Zagórski: RODO to większa ochrona dla obywateli
RODO to dla obywateli dodatkowe uprawnienia, większa ochrona, a dla przedsiębiorców większe obowiązki - powiedział w piątek podczas spotkania z dziennikarzami minister cyfryzacji Marek Zagórski.
Przypomniał, że w piątek wchodzą w życie dwa akty prawne: Ustawa o ochronie danych osobowych i rozporządzenie o ochronie danych osobowych.
Zmienia się ten aspekt naszego życia (…), ale też nie mamy jakiegoś kataklizmu. To są oczywiście dla obywateli uprawnienia, to jest większa ochrona, dla przedsiębiorców większe obowiązki. Zarówno w jednym, jak i w drugim przypadku należy zachować zdrowy rozsądek i o to też apelujemy - powiedział minister.
Zagórski dodał, że zmiana wprowadza dla obywateli przede wszystkim prawo do bycia informowanym o tym, co się dzieje z jego danymi; prawo do ich skorygowania, prawo do informacji o celu ich przetwarzania, prawo do informacji o okresie, na jaki są zbierane.
Najbardziej rozpowszechniane uprawnienie to prawo do +bycia zapomnianym+, czyli możliwość zażądania usunięcia naszych danych, oczywiście pod pewnymi warunkami - podkreślił szef MC.
Według niego to jedno z najbardziej sztandarowych praw, które uzyskują obywatele dzięki RODO. Jak mówił, będą też ograniczenia związane z profilowaniem i przygotowywaniem specjalnych ofert - co było także stosowane.
Zagórski zwrócił uwagę, że korzyści dla jednej strony oznaczają obowiązki dla drugiej, w tym wypadku przedsiębiorców. Wyjaśnił, że w pierwszej fazie są to obowiązki głównie informacyjne związane z ochroną danych, pilnowaniem tych danych, ze świadomością, że dane, które firmy pozyskują od klientów, są ważne.
Minister zaznaczył, że przedsiębiorcy nie powinni obawiać się wysokich kar. Podkreślił, że „kary są ostatecznością”.
Na pewno 20 mln euro to nie jest kara, która zostanie nałożona na warsztat samochodowy - powiedział szef resortu cyfryzacji.
Pytany o stan przygotowania firm do RODO, przyznał, że zdaje sobie sprawę, iż nie wszystkie firmy są gotowe i mają świadomość nowych obowiązków.
Wiemy, że duże i średniej wielkości firmy korzystały z usług doradczych kancelarii prawniczych. Mniejsze przedsiębiorstwa niektóre też, ale niektóre są jeszcze w tym procesie - dodał.
Wyjaśnił, że do resortu docierają sygnały świadczące o tym, że część firm, które nie są przygotowane do RODO, podlegają próbom szantażu; grozi im się donosem do odpowiednich organów, jeśli nie kupią jakiegoś pakietu usług.
W związku z tym wprowadzimy w przepisach sektorowych przepisy, które będą chroniły przedsiębiorców bądź nakładały sankcje na tych wszystkich, którzy będą chcieli takie rzeczy wymuszać na przedsiębiorcach. Ale, podkreślam, nie zwalnia to oczywiście przedsiębiorców z tego, żeby się przygotowali - powiedział.
Zagórski zapewnił, że zmiany nie oznaczają, iż nie będzie można przyjmować zamówień w restauracji przez telefon, że nie będzie można umawiać wizyt klientów u fryzjera czy kosmetyczki, że trzeba będzie wyrzucić wszystkie notesy z danymi klientów, „spalić je na popiół, a popiół zutylizować, żeby ślad nie został”.
Minister tłumaczył, że przedsiębiorca, który uzyskał zgodę klientów na posiadanie danych, nie musi od nowa ich uzyskiwać.
Musi przede wszystkim te dane zabezpieczyć. Ten sposób zabezpieczenia jest dowolny - wyjaśnił.
W większości przypadków, jeżeli ktoś przestrzega obowiązujących przepisów dzisiaj - mówimy o małych firmach - to wielkich zmian nie będzie. Ważne, żeby zadbał o to, aby przede wszystkim te obowiązki informacyjne były wypełnione. To jest ten pierwszy krok, który trzeba zrobić - poinformował.
Ale, jak zastrzegł, RODO przewiduje, iż można zbierać dane klientów jedynie takie, które są niezbędne.
Zagórski poinformował, że ewentualne naruszenia będą zgłaszane do powstającego na bazie GIODO Urzędu Ochrony Danych Osobowych. Zatrudnienie w nim zwiększy się - jak zapowiedział Zagórski – o sto procent.
Co do zasady, każdy kto czuje, że jego dane zostały w sposób nieuprawniony wykorzystane będzie mógł zgłosić to do urzędu - tłumaczył.
Postępowanie w takiej sprawie będzie mogło trwać do 30 dni.
Firmy, w których dojdzie do jakiś nieprawidłowości, będą miały czas na skorygowanie, muszą to zrobić w ciągu 72 godzin - powiedział.
Minister był pytany także o monitoring wizyjny w urzędach. Obawiają się one, że będą musiały poinformować o jego stosowaniu i wyłączyć go na dwa tygodnie. Zagórski tłumaczył, że w ustawie o ochronie danych osobowych został wprowadzony przepis, który sankcjonuje monitoring w administracji, także w samorządzie i w szkołach.
Te przepisy mówiące, że trzeba poinformować +na dwa tygodnie przed+, dotyczą tylko sytuacji, w których ten monitoring jest zakładany na nowo. Jeżeli jest (monitoring - PAP), to nie trzeba go wyłączać (…). Nie trzeba też wyłączać komputerów, odcinać ich od internetu, takich rzeczy na prawdę nie trzeba robić - podkreślił.
Minister zapowiedział, że czekają nas jeszcze zmiany przepisów sektorowych. Zaznaczył przy tym, że Polska jest w czołówce państw, które wprowadziły jakiekolwiek regulacje w tym zakresie.
My musimy zmienić około 130 ustaw. Ustawa +przepisy wprowadzające+ 4 czerwca staje na Komitecie Stałym Rady Ministrów, więc szacujemy, że do wakacji uda się ją uchwalić - zapowiedział.
Według szefa resortu cyfryzacji żaden kraj UE nie jest gotowy w stu procentach na RODO, np. w żadnym nie ma możliwości uzyskiwania certyfikatów, które potwierdzają, że procedury, które są stosowane w danej firmie są właściwe.
Urząd nie jest gotowy na pewno, żeby zatwierdzać relacje z organem nadzoru (…), kodeksy postępowań, które będą dotyczyły całych branż i które też (…) będą musiały być brane pod uwagę przy kontroli, które będą wskazywały, że ktoś wykazał się starannością w tym procesie. Sam urząd też zapewne potrzebuje czasu - jak wszyscy zresztą - żeby się dostosować - zaznaczył Zagórski.
RODO to będzie proces. To nie jest tak, że 25 maja wszystko będzie działało +correct+. I to nie dotyczy tylko Polski, dotyczy to całej UE, wszyscy się tego uczą. UE też nie zdążyła z niektórymi przepisami (…). To jest proces, na który oczywiście musimy być przygotowani (…). Zdrowy rozsądek będzie najlepszym doradcą - podsumował minister.
W piątek w Ministerstwie Cyfryzacji trwa dzień otwarty, podczas którego obywatele i przedsiębiorcy mogą dowiedzieć się „z pewnego źródła”, czym jest RODO i z czym się wiąże.
Na podst. PAP