Polska interweniuje w KE ws. branży stalowej
Ministrowie odpowiedzialni za sprawy gospodarcze, m.in. z Niemiec, Francji i Polski, zwrócili się do KE o podjęcie działań mających zaradzić kryzysowi na rynku stali. Powodem są ceny dumpingowe stosowane przez Chiny. Bruksela zapowiada dochodzenia.
"Europejski przemysł stalowy - już osłabiony kryzysem gospodarczym z 2008 r. - zmaga się z ciągłym stosowaniem nieuczciwych praktyk handlowych" - napisali do Komisji Europejskiej ministrowie, wskazując, że UE nie może pozostawać bierna wobec znikania miejsc pracy, zamykania hut czy ryzyka upadku europejskiego sektora stalowego.
Pismo datowane na 5 lutego zostało podpisane przez wicekanclerza i ministra gospodarki Niemiec Sigmara Gabriela, wicepremiera, ministra rozwoju Mateusza Morawieckiego, a także ich odpowiedników z Włoch, Wielkiej Brytanii, Francji, Belgii i Luksemburga.
W liście wzywają oni Komisję Europejską do wykorzystania instrumentów do walki z nieuczciwym handlem, aby zapewnić wszystkim równe warunki konkurencji. Wskazują też na konieczność zreformowania unijnych instrumentów ochrony handlu.
Europejski przemysł stalowy od dawna skarży się na nieuczciwą konkurencję zwłaszcza ze strony Chin, gdzie producenci dzięki państwowym dopłatom lub uzyskiwaniu surowców po cenach niższych niż rynkowe są w stanie zaoferować produkty dużo taniej, niż ich konkurenci z UE.
15 lutego w Brukseli KE organizuje konferencję wysokiego szczebla, na której omawiane mają być m.in. problemy przemysłu stalowego. Tego samego dnia pracodawcy i pracownicy sektora mają manifestować w belgijskiej stolicy przeciwko chińskim cenom dumpingowym, a także przeciw przyznaniu temu krajowi statusu gospodarki rynkowej.
Europejskie stowarzyszenie firm branży stalowej (EUROFER) przewiduje, że w marszu weźmie udział 5 tys. ludzi. "Będą nasi koledzy z branży stalowej z 15 krajów członkowskich" - oświadczył w poniedziałek dyrektor generalny EUROFER Axel Eggert.
Związek szacuje, że w ciągu ostatnich 18 miesięcy przywóz chińskiej stali do UE podwoił się, prowadząc do utraty wielu miejsc pracy w Europie. Według EUROFER roczna nadwyżka produkcyjna Chin wynosi 400 mln ton, czyli mniej więcej trzy razy więcej niż całkowity popyt na stal w UE. Sięga on 155 mln ton.
Rzeczniczka KE ds. przemysłu Lucia Caudet mówiła na poniedziałkowej konferencji prasowej, że Komisja będzie wykorzystywała narzędzia, które ma do swojej dyspozycji, by wesprzeć unijny przemysł. "Poruszyliśmy te kwestie z naszymi partnerami handlowymi" - zapewniła.
Jak poinformowała, KE wkrótce otworzy serię antydumpingowych dochodzeń w tej sprawie. Zaznaczyła, że Komisja podziela obawy zawarte w liście ministrów.
Komisja Europejska ma zająć formalne stanowisko w sprawie prośby Chin o przyznanie im do końca 2016 r. statusu gospodarki rynkowej w drugiej połowie roku.
Organizacja AEGIS, zrzeszająca ponad 30 stowarzyszeń branży przemysłowej w UE, zapowiada ostrą walkę o utrzymanie obecnych zasad w postępowaniach antydumpingowych przeciwko Pekinowi, które jej zdaniem są jedynym zaworem bezpieczeństwa w obliczu nieuczciwych praktyk handlowych Chin.
"Europa po prostu nie może przyznać Chinom statusu gospodarki rynkowej w sytuacji, gdy nie ma do tego podstaw. Pozytywna decyzja w tej sprawie będzie miała niesamowicie negatywny wpływ na unijny przemysł" - oświadczył 12 stycznia rzecznik AEGIS, która zrzesza też polskie przedsiębiorstwa.
Europejski przemysł stalowy zatrudnia ok. 330 tys. osób, a jego obroty sięgają 170 mln euro rocznie.
(PAP)