Informacje

autor: flickr
autor: flickr

Turecka lira na historycznym dołku

Jerzy Bielewicz

Jerzy Bielewicz

Finansista, doradca w Departamencie Zagranicznym NBP, były prezes stowarzyszenia "Przejrzysty Rynek". Absolwent IP Business School na Uniwersytecie Western Ontario, były doradca Goldman Sachs i Royal Bank of Canada, specjalista w dziedzinie negocjacji z bankami w imieniu przedsiębiorstw. Autor wyraża własne opinie, a nie oficjalne stanowisko NBP

  • Opublikowano: 12 marca 2018, 09:57

  • Powiększ tekst

Moody’s obniżył wiarygodność tureckiego długu w czwartek o szczebelek głębiej w dół, dwa stopnie poniżej poziomu inwestycyjnego (Ba2). W ciągu dwóch dni lira traciła na wartości spadając do najniższego w historii kursu wobec USD.

Moody’s jako przyczyny ruchu wymienia między innymi ofensywę wojsk tureckich „Gałązka Oliwna” w Syrii, ryzyko geopolityczne oraz luźną politykę fiskalną i monetarną nastawioną na krótkoterminowe efekt. Ale też wskazuję na trwający stan wyjątkowy od czasu nieudanego przewrotu przed ponad rokiem, zwiększone potrzeby pożyczkowe oraz wysoką inflację i rosnącą rentowność obligacji.

Prezydent Erdogan skrytykował ostro agencję, twierdząc że Turcja nie da się zapędzić do rogu. Natomiast opozycja twierdzi, że prezydent Erdogan „pompuje” gospodarkę przed nadchodzącymi w przyszłym roku wyborami.

Tymczasem sektor bankowy raportuje 22,3 proc. wzrostu zysku netto w styczniu w stosunku do stycznia 2017 roku, a miejscowa giełda odnotowuje wzrost wartości w ciągu ubiegłego tygodniu.

Jedno jest pewne, raportem Moody’s nie przejęli się bankowcy, którzy czują się jak ryba w wodzie w środowisku rosnącej inflacji i stóp procentowych! A także to, że lira dalej będzie się osłabiać.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych