Bank Pekao chce od Comarchu 100 mln zł
Comarch poinformował, że dostał od Banku Pekao wezwanie do zapłaty 100 mln zł. Kwota wynika z nienależytego wykonywania umowy przez spółkę informatyczną
Chodzi o umowę obsługi systemu internetowej bankowości korporacyjnej, wykonanego przez Comarch, a zawartego jeszcze w 2005 r. Pekao uznał, że usługi świadczone przez Comarch nie wypełniają parametrów jakości, opisanych w umowie (SLA). Zdaniem spółki informatycznej, problem leżał postronnie banku, który m.in. za mało inwestował.
W ocenie Emitenta wezwanie skierowane do CA Consulting S.A. (spółki zależnej Comarchu) nie znajduje uzasadnienia ani oparcia w postanowieniach Umowy z 2005 roku. W opinii Emitenta przekroczenie parametrów SLA wynika z przyczyn leżących po stronie Banku, za które CA Consulting S.A. nie ponosi odpowiedzialności, w tym w szczególności z faktu, iż wolumen transakcji przetwarzanych przez system wielokrotnie przekroczył określone w zawartej umowie założenia projektowe, jak również z faktu braku wystarczających inwestycji Banku w modernizację infrastruktury niezbędnej do funkcjonowania Systemu CIB w ciągu ostatnich dziewięciu lat. Obecnie funkcjonująca infrastruktura w znacznym zakresie pochodzi z roku 2008, dysponuje taką samą mocą obliczeniową jak w owym czasie, co obecnie dalece nie wystarcza do obsługi Systemu. Spółka CA Consulting S.A. wielokrotnie informowała Bank o tym fakcie, w tym także w formie pisemnej zgłaszając konieczność wykonania prac rewitalizacyjnych i modernizacyjnych mających na celu zwiększenie pierwotnych założeń wydajnościowych – czytamy w komunikacie Comarchu.
Dodatkowo Comarch stwierdził, że kwota zapisana w wezwaniu nie znajduje uzasadnienia w umowie, jako że wg niej „całkowity limit odpowiedzialności CA Consulting S.A. w danym roku kalendarzowym nie przekroczy 100 proc. wynagrodzenia z tytułu świadczenia usług określonych w umowie otrzymanego przez CA Consulting S.A. w danym roku kalendarzowym, zaś kwota wezwania kilkudziesięciokrotnie przekracza ten limit i w żaden sposób nie jest uzasadniona w przesłanym wezwaniu”.
Spółka zapowiedziała, że podejmie kroki prawne, aby stwierdzić bezzasadność roszczenia, ale jednocześnie poinformowała, że nadal świadczy usługi w ramach umowy z Pekao.