Informacje

Wiktorow: Nadal niewielu frankowiczów pisze skargi

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 5 lutego 2018, 11:02

    Aktualizacja: 5 lutego 2018, 11:03

  • Powiększ tekst

Mimo spotkań informacyjnych dla frankowiczów, zorganizowanych ostatnio przez RPO i Rzecznika Finansowego w 14 miastach Polski, 80 procent uczestników tych spotkań nadal nie zrobiło nic w swojej sprawie - mówiła w poniedziałek w radiu TOK FM rzecznik finansowy Aleksandra Wiktorow

Rzecznik finansowy mówiła m.in. o akcji informacyjnej dla frankowiczów, jaką jej urząd zorganizował wspólnie z Rzecznikiem Praw Obywatelskich. W 2017 roku, w ramach tej akcji, odbyło się 17 spotkań w 14 miastach z około 2,5 tys. osób, które mają walutowe kredyty mieszkaniowe.

Wiktorow ubolewała jednak, że mimo otrzymanych instrukcji, frankowicze „nie umieją dalej tych spraw załatwiać”.

Ludzie uważają, że jak mają napisać skargę, muszą używać języka prawniczego - mówiła. Tymczasem, jak dodała, „to trzeba napisać własnymi słowami”, a wówczas „ta instytucja musi odpowiedzieć .

Ten pierwszy krok jest ważny, podkreślała, bo dopiero po odpowiedzi banku i np. udzieleniu odmowy, do akcji może wkroczyć Rzecznik Finansowy i zająć się sprawą od strony prawnej.

Pierwszy krok musi wyjść od klienta - przekonywała.

Wiktorow przyznała też, że jej urząd namawia senatorów, by zajęli się projektem ustawy, który objąłby klientów tzw. polisolokat. Chodziło by, jak mówiła, o te osoby, które nie doczekały ugód z firmami ubezpieczeniowymi, zawieranymi pod auspicjami UOKiK, a wycofały się z umów dotyczących polisolokat, „bo nie miały innego wyjścia”, tracąc tym samym ulokowane środki. „Te osoby poniosły największe straty” - powiedziała Wiktorow.

SzSz (PAP)

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych