Informacje

Fot. PAP/EPA/SZILARD KOSZTICSAK
Fot. PAP/EPA/SZILARD KOSZTICSAK

"Die Presse": Orban dba o poziom napięcia w kryzysie migracyjnym

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 4 października 2016, 12:14

  • Powiększ tekst

Komentując we wtorek wynik niedzielnego referendum na Węgrzech konserwatywny austriacki dziennik "Die Presse" wskazuje, iż premier Viktor Orban wykorzystał w rzeczywistości to głosowanie do własnych celów politycznych.

"Referendum w sprawie uchodźców na Węgrzech doznało fiaska z powodu całkowitego braku sensu i następstw. Służyło tylko temu by utrzymać wysoki poziom napięcia" w kryzysie wokół uchodźców - wskazuje gazeta. Jej zdaniem, większość Węgrów zdaje sobie sprawę ze "szmirowatej komedii", jaką było ogłoszenie przez Orbana zdecydowanego zwycięstwa, ale premier wyszedł tą wypowiedzią naprzeciw oczekiwaniom społeczeństwa.

"Kto jak (austriacki europoseł) Othmar Karas interpretuje wynik referendum jako +odrzucenie polityki Orbana w sprawie uchodźców+, ten hołduje opartej o myślenie życzeniowe błędnej analizie" - podkreśla "Die Presse".

"Orban wcześniej i dokładniej niż inni przeanalizował potencjał kryzysu uchodźczego w jego wymiarze politycznym tak na arenie wewnątrzkrajowej, jak i europejskiej. Z obecnej perspektywy jego twarda polityka granicznych płotów rysuje się niemal jako awangardowa; Europa idzie de facto jego śladami. Orban znalazł swój wielki temat, który wykatapultował go z sondażowego dołka i wystylizował na prowadzącego rozgrywkę z niemiecką kanclerz Angelą Merkel. Referendum posłużyło Orbanowi przede wszystkim do utrzymania wysokiego poziomu napięcia w kwestii uchodźców. Grę tę będzie się starał kontynuować aż do wyborów parlamentarnych w 2018 roku" - pisze austriacki dziennik.

"Die Presse" zaznacza przy tym, że "kiedyś jednak obywatelom tu i tam przeje się obsesyjne skupianie się na uchodźcach i zażądają oni odpowiedzi na inne dotyczące przyszłości pytania. Potiomkinowskie referenda nie wystarczą już wtedy do odwracania uwagi".

Referendum na Węgrzech w sprawie obowiązkowych kwot relokacji uchodźców było nieważne z powodu niskiej frekwencji; według węgierskiego prawa ważny głos musiałoby w nim oddać ponad 50 proc. uprawnionych, gdy tymczasem ważny głos oddało 40,41 proc. uprawnionych. Jednak przytłaczająca większość (98,34 proc. spośród ważnych głosów) odpowiedziała przecząco na pytanie: "Czy chce Pan/Pani, by Unia Europejska mogła zarządzić, również bez zgody parlamentu, obowiązkowe osiedlanie na Węgrzech osób innych niż obywatele węgierscy?".

(PAP)

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych