Informacje

Minister się zadłuża, by spłacić nagrodę

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 14 maja 2018, 12:59

  • Powiększ tekst

Musiałem wziąć kredyt i sprzedać samochód, by zwrócić nagrodę na konto Caritasu - powiedział szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk. Jak dodał, chodzi o zwrot 30 tys. zł. Pieniądze z nagród przyznanych ministrom w 2017 r. miały trafić na konta Caritasu do połowy maja.

Szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk, pytany w porannej rozmowie Radia Zet o to, czy zdążył zwrócić swoje „nagrody i premie” do Caritasu, odparł, że jest to „indywidualna, dobrowolna decyzja każdego z polityków”. Jak mówił, decyzja kierownictwa o zwrocie nagród „dotyczy kierunku”, natomiast indywidualnym wyborem jest to, czy się do tego kierunku zastosuje.

Pytany, czy sam zwrócił nagrodę, Dworczyk powiedział, że ma to zrobić w poniedziałek. Na uwagę, że do tej pory tego nie zrobił, Dworczyk odparł: „Dlatego że musiałem wziąć pożyczkę”.

Mam już z czego przelać - dodał.

W internetowej części programu Dworczyk został zapytany o wysokość kredytu.

Musiałem 20 tys. zł z kredytu na ten cel zaangażować - powiedział.

Jak dodał, w sumie musi oddać 30 tysięcy zł. Jak powiedział, pozostałe 10 tys. pokrył ze sprzedaży samochodu.

Taka jest sytuacja, trzeba to zrealizować - podsumował Dworczyk, podkreślając, że trzeba ponosić konsekwencje „funkcjonowania w danym miejscu”.

W lutym, w odpowiedzi na interpelację Krzysztofa Brejzy (PO) z grudnia ub.r., przedstawiono tabelę z łącznymi kwotami nagród brutto dla poszczególnych ministrów w 2017 r. Według tabeli nagrody otrzymało 21 konstytucyjnych ministrów w wysokości od 65 tys. zł do ponad 80 tys. zł rocznie; 12 ministrów w KPRM od blisko 37 tys. do prawie 60 tys. zł rocznie oraz ówczesna premier Beata Szydło (65 100 zł).

Informacja o nagrodach wywołała oburzenie m.in. opozycji, która wielokrotnie apelowała do rządzących o ich zwrot. Politycy PO w kilku miastach zorganizowali też akcję „Konwój wstydu” - kolumnę aut, które ciągnęły na przyczepach plakaty z wizerunkami polityków PiS i kwotami przyznanych im nagród.

Na początku marca premier Mateusz Morawiecki zapowiedział likwidację wszelkich nagród, premii dla ministrów i wiceministrów. Na początku kwietnia prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział, że ministrowie konstytucyjni i sekretarze stanu przekażą swoje nagrody na cele charytatywne.(PAP)

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych