Informacje

Fot. Freeimages
Fot. Freeimages

Fundacja ClientEarth chce zaskarżyć do TK zapisy dot. prosumentów

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 21 września 2014, 08:59

  • Powiększ tekst

Fundacja ClientEarth chce zaskarżyć do Trybunału Konstytucyjnego zapisy mówiące, że prosumenci mogą odsprzedawać do sieci nadwyżki energii za 80 proc. rynkowej ceny w hurcie. W skardze autorzy argumentują, że to nierówne traktowanie podmiotów i wywłaszczenie.

Jak poinformował PAP Robert Rybski z ClientEarth, fundacja podejmuje działania, aby skarga trafiła do TK z parlamentu; w tym celu trzeba zebrać pod nią podpisy 50 posłów lub 30 senatorów.

Przedmiot zaskarżenia to zapis ustawy Prawo energetyczne, mówiący, że właściciel mikroinstalacji wytwarzającej energię (prosument) ma prawo do jej odsprzedaży do sieci po cenie równej 80 proc. średniej rynkowej ceny energii elektrycznej w hurcie w poprzednim roku kalendarzowym. Skarga – z powodu tożsamości regulacji - dotyczy również identycznego sformułowania, które znajduje się w projektowanej dopiero ustawie o odnawialnych źródłach energii (OZE).

To sprzeczne z Konstytucją różnicowanie podmiotów, znajdujących się w tej samej sytuacji prawnej, ingeruje w prawa majątkowe właścicieli i stanowi formę wywłaszczenia na rzecz innego podmiotu prawnego, a nie na cel publiczny - argumentuje ClientEarth w projekcie skargi, udostępnionym PAP.

Autorzy dowodzą, że jeśli dowolny podmiot zajmuje się tym samym - w tym wypadku produkcją energii - to powinien być tak samo traktowany, a w wypadku obowiązujących regulacji prosumenci są traktowani odmiennie od innych, bo za tą samą energię dostają mniej - 80 proc. tego co inni producenci.

"Będący konsekwencją zasady równości zakaz nierównego traktowania, wynikający z art. 32 ust. 2 Konstytucji RP, oznacza zakaz wprowadzania zróżnicowań niezasadnych i arbitralnych, a więc mających nieuzasadniony charakter" - podkreśla się.

ClientEarth uważa, też, że zapis o 80 proc. ingeruje w prawa majątkowe właścicieli mikroinstalacji za pomocą ustawy, więc taka regulacja narusza istotę konstytucyjnej ochrony praw majątkowych.

Autorzy projektu podnoszą również, że 80 proc. to także forma wywłaszczenia, ale nie na rzecz podmiotu publicznego, lecz na rzecz innego podmiotu prywatnego, a do tego bez ważnego interesu publicznego.

"Dla przykładu prosumentowi, który wytwarza 100 kWh, własność przysługuje do 100 kWh, lecz otrzymuje zapłatę wyłącznie za 80kWh - z pozostałych 20kWh jest on wywłaszczany, gdyż musi je oddać na rzecz właściwego operatora systemu dystrybucyjnego bez żadnego wynagrodzenia, tudzież odszkodowania" - czytamy w analizie autorstwa ClientEarth. Tym samym regulacja ta jest niezgodna z art. 64 w związku z art. 21 ust. 2 Konstytucji - oceniają autorzy.

Wskazują też na domniemaną niezgodność z innym artykułem Konstytucji, podnosząc, że z punktu widzenia konstytucyjnej zasady wolności działalności gospodarczej prosument - wytwarzając energię elektryczną w mikroinstalacji - prowadzi działalność o zarobkowym charakterze.

"Z tego względu ograniczenia w prowadzonej działalności mogą być dokonywane wyłącznie w drodze ustawy oraz ze względu na ważny interes publiczny, którego w tym przypadku brak" - czytamy.

Celem wprowadzenia w ustawie zapisu niższej ceny odkupu energii od prosumentów było m.in. zachęcenie prosumentów, by sami zużywali, a nie odsprzedawali produkowaną energię, a z drugiej strony by miała ona atrakcyjną cenę dla kupującego.

W projekcie ustawy o OZE, obok zapisu o 80 proc. pojawia się też tzw. net metering, czyli możliwość rozliczania się przez prosumenta z zużytej i oddanej do sieci energii w dłuższym okresie. Niektórzy specjaliści wskazują, że zapisy te dla prosumentów są korzystne, bo w praktyce dają możliwość magazynowania energii w sieci.

(PAP), on

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych