Koniec misji feministek: Unia Europejska dziś ustawą zniosła nierówność
Parlament Europejski przyjął dziś rezolucję ws. równouprawnienia kobiet i mężczyzn, w której apeluje do instytucji europejskich i państw członkowskich o działania sprzyjające równości płci m.in. na polu zawodowym oraz rodzinnym.
Rezolucja, która nie jest wiążącym prawnie aktem, mówi też o tym, że kobiety powinny mieć kontrolę nad swoim zdrowiem seksualnym i reprodukcyjnym oraz wiążącymi się z nim prawami "szczególnie poprzez łatwy dostęp do środków antykoncepcyjnych i możliwość aborcji".
PE zwrócił uwagę, że różne opracowania dowodzą, iż skala aborcji jest podobna w krajach umożliwiających legalny zabieg i w tych, w których jest on zabroniony.
Eurodeputowani poparli działania służące poprawie dostępu kobiet do usług związanych ze zdrowiem seksualnym i reprodukcyjnym oraz podnoszeniu świadomości kobiet na temat ich praw i dostępnych usług.
W rezolucji, która ocenia postępy w dążeniu do równości kobiet i mężczyzn w Unii Europejskiej w 2013 r., zwrócono uwagę, że kobiety nie otrzymują takiego samego wynagrodzenia, gdy zajmują takie same stanowiska lub pełnią takie same funkcje jak mężczyźni. "Niezależność finansowa jest kluczowym sposobem na osiągnięcie równości" - zaznaczono.
"(PE) podkreśla konieczność pilnego zmniejszenia różnic w wynagrodzeniach i świadczeniach emerytalnych między kobietami i mężczyznami, m.in. poprzez zajęcie się problemem utrzymującej się dużej liczby kobiet wśród osób pracujących w niepełnym wymiarze czasu pracy, za niską płacę i na niepewnych warunkach" - czytamy w rezolucji.
W dokumencie zauważono, że około 80 proc. ubogich pracowników z bardzo niskimi płacami to kobiety pracujące w niepełnym wymiarze. Europosłowie zaapelowali do KE i państw członkowskich o realizowanie proaktywnych strategii na rzecz wysokiej jakości zatrudnienia kobiet.
Wezwali też do sprawdzenia, czy do przetargów na zamówienia publiczne nie można by włączyć klauzul dotyczących płci. Miałoby to zachęcić przedsiębiorstwa "do dbania o równość płci w swoich strukturach".
PE chce odblokowania w Radzie (czyli na poziomie państw członkowskich) dyrektywy w sprawie poprawy równowagi płci wśród dyrektorów niewykonawczych spółek, których akcje są notowane na giełdzie i promowania uczestnictwa zawodowego kobiet w dziedzinie nauki i nowych technologii, w tym technologii informacyjno-komunikacyjnych.
W rezolucji znalazł się też apel o wprowadzenie płatnego urlopu ojcowskiego w wymiarze co najmniej 10 dni roboczych (w Polsce już obowiązuje) oraz o propagowanie środków umożliwiających mężczyznom, a w szczególności ojcom, korzystanie z prawa do godzenia życia prywatnego z życiem zawodowym.
Europosłowie zwrócili uwagę na nasilającą się przemoc wobec kobiet i dziewcząt w internecie. Dlatego zwrócili się do KE i państw członkowskich o przyjęcie rozwiązań prawnych, które miałyby gwarantować, że w mediach społecznościowych nie będzie używany seksistowski język.
Parlament Europejski zaznaczył, że jedynie osiem państw unijnych ratyfikowało Konwencję w sprawie zapobiegania i zwalczania przemocy wobec kobiet. Rezolucja wzywa KE, aby ta zachęcała państwa członkowskie do tego kroku.
Podczas poniedziałkowej wieczornej debaty starli się zwolennicy i przeciwny konwencji, a także opowiadający się za możliwością dopuszczania aborcji i będący przeciw takim rozwiązaniom. Ostatecznie za przyjęciem rezolucji głosowało dziś 411 europosłów, przeciw 205, a od głosu wstrzymało się 52.
PAP/ as/