A1, wiceminister, podejrzane spotkania, CBA i autostrada, którą nikt nie przejedzie
Tadeusz Jarmuziewicz, który zdaniem RMF FM brał udział w spotkaniach z wykonawcą odcinka autostrady A1 informuje, że w najbliższym czasie zażąda sprostowania oraz przeprosin od redakcji RMF i portalu rmf24.
"W związku z dzisiejszymi publikacjami w radiu RMF i portalu rmf24 dotyczącymi moich domniemanych podejrzanych kontaktów z wykonawcą budowy odcinka autostrady A1 Świerklany-Gorzyczki, informuję, iż w najbliższym czasie zażądam sprostowania i przeprosin od RMF, zaś w przypadku odmowy wystąpię na drogę postępowania sądowego" - napisał Jarmuziewicz w oświadczeniu.
O wyjaśnienia poprosił Jarmuziewicza minister transportu Sławomir Nowak. "W związku z informacją RMF poprosiłem min. Jarmuziewicza o wyjaśnienia. Zleciłem kontrolę sprawy przez Dep. Kontroli MTBiGM" - napisał Nowak na Twitterze.
RMF podało, że dotarło do notatki ze spotkania wiceministra transportu w Wodzisławiu Śląskim. Według stacji, powołującej się na pracowników Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, chodziło o prowadzone w restauracji rozmowy na temat budowy odcinka autostrady A1 Świerklany-Gorzyczki, w których oprócz wiceministra uczestniczyli przedstawiciele inwestora, czyli firmy Alpine Bau, i lokalne władze.
Według RMF pracownicy ministerstwa mieli zakaz spotkań towarzyskich z przedstawicielami firm wykonujących inwestycje zlecone przez GDDKIA; chodziło o to, aby nie osłabiać pozycji ministerstwa w razie procesów sądowych.
"Wnikliwą analizę" informacji medialnych o wiceministrze Jarmuziewiczu zapowiedziało Centralne Biuro Antykorupcyjne. "Trudno na tym etapie jednoznacznie stwierdzić, czy doszło do naruszenia prawa" - powiedział rzecznik CBA Jacek Dobrzyński.
TK,PAP