
Na narkobiznesie się nie skończy - prezydent Filipin rusza na wojnę z hazardem. Dosłownie
Prezydent Filipin od kilku miesięcy prowadzi dość brutalną walkę z lokalnym narkobiznesem, czym sprowadził na siebie krytykę takich instytucji jak chociażby ONZ. Teraz przywódca azjatyckiego państwa ma kolejny plan - chce zlikwidować hazard w kraju.
Jak donosi Asia Times prezydent Rodrigo Duterte w zaledwie 24 godziny po rezolucji Komisji Praw Człowieka ONZ podjął kolejną uchwałę - planuje ukrócić hazard internetowy. W specjalnym wystąpieniu przy okazji prezentacji budżetu państwa na 2017 rok (zaznaczmy - niezwykle populistycznego i rozdawniczego) Duterte ogłosił swój plan walki z hazardem. Według głowy państwa wszelki hazard internetowy ma zostać powstrzymany.
To ważna deklaracja w kraju w którym kwitnie hazard internetowy zaś jedna firma dopiero przed kilkoma miesiącami utraciła swój trwający 13-lat monopol na dostawę "usług hazardowych online". Wątpliwości budzi jednak nie sam plan walki z hazardem, lecz ewentualne metody stosowane przez prezydenta.
Od lipca bieżącego roku - gdy Rodrigo Duterte został prezydentem Filipin - jego wojna z narkobiznesem kosztowała życie 6 tysięcy przestępców. Sam Duterte podczas niedawnego spotkania biznesowego stwierdził, iż w okresie gdy piastował urząd burmistrza miasta Davao osobiście zabił trójkę przestępców. Potem doprecyzował, iż chodzi o podejrzanych o porwanie, którzy mieli zginąć z jego ręki podczas strzelaniny między przestępcami a policją w późnych latach 80-tych.
Asia Times/ as/