Dramatyczna eskalacja rosyjskiej interwencji w Syrii: do lotnictwa dołączyła Flotylla Kaspijska atakując cele rakietami
Minister obrony Rosji Siergiej Szojgu powiedział w środę, że Rosja wykorzystuje okręty wojenne Flotylli Kaspijskiej do ataków na pozycje Państwa Islamskiego (IS) w Syrii. Koalicja pod wodzą USA, która od roku atakuje z powietrza cele IS w Syrii i Iraku, zarzuca Rosji atakowanie opozycji syryjskiej, walczącej o obalenie wspieranego przez Rosję reżimu prezydenta Baszara el-Asada
Okręty wojenne przypuściły 26 ataków rakietowych na cele IS - poinformował minister obrony Rosji Siergiej Szojgu podczas spotkania z prezydentem Władimirem Putinem.
We wtorek rosyjskie samoloty zbombardowały pozycje Państwa Islamskiego (IS) w syryjskim zabytkowym mieście Palmira, a także w północnej prowincji Aleppo - informuje syryjska telewizja państwowa, powołując się na źródła wojskowe.
Siły rosyjskie w nalotach zniszczyły 20 pojazdów i trzy składy broni w Palmirze, należące do bojowników z IS. Z kolei w prowincji Aleppo rosyjskie samoloty zbombardowały pozycje islamistów w miastach Al-Bab i Deir Hafer, leżące ok. 20 km na wschód od lotniska wojskowego okupowanego obecnie przez dżihadystów.
W minionym tygodniu rosyjskie siły powietrzne rozpoczęły ataki w Syrii. Moskwa tłumaczy, że rozpoczęte 30 września naloty są wymierzone w bojowników Państwa Islamskiego (IS) i inne grupy, np. powiązane z Al-Kaidą.
Tymczasem koalicja pod wodzą USA, która od roku atakuje z powietrza cele IS w Syrii i Iraku, zarzuca Rosji atakowanie opozycji syryjskiej, walczącej o obalenie wspieranego przez Rosję reżimu prezydenta Baszara el-Asada.
W rosyjskich nalotach w Syrii zniszczony został główny magazyn broni szkolonego przez USA rebelianckiego ugrupowania Liwa Sukur al-Dżabal - poinformował w środę jego dowódca.
Komendant Hasan Hadż Ali powiedział, że jego ugrupowanie było celem rosyjskich ataków już w zeszłym tygodniu, i ponownie - we wtorek, kiedy to całkowicie zniszczony został główny magazyn broni rebeliantów w prowincji Aleppo.
Liwa Sukur al-Dżabal działa w zachodnich i północnych rejonach Syrii, gdzie koncentrowała się część nalotów rosyjskiego lotnictwa i gdzie Państwo Islamskie - czyli ich oficjalnie deklarowany cel - jest praktycznie nieobecne.
Premier Turcji Ahmet Davutoglu oświadczył w środę, że tylko dwa z 57 ataków rosyjskiego lotnictwa w Syrii były wymierzone w Państwo Islamskie. Według Davutoglu celem zdecydowanej większości rosyjskich nalotów, rozpoczętych 30 września, były oddziały umiarkowanej opozycji - jedynych sił walczących z Państwem Islamskim w północno-zachodniej Syrii.
PAP, sek