Informacje

PGG: gwarantujemy węgiel dla stałych odbiorców, staramy się pozyskać nowych

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 6 lipca 2017, 14:19

  • 0
  • Powiększ tekst

Największy polski producent węgla - Polska Grupa Górnicza (PGG) - deklaruje, że w pełni zaspokoi zapotrzebowanie na węgiel ze strony swoich stałych partnerów - elektrowni i elektrociepłowni. Nowi odbiorcy mają być obsługiwani w zależności od możliwości produkcyjnych firmy

Podtrzymujemy prognozowany na 2017 r. poziom produkcji węgla na poziomie nie mniejszym niż 32 mln ton. Z tego ponad 14 mln ton trafi do energetyki zawodowej, co w pełni zaspokoi jej oczekiwania; na rynek ciepłowniczy i energetyki przemysłowej zakładamy sprzedaż powyżej 5 mln ton - poinformował w czwartek PAP prezes PGG Tomasz Rogala.

Prezes przyznał, że w ostatnim czasie PGG obserwuje wzmożone zainteresowanie zakupem węgla z kopalń spółki, głównie ze strony odbiorców z sektora ciepłowniczego. Wcześniej firmy te korzystały np. z węgla importowanego lub mieszanek węgla krajowego z importowanym, dostarczanego przez pośredników. Obecnie jednak, w związku ze wzrostem międzynarodowych cen węgla, takie zakupy byłyby znacznie droższe od krajowych - głównie stąd zapytania odbiorców kierowane do PGG.

Grupa przeanalizowała otrzymane zapytania potencjalnych odbiorców pod kątem możliwości dostaw węgla. Okazało się, że w przypadku ponad 0,5 mln ton chodzi o surowiec o parametrach, którego kopalnie PGG nie wytwarzały i nie są obecnie w stanie wyprodukować ze względów technologicznych. Kolejne przeszło 0,7 mln ton to węgiel, który chcieliby kupić odbiorcy, jacy nie byli dotąd klientami Grupy i kupowali węgiel na innym rynku.

Klienci z segmentu ciepłowniczego, którzy są z nami od lat, i pracowali z nami także wtedy, kiedy międzynarodowe ceny węgla były niskie, nie mają powodów do obaw. Dołożymy wszelkich starań, żeby ich zapotrzebowanie zostało w pełni obsłużone (). Chcemy również współpracować z klientami, którzy dotąd kupowali węgiel na innych rynkach, ale na zasadach długoterminowej umowy, lojalności i obopólnej korzyści - zadeklarował prezes PGG.

Przypomniał, że procesy inwestycyjne w branży górniczej, dające możliwość zapewnienia wydobycia węgla na poziomie zgodnym z zapotrzebowaniem rynku, trwają od 2 do nawet 9 lat w przypadku udostępniania nowych złóż. Tym samym nie ma możliwości doraźnego zwiększenia wydobycia węgla na większą skalę. Stąd spółce zależy na stabilnej, długofalowej współpracy z odbiorcami, zapewniającej zbyt węgla w dłuższym okresie czasu.

Oczekujemy od klientów zrozumienia, że aby zapewnić stabilny poziom wydobycia, musimy i chcemy działać w oparciu o długoletnie zasady współpracy, gdzie przyjęta ścieżka cenowa i ustalone warunki chronią nas przed bardzo niskimi cenami i pozwalają realizować inwestycje, a jednocześnie chronią klientów przed spekulacyjnymi szczytami cen, będącymi pochodną cen węgla w portach ARA (Amsterdam-Rotterdam-Antwerpia-PAP). W naszej ocenie jest to uczciwe podejście do rynku, dające równowagę - ocenił Rogala.

Jego zdaniem, tylko długoterminowe, partnerskie relacje z odbiorcami są w stanie zapewnić spółce realizację inwestycji dających dostęp do nowych złóż węgla i poprawiających jego jakość, a odbiorcom - stały dostęp do odpowiedniej jakości węgla. "To jest logika, którą chcemy zaproponować naszym partnerom" - powiedział prezes.

Wzrost zainteresowania odbiorców krajowym węglem wynika głównie ze zwyżkujących cen węgla z importu. Na początku lipca indeks, przedstawiający cenę węgla energetycznego importowanego drogą morską do krajów Europy Zachodniej i Północnej przez porty Amsterdam-Rotterdam-Antwerpia, po raz pierwszy od kilku miesięcy osiągnął wartość ponad 80 USD za tonę.

W Polsce - według danych Agencji Rozwoju Przemysłu - indeks cenowy dla węgla kierowanego do energetyki wyniósł w maju (ostatnie dostępne dane) 208,65 zł za tonę (ok. 56 USD), a w przypadku węgla dla ciepłownictwa 232,42 zł (ok. 62,5 USD) za tonę. Pośrednicy oferują ciepłowniom węgiel w cenie nawet 14-15 zł za gigadżul uzyskanej z niego energii, podczas gdy cena węgla z krajowych kopalń to ok. 9,5 zł za gigadżul.

Prezes Rogala nie chciał prognozować, czy w przyszłym roku cena krajowego węgla dla energetyki może przekroczyć 10 zł za gigadżul.

Przewidujemy uporządkowanie cen (). W relacjach z energetyką stawiamy na długoletnie, logicznie ułożone kontrakty, dające stabilizację, gwarancję dostaw i stały wzrost jakości węgla, przy odpowiedniej ścieżce przychodowej, konkurencyjnej w stosunku do innych nośników energii - powiedział prezes, wskazując na konieczność znalezienia "punktu równowagi" cenowej.

Pytany o możliwość importu węgla, aby zaspokoić potrzeby krajowego rynku, prezes PGG przypomniał, że już od wielu lat import jest nieodłączną częścią polskiego rynku (w minionych latach na poziomie 8-9 mln ton rocznie - PAP), jednak dotąd zajmowały się nim wyłącznie firmy prywatne. Zdaniem Rogali, nie ma przeszkód, aby również spółki Skarbu Państwa zajęły się importem tych gatunków, których brakuje na rynku. PGG nie zamierza jednak bezpośrednio zajmować się importem.

Koncentrujemy się na produkcji i realizacji przyjętej strategii. Nie wyobrażam sobie, aby PGG miała teraz budować kompetencje importowe, kiedy w domenie Skarbu Państwa są inne spółki, które mają takie kompetencje, instrumenty i znajomość rynku - wskazał Rogala.

O rozważaniu możliwości zajęcia się importem wybranych, niedostępnych w Polsce, gatunków węgla informował niedawno katowicki Węglokoks - posiadacz największego pakietu udziałów w PGG. Pytany o możliwość ewentualnego oferowania mieszanek węgla z surowca importowanego przez Węglokoks oraz produkowanego przez PGG, prezes Grupy potwierdził, że jest taka możliwość.

Nasz węgiel jest do dyspozycji, by stworzyć mieszankę, która będzie akceptowalna dla odbiorców" - powiedział Rogala, przypominając, że w przeszłości tworzeniem takich mieszanek zajmowały się wyłącznie prywatne podmioty.

W tym roku PGG zamierza też sprzedać ponad 5 mln ton węgla odbiorcom z sektora komunalno-bytowego, ponad 2 mln ton węgla do koksowania oraz wyeksportować ok. 3-4 mln ton surowca. Prezes potwierdził, że firma rezygnuje z oferowania klientom detalicznym mułów węglowych i flotokoncentratów, które spalane w domowych paleniskach przyczyniają się do powstawania smogu. Muły mają być bezpiecznie spalane w energetyce lub przerabiane na brykiety.

SzSz(PAP)

Powiązane tematy

Komentarze