i funduszy?
Europejczycy słyną z awersji do ryzyka. Według raportu byłego prezesa EBC, Mario Draghi, ich majątek netto wzrósł zaledwie o 55 proc. w latach 2009–2023, w porównaniu ze 151 proc. w USA. Winą za ten stan rzeczy można częściowo obarczyć niskie oprocentowanie rachunków bieżących, które w strefie euro przyniosło średnio we wrześniu zaledwie 0,25 proc. zwrotu, wzrastając do 1,78 proc.w przypadku depozytów o uzgodnionym terminie zapadalności, ale poniżej 2,2 proc. rocznej stopy inflacji.
Stronnicze porady, wysokie opłaty
Cytowany przez Reutersa Casper Rutting z duńskiego Autoriteit Financiële Markten wspomniał o często pomijanym w analizach europejskiego rynku finansowego aspekcie kulturowym, dotyczącym wiarygodności instytucji finansowych. - Brak zaufania wiąże się z takimi problemami, jak stronnicze porady i wysokie opłaty – powiedział.
W Polsce nie zwraca się na ten wątek dużej uwagi, choć dysproporcje między bezpiecznym oszczędzaniem na lokatach a inwestycjami na rynku kapitałowym są znacznie większe niż średnia europejska. Około 70 proc. oszczędności Polaków trafia na rachunki i lokaty w bankach, a na fundusze inwestycyjne - zaledwie 6-8 proc.
Choć Polacy mają coraz więcej pieniędzy, to jednak nowe środki trafiają przede wszystkim na bankowe rachunki - praktycznie nie przynoszące żadnych zysków, ale oferujące szybką wypłatę pieniędzy. Według danych BIG Ino Monitor, Polacy traktują swoje oszczędności przede wszystkim jak poduszkę bezpieczeństwa na wypadek nieprzewidzianych zdarzeń, a nie sposób na pomnażanie kapitału.
Stanisław Koczot, zastępca redaktora naczelnego wGospodarce.pl i „Gazety Bankowej”
»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Na nic protesty! Rząd sprzeda kolejkę na Kasprowy?
Komu zależy na „zadymie” wokół banku centralnego?
Srebro wyszło z cienia. Bije rekord za rekordem
»»Rząd Tuska dramatycznie zadłuża Polskę! – oglądaj w telewizji wPolsce24
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.