IMPACT2018.: Bariery w budowie technologii 5G
Częstotliwości, za duże komplikacje przy budowie infrastruktury - to najważniejsze przeszkody w pierwszym etapie budowania w Polsce technologii 5G, jakie wskazywano na kongresie Impact 2018 - Przyszłość Cyfrowej Gospodarki w Krakowie.
Minister cyfryzacji Marek Zagórski przypomniał, że KE ma ambitne plany, aby do 2020 r. jedno miasto w każdym z państw członkowskich UE, a do 2025 r. główne miasta i szlaki komunikacyjne miały działające 5G.
Zagórski podkreślał, że jego ministerstwo przygotowuje zarówno strategię wdrażania 5G, jak i myśli już o koniecznych zmianach legislacyjnych. Wskazał m.in. na konieczność złagodzenia polskich norm promieniowania, które pochodzą z roku 1984 i są najostrzejsze w Europie. Przyznał jednocześnie, że temat jest „wrażliwy społecznie”.
Przedstawiciele branży telekomunikacyjnej podkreślali, że 5G nie będzie po prostu szybszym sposobem transmisji danych, ale rewolucją pod wieloma względami. „Dziś potrzebne moce obliczeniowe usiłuje się zabudować w urządzeniu mobilnym, przez co staje się ono drogie, duże, prądożerne. W 5G obliczenia będzie można przenieść do sieci, a będzie ona tak szybka, że będzie w stanie liczyć w czasie rzeczywistym” - tłumaczył Tomasz Gerszberg z Deutsche Telekom. Urządzenia mogą więc być proste i tanie - wskazywał Martin Mellor z Ericssona.
Przedstawiciele branży wskazywali jednocześnie, że do prawidłowego działania 5G potrzebuje odpowiednio szerokiego spektrum częstotliwości. Te częstotliwości wskazywano jako kolejny potencjalny problem, jako że ich przydział zależy od decyzji politycznej. „Dziś w Polsce nie ma odpowiednio szerokiego spektrum wolnej częstotliwości, to trzeba jak najszybciej odblokować” - podkreślał Thomas Lips z T-Mobile.
Zagórski zapowiedział, że planowane zmiany legislacyjne będą dotyczyć także przydziału częstotliwości, chociaż w tej kwestii wskazał na potencjalne konflikty z państwami sąsiednimi. Zapowiedział, że rząd ma świadomość barier w budowie infrastruktury i będzie próbował ułatwić inwestycje.
Minister cyfryzacji dodał, że będzie się starać namówić ministra finansów na stworzenie specjalnego funduszu na granty, które - obok środków z UE - służyłyby do generowania popytu na usługi związane z 5G. „Musimy w ten sposób pokazać operatorom komórkowym, że bardzo duże inwestycje w taką technologię mają sens” - mówił.
Jako potencjalne pola dla 5G - ze względu na dużą szybkość, krótki czas reakcji i wysokie bezpieczeństwo - wskazuje się np. sterowanie autonomicznymi autami i komunikację między nimi czy też medycynę, w tym zdalną diagnostykę czy przeprowadzanie ratujących życie zabiegów na odległość.
SzSz (PAP)
