Informacje

Jeden bank, 5,5 mld dolarów strat

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 16 stycznia 2018, 19:30

  • Powiększ tekst

Największy ukraiński bank PrywatBank latami był wykorzystywany do prania pieniędzy i przeprowadzania „podejrzanych” transakcji - oświadczył we Narodowy Bank Ukrainy, powołując się na wyniku audytu. PrywatBank znacjonalizowano w grudniu 2016 r.

Z audytu wynika, że przez co najmniej 10-letni okres, kończący się w grudniu 2016 roku, PrywatBank był podmiotem szeroko zakrojonego i skoordynowanego oszustwa, które przyniosło bankowi straty sięgające co najmniej 5,5 mld dolarów - oświadczył NBU.

Bank centralny, który zlecił przeprowadzenie audytu agencji Kroll i innym międzynarodowym firmom, powiadomił, że 95 proc. kredytów dla przedsiębiorstw udzielonych w tamtym okresie przez PrywatBank trafiło do firm powiązanych z byłymi właścicielami instytucji.

Wyniki audytu przekazano do prokuratury, by można je było wykorzystać w ramach ewentualnego postępowania - powiadomiła wiceprezes NBU Kateryna Rożkowa.

Po nacjonalizacji banku prezydent Ukrainy Petro Poroszenko ocenił, że problemy PrywatBanku narastały przez lata, a w warunkach wojny w Donbasie i kryzysu gospodarczego uległy jedynie zaostrzeniu. Bank znacjonalizowano, bo nie miał środków na dokapitalizowanie i trzeba było ratować pieniądze jego klientów - zapewniał. Według NBU różnica między rezerwami a ryzykiem kredytowym tej instytucji wyniosła 96 miliardów hrywien (ok. 15 mld zł).

Przedstawiciele ówczesnych władz banku nie skomentowali wtorkowego oświadczenia banku centralnego, jednak już wcześniej zaprzeczali, by w instytucji dochodziło do jakichkolwiek nadużyć. Byli właściciele twierdzą, że nacjonalizacja banku była umotywowana politycznie.

W grudniu ub.r. sąd w Londynie zamroził środki byłych właścicieli PrywatBanku, Ihora Kołomojskiego i Hennadija Boholubowa. Wcześniej przeciwko nim i ich doradcom wszczęto śledztwa o doprowadzenie banku do niewypłacalności i wyprowadzanie z niego pieniędzy.

PAP, MS

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych