Są pieniądze na nowe geotermie. I na poszukiwania
Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej chce dopomóc w rozwoju geotermii w Polsce. Temu mają służyć konkursy, w ramach których można dostać pieniądze na poszukiwania gorącej wody w Polsce oraz na wprzęgnięcie ciepła z wnętrza ziemi do ogrzewania istniejących już sieci ciepłowniczych
W ostatnim czasie geotermia nie była modnym tematem. Większe wsparcie ze strony państwa szło m.in. na stawianie wiatraków. Tyle że te instalacje nie produkują energii w sposób ciągły, na dodatek są dość uciążliwe dla okolicznych mieszkańców.
Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej wraca do finansowania odnawialnych źródeł energii, które są bezodpadowe, nie ingerują w krajobraz i nie pozostawia po sobie śladów poza instalacją do produkcji i dystrybucji ciepła – powiedział Artur Michalski, wiceprezes NFOŚiGW.
Obecnie trwają dwa konkursy, w ramach którego można uzyskać środki na geotermię. Jeden zorganizowany przez Fundusz, przeznaczony jest na dofinansowanie badań geologicznych, które mają na celu rozpoznanie możliwości wykorzystania wód termalnych ewentualnie możliwości wykorzystania do produkcji ciepła energii suchych skał.
Do wzięcia jest 200 mln zł w formie bezzwrotnej. Z pomocy mogą korzystać samorządy (w ich przypadku dofinansowaniem można objąć 100 proc. kosztów) oraz firmy. W tym ostatnim przypadku wielkości dofinansowania to 50 proc. kosztów kwalifikowanych, choć jeśli firma prowadząca odwierty zaliczana jest do kategorii średnich, może dostać jeszcze 10 pkt. proc., a jeśli do małych i mikrofirm – to wartość dofinansowania może sięgnąć łącznie 70 proc. kosztów.
Do uzyskania dofinansowania konieczne jest spełnienie kilku warunków, jak choćby pozytywna opinia głównego geologa kraju i NFOŚiGW, posiadania tytułu prawnego do gruntów itp. W ramach tego konkursu jak na razie wpłynęło 30 wniosków, choć planowane jest ogłoszenie nowego naboru.
Drugi konkurs, ogłoszony przez NFOŚiGW, o wartości 500 mln zł, dotyczy budowy, rozbudowy lub modernizacji instalacji do wytwarzania ciepła, w tym również tych wykorzystujących energię geotermalną. Warunkiem jest jednak wykorzystanie istniejących sieci ciepłowniczych. To efekt doświadczeń z działania Geotermii Podhalańskiej, gdzie największa część nakładów – ponad 200 mln zł z całej kwoty 248 mln zł – to właśnie koszty budowy sieci. Znacznie taniej jest zbudować ciepłownię geotermalną, która będzie wykorzystywać już istniejące rozprowadzenie ciepła.
W tym konkursie o wsparcie mogą ubiegać się przedsiębiorcy – czyli np. firmy ciepłownicze – i jest to wsparcie zwrotne. Ale istnieje także możliwość wejścia kapitałowego NFOŚiGW do spółki, budującej ciepłownię geotermalną. To także efekt doświadczeń z Podhala, jako że w PEC Geotermia Podhalańska Fundusz ma prawie 90 proc. udziałów. Osoby ze spółki przyznają, że jej rozwój bez wsparcia kapitałowego funduszu byłby niemożliwy.
Jest jeszcze konkurs z udziałem środków unijnych, z którego pieniądze w formie dotacji przeznaczone są na inwestycje w wytwarzanie energii ze źródeł odnawialnych. W tym przypadku geotermia jest jednym z możliwych rozwiązań. Łączna wartość środków przeznaczonych na konkurs to 210 mln zł.
Tu zgłoszenia zostały już zebrane, wiadomo, że 6 wniosków dotyczy właśnie geotermii. Nie oznacza to jednak, że powstanie tyle nowych instalacji, wykorzystujących geotermię do produkcji ciepła. Jeden z wniosków został złożony przez PEC Geotermia Podhalańska, który za środki z dotacji chce przyłączyć do swojej sieci miasto Nowy Targ.
Nową lokalizacją jest bez wątpienia Sieradz, o czym mówił burmistrz tego miasta. Pozostałe miejscowości nie są znane, jako że z warunków konkursu wynika, że nie można ich upublicznić przez zakończeniem oceny, aby nie wpływać na wynik. A ocena wniosków nadal trwa.