Minister transportu ocalony - do odwołania zabrakło 21 głosów
Sejm nie zgodził się na odwołanie Sławomira Nowaka z funkcji ministra transportu. Za wnioskiem było 210 posłów, 228 było przeciwko, nikt nie wstrzymał się od głosu. Do odwołania ministra konieczna była większość ustawowej liczby posłów – 231 głosów.
Podczas czwartkowej debaty wniosek w imieniu SP przedstawiał rzecznik klubu Patryk Jaki. Poseł zwracał uwagę na fatalny stan połączeń kolejowych, ale też na niesprawną politykę budowy dróg.
Gdybyśmy się trzymali planów do końca 2012 roku w Polsce powinno powstać 4,5 tys. km dróg ekspresowych oraz 1,5 tys. km nowych autostrad. Razem 6 tys. km nowych dróg szybkiego ruchu. Podobnie jest jeżeli chodzi o wykonanie. Mamy pierwszy kwartał 2013 roku z 4,5 tys. obiecanych kilometrów dróg ekspresowych zrealizowano dzisiaj zaledwie 705 km, z obiecanych 1,5 tys. km autostrad zrealizowano zaledwie 600 km - powiedział poseł Patryk Jaki.
Główne zarzuty stawiane ministrowi Sławomirowi Nowakowi to: zły stan dróg i kolei, brak nadzoru nad urzędnikami i niewłaściwe wykorzystanie funduszy UE.
Poseł Patryk Jaki odniósł się także do sprawy ustawiania przetargów na inwestycje drogowe.
Rząd nie podjął żadnych działań, by zapobiec fali oszustw. Wielcy gracze upadają, a małe rodzinne firmy z wieloletnią tradycją płaczą pod drzwiami Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, bo nie mogą otrzymać pieniędzy – dodał polityk.
PAP/ mall/ wPolityce/