Informacje

Mateusz Kijowski / autor: Mateusz Zelnik
Mateusz Kijowski / autor: Mateusz Zelnik

Gdybym był Kijowskim

Anna Niczyperowicz

Anna Niczyperowicz

dziennikarz, architekt

  • Opublikowano: 20 grudnia 2017, 10:57

    Aktualizacja: 20 grudnia 2017, 11:09

  • Powiększ tekst

Będziemy mogli przeżyć spokojnie święta – cieszy się Mateusz Kijowski. Wyobraź sobie, że tegoroczny świąteczny budżet twojej rodziny to 32 tysiące. Co za to kupisz?

Zbiórka publiczna na tzw. stypendium wolności dobiega końca. Wspólnym wysiłkiem sfinansowano święta Bożego Narodzenia dla Kijowskiego. „Mateusz nie jest w stanie wywiązywać się ze swoich zobowiązań finansowych, a przecież wcześniej żył jak każdy z nas” – zachęcała do wpłaty organizatorka zrzutki. Na jakie święta dla „każdego z nas” wystarczyłyby zebrane do dzisiaj 32.530 zł.?

Święta w tropikach

Kijowski nie przepada za „polskim klimatem” i marzy mu się wyjazd z „tego kraju”. Precz z tradycją! Palma zamiast choinki i biały piasek zamiast białego puchu. Poza tym oczywiście laba (na plaży), wyżerka (all inclusive) i dobry alkohol (bez limitu). Czyli typowe święta. Też chciałbyś pojechać? Jeśli lubisz otaczać się luksusem – w ofercie jest hotel z meblami włoskich projektantów, gdzie poczujesz się już zupełnie jak u siebie, no a przynajmniej jak u Mateusza. Tych kilka świątecznych dni w dalekim Zanzibarze, Zjednoczonych Emiratach Arabskich czy na Wyspach Kanaryjskich dla czteroosobowej rodziny w najbardziej ekskluzywnej wersji oznaczają wydatek 20 tysięcy złotych. Czyli na drobne wydatki w kieszeni zostaje jeszcze ponad 10 tysięcy.

Narty na lodowcu

W poszukiwaniu zimy można udać się w zimne rejony, z gwarancją śniegu - do Włoch, Austrii czy Szwajcarii. Przelot, noclegi, wyżywienie i skipass dla czteroosobowej rodziny to wydatek rzędu 12-16 tysięcy złotych. To i tak tylko połowa zebranych pieniędzy, zostaje jeszcze spore kieszonkowe.

Polskie góry i warszawskie knajpy

Stypendium wolności utrzymujące Kijowskiego działa pod hasłem „Mateusz zostań w Polsce!”. W Tatrach rodzinny wypoczynek w wersji „na bogato” dla czteroosobowej rodziny zamknie się w 10 tysiącach złotych. Z wyżywieniem, skipassem, atrakcjami SPA. Kolacja wigilijna tu na miejscu, w modnej warszawskiej restauracji pozwoli zaoszczędzić na prezenty. Tysiąc złotych za czteroosobowy stolik suto zastawiony potrawami od najsłynniejszych polskich kuchmistrzów. Stołując się na mieście nawet każdego świątecznego dnia nie wyda się więcej niż 10 tysięcy złotych. Całą resztę można przeznaczyć na gwiazdkowe podarki.

Prezenty, prezenty…

W zeszłym roku Kijowski kupił markowe ciuchy i motocykl. Na nowego Harleya teraz go nie stać – kosztuje dwa razy tyle ile zebrano. Sama organizatorka akcji – Elżbieta Pawłowicz-Opara nie przyłożyła się wpłacając raptem … 1 zł. Pozostaje odnowić garderobę. Marynarka w kratę od Armaniego kosztuje jedyne 4 tysiące, dżinsy Dolce & Gabbana - 5 tysięcy złotych, sportowe buty Gucciego - 3 tysiące, koszulę dobrej marki można dostać za 2 tysiące złotych, krawat – tysiąc, 7 tysięcy trzeba wydać na torbę od Zegny i okulary Ray-ban to kolejne 4 tysiące. Zostanie jeszcze na nowego Iphone X, który kosztuje niecałe 6 tysięcy złotych. Przy rezygnacji z nowych ubrań, można pomyśleć o nowym zegarku jakim chwalił się niegdyś Sławomir Nowak. Brakuje tylko trzech tysięcy. W zasięgu jest wersja używana – bo jak pokazuje historia ministra: bardzo szybko traci on na wartości.

I ty możesz zostać Mateuszem

Statystyczny Polaku, znalazłeś się w „podobnej” sytuacji? Nie martw się. KOD zaprasza do współpracy wszystkich „potrzebujących”.

Jednocześnie pracujemy z prawnikami nad mechanizmem stypendialnym, który mógłby w sposób przejrzysty i czytelny pomóc w funkcjonowaniu aktywnym opozycjonistom, którzy znaleźli się w podobnej sytuacji. Myślimy o powołaniu fundacji, która dałaby osobowość prawną do organizowania różnych form aktywności obywatelskiej i pozwoliła na profesjonalne metody pozyskiwania funduszy na taką działalność – tymi słowami kończy się apel o zrzutkę.

Czy Kijowski stanie przed dylematem, na którą z atrakcji przepuścić pieniądze ze zrzutki – nie wiadomo. Być może pierwszy wyciągnie po nie rękę komornik, który czeka na jakikolwiek wpływ na konto alimenciarza, aby przekazać zaległe świadczenia jego dzieciom. Trzeba przyznać, że choć z Kijowskiego Mikołaj kiepski, ale za to szopkę to on umie zrobić!

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.