Informacje

W najnowszym numerze tygodnika "wSieci": Ile stracili podatnicy na opróżnieniu budżetu Kancelarii Prezydenta? Ile zyskał Komorowski?

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 14 listopada 2015, 12:16

  • 13
  • Powiększ tekst

- Splądrowana prezydencka willa w Klarysewie. Opróżniona kasa kancelarii. Kadrowo-finansowe machlojki na sam koniec kadencji. Raport otwarcia sporządzony w Kancelarii Prezydenta RP jest już gotowy. Jego publikacja pokaże, jak naprawdę wyglądał „majestat” Bronisława Komorowskiego i jego świty – szaber prezydenckiej willi ujawniają Marek Pyza i Marcin Wikło.

Dziennikarze opisują pierwsze dni urzędowania nowej ekipy w Kancelarii Prezydenta RP. - Jeden z ministrów Andrzeja Dudy robi obchód w pałacu przy Krakowskim Przedmieściu. Zagląda do pokojów kilku biur, chce się przywitać, poznać pracowników, dowiedzieć się, czym się zajmują. Dla wielu urzędników to nowość. W poprzedniej kadencji w tym korytarzu nigdy nie widziano żadnego ministra – piszą dziennikarze.

Dziennikarze ujawniają ponadto skalę „nicnierobienia” pracowników kancelarii. - W czasie tworzenia raportu otwarcia odkryto, że ogromna liczba pracowników sama wymyślała sobie zajęcia. Szybko się jednak zorientowano, że to tylko powierzchnia bagna, które pozostawił po sobie Bronisław Komorowski – piszą Pyza i Wikło.

  • Jakież musiało być zdziwienie jednego z urzędników, który w towarzystwie kierowcy pojechał się zapoznać ze stanem prezydenckiej willi w Klarysewie koło Powsina pod Warszawą. Mieli sprawdzić, czy dawno nieużywany obiekt może posłużyć do zorganizowania uroczystości z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy. Spodziewali się, że w środku zastaną być może zakurzone meble i lekki zaduch.

Zaduch, owszem, był. Mebli nie znaleźli. Posiadłość została splądrowana. Brakowało stołów, krzeseł, kanap, regałów, luster, obrazów, dywanów, żyrandoli. Zdemontowano nawet wyposażenie kuchni i łazienek. Wszystkie te przedmioty — blisko 400 — były ponoć w tak fatalnym stanie, że nadawały się tylko do utylizacji – ujawniają dziennikarze, dodając, że - wartość „zutylizowanych” przez administrację Komorowskiego przedmiotów z tego i innych obiektów prezydenckich wyniosła blisko 1,5 mln zł.

Splądrowana rezydencja w Klarysewie i szokujące wyniki kontroli po Komorowskim - więcej na ten temat w nowym numerze tygodnika „wSieci”, w sprzedaży od 16 listopada br., także w formie e-wydania na http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.

Powiązane tematy

Komentarze