Orange „w szoku” po ujawnieniu stawki UKE za przedłużenie rezerwacji pasma 450 MHz
Urząd Komunikacji Elektronicznej podał stawkę, jakiej oczekuje od firmy Orange Polska w zamian za przedłużenie rezerwacji pasma 450 MHz. Operator od marca ubiega się o wydłużenie rezerwacji, a dotychczasowa wygasa w grudniu.
Na zlecenie Urzędu Komunikacji Elektronicznej firma doradcza Audytel oszacowała wartość częstotliwości z zakresu 450 MHz, o których wydłużenie rezerwacji ubiega się od marca Orange Polska. Dotychczasowa rezerwacja wygasa firmie w grudniu.
W czwartek UKE opublikował dokumenty z których wynika, że firma miałaby zapłacić za przedłużenie niecałe 115,5 mln zł. Nieoficjalnie wiadomo, że Orange „jest w szoku”, ponieważ do tej pory za pasmo właściwie nie płacił, bo otrzymał je bez przetargu ćwierć wieku temu.
Obecnie ogłoszono konsultacje w których uczestnicy rynku mogą zgłaszać swoje opinie i sugestie na temat wyznaczonej kwoty. Po konkurencji można spodziewać się niezadowolenia z powodu wyceny pasma, które służy do świadczenia usług szybkiego mobilnego internetu w technologii LTE. Kwota według nich za 450 MHz powinna być wyższa, ponieważ przykładowo za 800 MHz telekomy w ostatnich latach płaciły średnio 1,7 mld zł.
W projekcie decyzji UKE przyznaje Orange 450 MHz do 2031 r. Wyliczenia wskazują, że Orange posiada obecnie 19,5 proc. zasobów radiowych dla telefonii komórkowej, a pozostali operatorzy resztę.
Kryteria, jakie brali pod uwagę specjaliści z Audytela nie zostały na razie ujawnione. „Rzeczpospolita” dotarła jednak do informacji wskazujących, że w ocenie mogli kierować się możliwością uruchomienia sieci LTE450, wyceny takiego pasma na innych rynkach oraz słabszymi stronami, jakie posiada takie pasmo w porównaniu z zakresem 800 MHz.
Orange Polska rocznie osiąga przychody na poziomie około 11,5 mld zł.
NB
