Informacje

Beata Szydło na Konwencji PiS, fot. PAP/Tomasz Gzell
Beata Szydło na Konwencji PiS, fot. PAP/Tomasz Gzell

Konwencja wyborcza PiS – Beata Szydło: 15 proc. stawka CIT, minimalna stawka godzinowa 12 zł brutto

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 12 września 2015, 21:27

    Aktualizacja: 12 września 2015, 21:30

  • Powiększ tekst

Leki dla seniorów za darmo, 15 proc. stawkę CIT dla małych firm, minimalną godzinową stawkę za pracę 12 zł brutto, zmiany w ubezpieczeniach dla rolników – zakładają projekty przedstawione w sobotę przez Beatę Szydło (PiS)

Kandydatka PiS na premiera podczas sobotniej konwencji zapowiedziała wprowadzenie podatku bankowego i opodatkowanie sieci wielkopowierzchniowych. Powiedziała, że PiS nie będzie podwyższać podatków, chce natomiast uszczelnić system VAT i zwiększyć wpływy do budżetu - właśnie stąd i opodatkowania banków i hipermarketów miałyby pochodzić środki na sfinansowanie projektów, które przedstawiła.

Szydło mówiła, że projekty ustaw będą przedstawione w szczegółach w najbliższym czasie i będą realizowane jako priorytetowe w pierwszych miesiącach po wyborach - w wypadku objęcia rządów.

Rozpoczynamy kolejny etap drogi po zwycięstwo” – przekonywała Szydło i prosiła o dalsze wsparcie. Przedstawiając pakiet projektów ustaw zaznaczyła, że priorytetem rządu PiS będzie "praca i płaca".

"Kluczem do sukcesu jest słowo: praca. Praca, a nie obietnica. Uczciwa codzienna praca. To jest przesłanie do polityków. (...) Przez ostatnie osiem lat było zbyt wiele polityki. Partia rządząca zajmowała się wyłącznie własnymi sprawami, a obywatele zostali pozostawieni sami sobie. Polacy chcą, żeby w polityce było więcej obywatelskości" - powiedziała.

Szydło zadeklarowała, że PiS złoży projekt ustawy, który gwarantuje osobom po 75. roku życia darmowe leki. Mówiła też o przedstawionym już przez partię programie „Rodzina 500 plus”, który zakłada 500 zł na każde drugie dziecko i kolejne oraz na pierwsze w rodzinach uboższych.

"Nasi krytycy mówią: skąd na to weźmiecie. Nikomu nie zabierzemy, bo w Polsce nie trzeba nikomu nic zabierać, tylko uczciwie rządzić. Trzeba równo dzielić to, co mamy, a nie tak, aby nieliczna grupa z tego korzystała, a znakomita większość nic z tego nie miała" - zaakcentowała Szydło.

Pakiet projektów dotyczy przedsiębiorców: przewiduje, że małe firmy mające obrót roczny do 1,2 mln euro objęte byłyby 15 proc. stawką CIT. Propozycje PiS zakładają też w zakresie amortyzacji m.in. możliwość odpisania w ciągu roku kosztów poniesionych na inwestycje oraz podwójną ulgę inwestycyjną dla firm wprowadzających nowoczesne, polskie, technologie.

Szydło mówiła, że PiS chciałoby zmiany ustawy o zamówieniach publicznych tak, by znalazł się w niej zapis, że 40 proc. inwestycji wykonywanych lokalnie ma być realizowanych przez miejscowe firmy.

"Musimy stworzyć taki system dla przedsiębiorców, szczególnie dla tych młodych, żeby przez te pierwsze dwa lata myśleli bezpiecznie o rozwoju firmy, a nie musieli się martwić, że w każdej chwili - to, co założyli lub chcą rozwinąć - mogą po prostu stracić" - dodała Szydło.

PiS proponuje wprowadzenie minimalnej, godzinowej stawki wynagrodzenia - 12 zł brutto.

"Jesteśmy dziś narodem, który pracuje najwięcej, a otrzymuje w Europie jedne z najniższych wynagrodzeń. To jest problem nie tylko rozwoju gospodarczego i myślenia o pracy, to przekłada się też na nasz problem demograficzny’" – powiedziała.

Zaznaczyła, że projekt w tej sprawie PiS złożył już kilka lat temu, ale „PO i PSL nie chciały wtedy o tym rozmawiać”.

Podkreśliła, że PiS przygotował Narodowy Program Zatrudnienia: 1,2 mln nowych miejsc pracy dla młodych ludzi do 35. roku życia. Program ma być wprowadzany w życie przy współpracy lokalnych samorządów i przedsiębiorców.

Szydło zapowiedziała zmianę w regulacjach dotyczących podatku od towarów i usług i podatku od osób prawnych i fizycznych. „My podatków podwyższać nie będziemy” – zadeklarowała.

PiS przygotował projekt ustawy o ubezpieczeniach dla rolników, który – jak powiedziała Szydło - rozszerza zakres pomocy i ubezpieczeń, „da poczucie bezpieczeństwa rolnikom prowadzącym firmy rodzinne, przedsiębiorstwa rolne, gospodarstwa rolne”. Kolejny z projektów dotyczy obrony polskiej ziemi - uniemożliwia wyprzedaż ziemi rolnej na inną działalność.

„Trzeba wprowadzić rozwiązania ustawowe, które dadzą właśnie tę możliwość obrony polskiej ziemi, by polska ziemia, która jest przeznaczana do działalności rolniczej nie była wyprzedawana na inną działalność" - oświadczyła. Szydło przekonywała, że problemem jest unijny system dopłat dla rolników, który niesprawiedliwie traktuje polskich rolników w porównaniu z rolnikami niemieckimi czy francuskimi. "Czas wreszcie, by powiedzieć bardzo wyraźnie w UE i Brukseli rozpocząć ten proces dopominania się i zmiany tego systemu. (...) Trzeba zmienić system dopłat i to jest to zadanie długofalowe, które przed polskim rządem stoi" – powiedziała.

Zobowiązała się również, że jej przyszły rząd doprowadzi do wprowadzenia obywatelskiego projektu o repatriantach, który został zgłoszony na początku obecnej kadencji Sejmu.

"Teraz dużo się mówi o uchodźcach, o tym problemie, który jest wielkim wyzwaniem dla całej Europy, ale który jest również mocno dyskutowany u nas w Polsce. Trzeba o tym oczywiście rozmawiać (...) ale nie mogą to być rozmowy w kategoriach poprawności politycznej" - powiedziała Szydło.

"Na pewno nigdy nie będę ulegać poprawności politycznej" - zadeklarowała, co spotkało się z burzliwymi oklaskami. "Solidarność musi iść w dwie strony. Nie może być kar, że coś jest na nas wymuszane. Musimy myśleć o naszych obywatelach" - podkreśliła.

Na konwencji wystąpili przedstawiciele grup „niedocenianych i niezauważanych” przez rządzących m.in. rolnik, przedsiębiorca, emerytka, student, przedstawicielka rodzin. Mówili m.in. o „spekulacjach” dotyczących wykupu ziemi, konieczności upraszczania prawa podatkowego i obniżania kosztów pracy, problemie „głodowych emerytur”, emigracji i umów śmieciowych.

Politycy PiS komentowali po konwencji propozycje przedstawione w sobotę przez polityków PO.

"Po ośmiu latach rządów koalicji PO-PSL takie propozycje uważam za zupełnie niewiarygodne. Mogli zrobić wszystko. Gdy teraz mówią, że chcą coś zmieniać, uważam, że jest to tania propaganda wyborcza" - powiedział dziennikarzom szef klubu PiS Mariusz Błaszczak.

PAP, sek

O konwencji wyborczej PO czytaj tutaj:

Lider PO Ewa Kopacz licytuje: budżet pokryje składki na ZUS i NFZ, będzie jednolity PIT o stawce 10 proc. Ale skąd weźmie na to pieniądze, nie mówi...

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych