Wiara ministra w odrzucenie
Komisja PE ds. środowiska poparła w środę opóźnienie aukcji części pozwoleń na emisję CO2, czemu sprzeciwia się Polska. Minister środowiska Marcin Korolec wierzy, że podczas głosowania plenarnego propozycja zostanie odrzucona.
"Nie jestem zdziwiony, że komisja do spraw środowiska przyjęła takie pozytywne stanowisko i wierzę, że podczas decyzji na forum plenarnym ta propozycja zostanie odrzucona, tak jak poprzednio" - powiedział Korolec polskim dziennikarzom w Brukseli, komentując wynik środowego głosowania w sprawie opóźnienia aukcji CO2.
Komisja Parlamentu Europejskiego ds. środowiska poparła w środę zeszłoroczną propozycję Komisji Europejskiej opóźnienia aukcji części pozwoleń na emisję CO2. W zamyśle KE ma to podnieść ich niską obecnie cenę i zmobilizować firmy do zielonych inwestycji. Polska uważa, że to szkodliwa ingerencja w rynek CO2. 16 kwietnia PE w głosowaniu plenarnym odrzucił propozycję KE; Komisja jej jednak nie wycofała i wróciła ona do komisji PE. Ponowne głosowanie plenarne PE w tej sprawie planowane jest
teraz na pierwszy tydzień lipca.
"Po pierwsze, to było głosowanie tylko w komisji ds. środowiska PE. Chcę przypomnieć, że kilka miesięcy temu ta sama komisja podobnie w sposób pozytywny zaopiniowała projekt Komisji Europejskiej dotyczący interwencji administracyjnej w rynek, ale (...) podczas dyskusji na posiedzeniu plenarnym w PE ten projekt KE nie znalazł poparcia wśród większości posłów. Wierzę, że i tym razem na posiedzeniu plenarnym, nawet poprawiony, projekt KE administracyjnej interwencji w rynek uprawnień do emisji CO2 zostanie również odrzucony" - tłumaczył Korolec.
Pytany, czy tym razem nie będzie trudniej w związku z podziałami w największej, chadeckiej grupie politycznej w PE, odparł: "skład komisji ds. środowiska jest szczególny, wierzę w racjonalność posłów podczas posiedzenia plenarnego".
KE zaproponowała w ubiegłym roku zawieszenie aukcji 900 mln pozwoleń na emisję CO2 w latach 2013-2015 (tzw. backloading). O tyle samo miałaby być zwiększona liczba pozwoleń w kolejnych latach do 2020 r. KE nie wykluczała jednak dalszych propozycji, polegających na trwałym usunięciu tych pozwoleń z unijnego rynku handlu emisjami CO2 (ETS).
W środę do propozycji KE europosłowie komisji PE ds. środowiska wprowadzili kompromisowe poprawki. Chodzi o skierowanie przychodów ze sprzedaży 600 mln z 900 mln "opóźnionych" pozwoleń do specjalnego funduszu na nowe technologie, który miałby być zarządzany przez KE. Oznaczałoby to, że państwa UE uzyskałyby bezpośrednio dochody jedynie z 300 mln pozwoleń na emisję CO2, których aukcja byłaby przesunięta na okres po 2015 r.
Z Brukseli Julita Żylińska (PAP)