Informacje

Kancelaria Prezydenta: Chcemy wzmocnić kredytobiorców

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 2 sierpnia 2017, 22:00

  • Powiększ tekst

Naszą intencją było wzmocnienie pozycji kredytobiorców, by nie obawiali się występować z wnioskami o pomoc z funduszu wsparcia - mówi dyr. Przemysław Bryksa z Kancelarii Prezydenta, pytany o projekt noweli, który trafił w środę do Sejmu. Zapewnia zarazem, że złożenie projektu nie oznacza, że głowa państwa wycofuje się z ubiegłorocznego projektu ustawy o zwrocie spreadów frankowiczom

W środę do Sejmu wpłynął prezydencki projekt nowelizacji ustawy o wsparciu kredytobiorców, znajdujących się w trudnej sytuacji. Zakłada on m.in. dwukrotne podniesienie minimum dochodowego umożliwiającego wnioskowanie o wsparcie, w stosunku do ustawy z 2015 roku. Zakłada też, że ze składek banków powstanie Fundusz Restrukturyzacyjny, który rocznie może kosztować sektor nie więcej niż 3,2 mld zł.

Dyr. Przemysław Bryksa z Kancelarii Prezydenta przyznaje w rozmowie z PAP, że nad nowelą pracował zespół ekspercki KPRP od 2016 r., a powstała ona ostatecznie jako zmieniona wersja projektu, stworzonego wcześniej w Ministerstwie Finansów. Dokument w trakcie tworzenia był też konsultowany z Komitetem Stabilności Finansowej.

Bryksa zaznacza, że celem autorów było przede wszystkim to, by fundusz wsparcia był znacznie bardziej wykorzystywany niż dotąd. Stąd decyzja o radykalnym podniesieniu progu dochodowego, kwalifikującego do występowania z wnioskiem. Teraz będzie to dochód ok. 1 tys. zł na osobę w rodzinie. "To pozwoli na skorzystanie z funduszu przez szeroką grupę kredytobiorców" - podkreśla przedstawiciel Kancelarii Prezydenta. "Naszą intencją było, by kredytobiorcy nie bali się występować z wnioskami do funduszu" - dodaje. Jednocześnie warunek związany z bezrobociem pozostaje bez zmian - co oznacza, że każdy kto traci pracę, ma prawo do wsparcia z funduszu. A w przypadku warunku "obciążenie długiem do dochodu" - poinformował Bryksa - wskaźnik obniżono do 50 proc.

Druga istotna zmiana to wprowadzenie bezterminowości funduszu. Na podstawie ustawy z 2015 roku fundusz miał bowiem obowiązywać tylko do końca 2018 roku. Co ważniejsze jednak, do banków miała wracać ta część z wpłaconych przez nie do funduszu 600 mln zł, która nie została wykorzystana przez kredytobiorców. Zapisy te spowodowały, dodaje Bryksa, że banki niechętnie udzielały pomocy z funduszu, licząc, że po 2018 roku wróci do nich większa kwota.

"Teraz już nic nie będzie wracać do banków, bo fundusz staje się bezterminowy, a kwota 600 mln zł staje się pierwszym zasobem nowego funduszu wspierającego" - zaznacza.

Istotne jest też, zdaniem Bryksy, proponowane w noweli rozwiązanie, że jeśli bank odmówi kredytobiorcy pomocy z funduszu, a ten odwoła się do rady funduszu i rada przyzna mu rację, bank będzie musiał zapłacić kredytobiorcy nie z pieniędzy funduszu, tylko z własnych środków. Jednocześnie w noweli wprowadzono przepis, że rozpatrując wnioski klientów, banki nie będą mogły żądać innych oświadczeń i dokumentów ponad te oznaczone w ustawie. "Mamy nadzieję, że to skłoni banki, by sprawnie i regulaminowo rozpatrywały wnioski" - mówi przedstawiciel Kancelarii Prezydenta.

W czasie rozpatrywania wniosku, w myśl projektu, banki nie będą też mogły wypowiedzieć umowy kredytu.

Ważnym zapisem jest, według Bryksy, ten o Funduszu Restrukturyzacyjnym, na który mają składać się banki. Jego zdaniem, skoro banki będą płacić na ten fundusz, mogą chętniej zgadzać się na restrukturyzację walutowych kredytów mieszkaniowych, wręcz powinny wychodzić z inicjatywą ich "odwalutowania".

»» O złożonym prezydenckim projekcie w sprawie pomocy frankowiczom czytaj też:

Nowe propozycje prezydenta Dudy w sprawie pomocy dla frankowiczów: co zawiera projekt nowelizacji ustawy?

»» NBP i KNF oceniają prezydencki projekt nowelizacji ustawy o frankowiczach:

NBP pozytywnie o zmianach ustawy wspierającej kredytobiorców

KNF: prezydencki projekt ustawy w sprawie pomocy frankowiczom nie zagraża stabilności systemu finansowego

»» Komentarz eksperta banku:

Raiffeisen Polbank : prezydencki projekt ustawy o wsparciu kredytobiorców - w dobrym kierunku

Przedstawiciel Kancelarii Prezydenta zapewnia zarazem, że złożenie projektu nie oznacza, że głowa państwa wycofuje się z ubiegłorocznego projektu ustawy o zwrocie spreadów frankowiczom, nad którym pracuje obecnie podkomisja sejmowa. "Cały czas czekamy na decyzję Sejmu w sprawie tamtego projektu" - mówi.

Projekt noweli o funduszu został skierowany do Sejmu dokładnie rok po prezentacji prezydenckiego projektu ustawy, zakładającego zwrot frankowiczom części spreadów.

Tamten projekt zaprezentowano 2 sierpnia 2016 roku na konferencji z udziałem sekretarza stanu w Kancelarii Prezydenta Macieja Łopińskiego, prezesa NBP Adama Glapińskiego i dyr. Bryksy. Adam Glapiński zapowiedział wtedy jednocześnie powstanie mechanizmów nadzorczych, które skłonią banki do przewalutowania kredytów frankowych.

Po roku projekt ustawy spreadowej jest nadal w podkomisji sejmowej, mechanizmy nadzorcze zostały wypracowane, ale liczba kredytów frankowych jest nadal duża.

Sytuacja ich posiadaczy jest jednak nieco inna, niż przed rokiem, bo frank szwajcarski w ostatnich tygodniach słabnie, co, jak przyznają ekonomiści, osłabia problem frankowiczów. W środę około południa za franka trzeba było zapłacić 3,70 zł.

Problem frankowych kredytów mieszkaniowych gwałtownie zaostrzył się po "czarnym czwartku" - 15 stycznia 2015 roku. Wówczas, w efekcie uwolnienia przez szwajcarski bank centralny kursu franka wobec euro, szwajcarska waluta znacznie umocniła się względem złotego (kurs przekraczał nawet 5 zł), co spowodowało, że posiadaczom kredytów w szwajcarskiej walucie znacznie wzrosły kwoty do spłacenia.

Od tamtego momentu podejmowane są próby ustawowego rozwiązania tego problemu, bierze w tym udział m.in. Kancelaria Prezydenta. Jednak jedyną ustawą, dotyczącą frankowiczów, która weszła w życie jest właśnie ta o wsparciu kredytobiorców znajdujących się w trudnej sytuacji, uchwalona jeszcze w 2015 roku. Ustawa zakłada, że kredytobiorcy - złotowi i walutowi - pozbawieni pracy i znajdujący się w trudnej sytuacji finansowej mieli przez 18 miesięcy otrzymywać pomoc do 1,5 tys. zł. Na fundusz wsparcia banki wyasygnowały 600 mln zł.

Złożony rok temu prezydencki projekt "spreadowy" przewiduje, że banki będą musiały zwrócić swoim klientom różnicę między dopuszczalnym spreadem a tym, który w rzeczywistości pobrały. Ustawa miałaby obejmować umowy kredytu zawarte od 1 lipca 2000 r. do wejścia w życie "ustawy antyspreadowej" (26 sierpnia 2011 r.). Dotyczyć miała konsumentów, a także tych osób prowadzących działalność gospodarczą, które nie dokonywały odpisów podatkowych w związku z kredytami.

PAP, sek

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych