Do Polski trafiło blisko 140 tys. samochodów VW z wadliwymi silnikami
Na polski rynek wprowadzono ponad 139 tys. kwestionowanych samochodów koncernu Volkswagen - poinformował w środę minister środowiska Maciej Grabowski. VW podejrzewany jest o manipulowanie pomiarem spalin z silników dieslowskich. UOKiK podjął decyzję o wszczęciu postępowania wyjasniającego w tej sprawie.
Volkswagen poinformował stronę polską na temat liczby kwestionowanych samochodów koncernu, które wprowadzono na polski rynek. Minister środowiska Maciej Grabowski wyjaśnił, że jeśli chodzi o samochody wyposażone w silniki dieslowskie oznaczone kodem EA 189 EU5, to do Polski trafiło 66 tys. 870 samochodów VW, 58 tys. 890 samochodów marki Skoda, 12 tys. 49 Audi i 3 tys. 694 Seatów.
Szef resortu środowiska dodał, że odbył konsultacje z innymi ministrami środowiska UE ws. tzw. afery VW.
"We wtorek wystąpiliśmy do prezydencji luksemburskiej, żeby na najbliższej radzie środowiskowej podjąć ten temat. Moim zdaniem rada środowiskowa jest najbardziej właściwym gremium do dyskutowania tego problemu" - powiedział.
Minister pytany przez dziennikarzy, czy Polska rozważa wprowadzenie zakazu rejestracji samochodów VW co zrobiły Szwajcaria i Rumunia powiedział, że na razie nie było to dyskutowane. Przyznał jednocześnie, że tzw. dyrektywa homologacyjna pozwala wprowadzać czasowe zawieszanie homologacji. "W tej chwili w tym zespole (polskim zajmującym się sprawą VW) nie rozważaliśmy takiego kroku. W moim przekonaniu homologacja europejska wymaga europejskiej odpowiedzi na ten problem" - powiedział.
Dodał też, że strona polska nie może nałożyć kar na koncern, ponieważ zgodnie z prawem europejskim może to zrobić jedynie organ, który udzielił homologacji.
Grabowski wyjaśnił, że polski zespół interesuje się przede wszystkim, czy nie zostały naruszone prawa konsumentów w naszym kraju oraz jakie szkody wystąpiły dla środowiska.
UOKiK poinformował w srodę, że urząd postanowił o wszczęciu w najbliższych dniach postępowania wyjaśniającego dotyczącego manipulowania wskaźnikami emisji spalin w samochodach Volkswagen.
"Postępowanie będzie dotyczyć możliwego naruszenia zbiorowych interesów konsumentów (...). Sprawa Volkswagena jest ważna, bezprecedensowa i dotyka dużej liczby użytkowników samochodów – zarówno konsumentów, jak i przedsiębiorców w Polsce i w całej UE. Kwestionowane działania mogą wiązać się z naruszeniem zbiorowych interesów konsumentów, przestrzeganiem norm środowiskowych oraz technicznych" - wyjaśniono w komunikacie.
W trakcie postępowania wyjaśniającego UOKiK będzie współpracował z Transportowym Dozorem Technicznym i Głównym Inspektoratem Ochrony Środowiska. "Ministerstwo Środowiska, Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju oraz Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów w dalszym ciągu oczekują na konkretne propozycje działań naprawczych ze strony przedsiębiorcy" - dodano w komunikacie.
PAP, sek
Dossier skandalu Volkswagena czytaj tutaj:
„Dieselgate”: Volkswagen systematycznie oszukiwał klientów i władze
„Dieselgate”: Volkswagen na nowo wyposaży auta objęte skandalem
"Dieselgate": Spalinowy rykoszet trafił w Boscha
"Dieselgate": Szef Porsche stanął na czele koncernu Volkswagen, czyli ucieczka do przodu
Amerykański gwóźdź do trumny (niemieckiego) diesla
„Dieselgate” wywróci na całym świecie sposoby testowania emisji spalin z pojazdów
Szef Volkswagena Martin Winterkorn podał się do dymisji po skandalu „ekologicznym”