Informacje

Fot. Freeimages/Leonid Doroshenko
Fot. Freeimages/Leonid Doroshenko

UE przedłużyła sankcje wobec byłych władz Ukrainy

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 4 marca 2016, 14:14

  • Powiększ tekst

UE przedłużyła w piątek sankcje wobec 16 byłych członków władz Ukrainy, którym zarzuca się sprzeniewierzenie ukraińskich funduszy państwowych i nadużycia, które spowodowały straty Kijowa.

Jak poinformowały służby prasowe Rady UE, przedłużono restrykcje w formie zamrożenia aktywów osób objętych wstępnym postępowaniem o sprzeniewierzenie ukraińskich funduszy państwowych, w tym aktywów byłego prezydenta Wiktora Janukowycza. Z listy wykreślono jedną osobę.

Sankcje w formie zamrożenia przez UE aktywów osób oskarżanych o sprzeniewierzenie funduszy państwowych wprowadzono wiosną 2014 roku we współpracy z ukraińskim wymiarem sprawiedliwości, który przekazał nazwiska objętych na Ukrainie dochodzeniem w sprawie sprzeniewierzenia państwowych pieniędzy. W marcu 2015 r. przedłużono restrykcje o rok.

Początkowo na czarnej liście było ponad 20 osób, w tym m.in. były prezydent Janukowycz i jego synowie, były premier Mykoła Azarow oraz byli ministrowie, a także biznesmeni, jak właściciel grupy spółek Gaz Ukraina Serhij Kurczenko.

Pod koniec 2014 r. roku z Kijowa nadeszły informacje, że niektóre z tych osób nie są już objęte postępowaniem. Dlatego unijni eksperci musieli dokonać przeglądu restrykcji. Z listy usunięto cztery nazwiska.

Utrzymywanie sankcji bez wystarczających podstaw prawnych jest dla Unii ryzykowne, bo do Sądu UE w Luksemburgu trafiło kilkanaście skarg przeciwko decyzji o nałożeniu restrykcji na byłych członków władz Ukrainy i oligarchów. Skarżący, wśród których jest b. prezydent Janukowycz, żądają uchylenia decyzji o sankcjach.

Pod koniec stycznia br. sąd UE unieważnił decyzje o zamrożeniu aktywów finansowych należących do pięciu Ukraińców, w tym dwóch byłych szefów rządów Ukrainy, Azarowa i Serhija Arbuzowa. Sędziowie w Luksemburgu uznali, że "nie można uznać osoby za odpowiedzialną za sprzeniewierzenie funduszy z tego jedynie powodu, iż jest ona objęta dochodzeniem wstępnym w państwie trzecim", podczas gdy Rada UE, czyli rządy państw członkowskich, nie wie, jakie czyny są zarzucane tej osobie w ramach tego dochodzenia.

Wyrok dotyczy okresu od 6 marca 2014 roku do 5 marca 2015 roku. Cztery z osób, których dotyczy orzeczenie Sądu UE wyrok wciąż są na liście, objętych przedłużonymi sankcjami. Radzie UE przysługuje prawo odwołania się od wyroku.

(PAP)

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.