Polscy drobiarze starają się o wznowienie eksportu do Chin. Stawka? Setki milionów euro
Polscy producenci drobiu spotkali się w poniedziałek w Hongkongu z chińskimi importerami na seminarium zorganizowanym przez Krajową Radę Drobiarstwa (KRD), gdzie rozmawiali m.in. na temat perspektyw ponownego otwarcia chińskiego rynku.
Spotkanie odbyło się przy okazji targów żywności Hofex, na których promuje się ok. 20 polskich firm drobiarskich.
Z uwagi na gwałtowny wzrost produkcji polski przemysł drobiarski musi bezustannie poszukiwać nowych rynków zbytu - wyjaśnił PAP dyrektor generalny KRD Łukasz Dominiak. Chiny są jego zdaniem najbardziej perspektywicznym rynkiem eksportowym. Od grudnia ubiegłego roku chiński rynek jest jednak czasowo zamknięty ze względu na wykryte w Polsce przypadki grypy ptaków.
By Chiny wznowiły import, muszą upłynąć co najmniej trzy miesiące od wykrycia ostatniego ogniska choroby. Ostatnie ognisko ptasiej grypy w Polsce wykryto w marcu, więc teoretycznie polski drób mógłby wrócić do chińskich sklepów już pod koniec czerwca.
Jak wyjaśnił Dominiak, wymaga to jednak również wydania przez chińskie władze dokumentów potwierdzających, że rynek został ponownie otwarty. Dlatego "warto ze stroną chińską prowadzić dialog i przekonywać, że rzeczywiście poradziliśmy sobie z grypą ptaków" - powiedział.
Nie wiadomo, kiedy decyzja ws. wznowienia importu zostanie podjęta. Zdaniem Dominiaka może to nastąpić po zaplanowanych na maj i lipiec wizytach przedstawicieli chińskich laboratoriów i chińskich służb weterynaryjnych w Polsce, choć nie ma co do tego pewności.
"Strona chińska wyraźnie przekazuje nam, że oczekuje większego zaangażowania polskich służb weterynaryjnych w tym zakresie" - podkreślił dyrektor KRD. Dodał, że Rada będzie również namawiać kancelarię premier Beaty Szydło, by poruszyła ona temat polskiego drobiu podczas swojej wizyty w Pekinie w połowie maja.
Według szacunków KRD - jeśli rynek zostanie otwarty - do 2020 roku wartość eksportu polskiego drobiu do Chin może wzrosnąć nawet do 500 mln euro rocznie. W ubiegłym roku, przed wystąpieniem ptasiej grypy, Polska wyeksportowała do Chin drób o wartości ok. 75 mln euro.
Chiny są dla polskich drobiarzy szczególnie atrakcyjne m.in. dlatego, że można w tym kraju uzyskać wyższe ceny za te części ptaków, które nie są zbyt popularne wśród konsumentów na Zachodzie. Chińczycy więcej płacą na przykład za skrzydła kurcząt i kurze łapy.
Polska jest liderem produkcji drobiarskiej w Europie i według obliczeń KRD wytwarza ok. 2,5 mln ton drobiu rocznie, z czego ponad 40 proc. jest eksportowane. Ok. 80 proc. polskiego eksportu drobiu trafia na rynki krajów UE.
Z Hongkongu Andrzej Borowiak (PAP), sek