Szkoły nauki jazdy znikają z rynku
Z danych Instytutu Transportu Samochodowego wynika, że w ciągu niemal półtora roku z rynku zniknęło ponad 750 szkół nauki jazdy. Najwięcej ubyło ich w województwie śląskim. Tam zamknięto 114 ośrodków szkolenia kierowców.
O masowym upadaniu szkół nauki jazdy mówiło się już w ubiegłym roku. Sytuacja zaczęła się pogarszać zwłaszcza w drugiej połowie 2013 roku. Z danych Instytutu Transportu Samochodowego wynika, że od 19 stycznia ubiegłego roku do początku lipca bieżącego roku z bazy niemal 10 tys. szkół zniknęło ponad 700. Najwięcej na Śląsku. Tam ubyło 114 ośrodków szkolenia kierowców. Sporo, bo równo 90, zniknęło też z województwa wielkopolskiego, a o ponad 70 uszczuplił się rynek w województwie dolnośląskim (75) i małopolskim (79). Procentowo najwięcej straciły jednak województwa podlaskie i lubuskie. Tutaj w ciągu niemal półtora roku ubyło kolejno 14 i 15 % ośrodków.
Niż i strach
Jedną z głównych przyczyn tej sytuacji, jaką podaje się w środowisku, jest niż demograficzny. Kursantów jest mniej niż jeszcze kilka lat temu, a prognozy są pesymistyczne. Ośrodki szkolenia kierowców najpierw ograniczały liczbę zatrudnionych instruktorów, a kiedy to nie pomogło, sięgnęły po ostateczne rozwiązanie i zamykały działalność. – Notowane od połowy 2013 roku lawinowe zmniejszanie się liczby ośrodków szkolenia kierowców jest spowodowane znaczącym spadkiem liczby osób zainteresowanych ubieganiem się o uprawnienia do kierowania motorowerem i pojazdami silnikowymi – potwierdza Roman Stencel, prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Ośrodków Szkolenia Kierowców z siedzibą w Koszalinie. – Wpływ na to ma z jednej strony niż demograficzny, który powoduje, że do około 2020 roku corocznie zmniejsza się liczba 18-latków, z drugiej - trudniejszy egzamin teoretyczny: niejawne oraz nieprecyzyjne pytania egzaminacyjne i wieloznaczne odpowiedzi. Kursanci obawiają się niskiej zdawalności. W styczniu 2013 roku wynosiła ona ok. 12 %, obecnie ok. 40 % – dodaje. Zdaniem Romana Stencla kursanci odkładają też decyzję o ubieganie się o prawo jazdy do 2015 roku. Począwszy od stycznia, przyszli kierowcy mają być zwolnieni z obowiązku odbycia szkolenia teoretycznego w osk.
Weryfikacja
Inną przyczyną, na którą zwraca uwagę prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Ośrodków Szkolenia Kierowców jest sytuacja ekonomiczna w kraju. Coraz mniej osób stać na ukończenie kursu. – Nie można zapominać o sytuacji kryzysowej w gospodarce, przejawiającej się bezrobociem, kiepską kondycją finansową społeczeństwa oraz emigracją zarobkową młodych ludzi – twierdzi. Ale przyczyn znikania z rynku ośrodków szkolenia kierowców jest więcej. Nowe zasady egzaminowania kursantów pociągnęły także zmiany w działaniu szkół. Na właścicieli osk nałożono konieczność wprowadzania elektronicznego podpisu i specjalnych komputerowych programów do prowadzenia zajęć. To zbiegło się także z obowiązkiem posiadania przez nie kas fiskalnych. Nowe koszty, w połączeniu z malejącą liczbą kandydatów, rozłożyły na łopatki najsłabszych. Przy tym nie malały pozostałe koszty działalności: ceny paliwa, utrzymania samochodu, serwisowania, ubezpieczenia, koszty podręczników, płyt, utrzymania placu manewrowego, sali egzaminacyjnej czy biura. Jest jeszcze inna przyczyna, o której rzadko się mówi. Szkoły zaczęły w pewnym momencie wyrastać jak grzyby po deszczu i niezdrowo walczyć o klientów, oferując bardzo tanie kursy. Rynek się zepsuł, a teraz weryfikuje.
Źródło: Potrtal Skarbiec.biz