Informacje

Więcej mieszkań dzięki specustawie

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 21 czerwca 2018, 08:44

    Aktualizacja: 21 czerwca 2018, 08:46

  • Powiększ tekst

Projekt specustawy to dobra informacja dla wszystkich, którzy zamierzają kupić bądź wynająć mieszkanie, bo tych mieszkań będzie więcej - mówił wiceszef MIiR Artur Soboń. Dodał, że specustawa mieszkaniowa powstrzyma rozlewanie się miast i poprawi ich ład przestrzenny.

W środę Rada Ministrów przyjęła projekt o ułatwieniach w przygotowaniu i realizacji inwestycji mieszkaniowych oraz inwestycji towarzyszących, czyli tzw. specustawę mieszkaniową, która zakłada m.in. skrócenie czasu przygotowania inwestycji z pięciu lat do jednego roku i wprowadzenie ustawowych standardów urbanistycznych. Ustawa ma obowiązywać przez 10 lat.

Jak mówił wiceminister inwestycji i rozwoju Artur Soboń, „będzie więcej gruntów, które będą tańsze, gruntów które będą dostępne dla inwestorów, przede wszystkim pokolejowych, poprzemysłowych, powojskowych, ale także rolnych” - podkreślił.

Tłumaczył, że inwestycji mieszkaniowych będzie więcej, bo przygotowanie gruntów, które będą mogły być wykorzystane pod budownictwo mieszkaniowe będzie trwało dużo krócej.

Dzisiaj, jeśli chcemy wykorzystać teren np. pokolejowy na budownictwo mieszkaniowe to średnio taki okres przygotowania inwestycji trwa 5 lat. My go skrócimy maksymalnie do roku - powiedział.

Soboń podkreślił, że projektowana „ustawa poprawi ład przestrzenny w Polsce w naszych miastach”.

Dzisiaj mamy sytuację w której inwestorzy szukając tańszych gruntów i szukając wyższego zysku dla swoich inwestycji, bardzo często lokalizują te inwestycje na obrzeżach miast albo nawet poza jego granicami - zauważył, dodając, że to tworzy koszty społeczne, jak rozlewanie się miast, kłopoty z komunikacją, dostępem do szkół, dojazdem do pracy.

To jest zjawisko niepożądane, ale przy takim głodzie mieszkań, takim popycie na mieszkania my go w żaden sposób nie zatrzymamy - przyznał.

Zdaniem wiceministra „jedynym sposobem na powstrzymanie tego poszukiwania tańszych terenów poza granicami miast jest zaproponowanie inwestorom terenów dobrze skomunikowanych, terenów z dostępem do szkoły, przedszkola z dobrym dojazdem do pracy, terenów, które dzisiaj nie mogą być wykorzystane pod budownictwo mieszkaniowe albo ich wykorzystanie trwa na tyle długo, że zniechęcająco”.

Dajemy szansę na to aby zagospodarować tereny, które dzisiaj nie były zagospodarowane przez inwestorów, pod budownictwo mieszkaniowe, w łatwej, bo skróconej procedurze, za to trudnej, bo wymagającej standardów urbanistycznych - mówił Soboń, dodając, że to pewnego rodzaju kontrakt z inwestorem, który w zamian za szybszą ścieżkę inwestycyjną i dostępny grunt ma zapewnić najwyższe możliwe standardy urbanistyczne.

Soboń podkreślił, że projekt specustawy daje możliwość realizacji inwestycji, której nie ma w planie zagospodarowania przestrzennego.

W związku z tym, musieliśmy stworzyć standardy urbanistyczne zapisane wprost w ustawie - tłumaczył.

Określiliśmy to, co jest mieszkańcom osiedli, które postawną w wyniku działania ustawy, najbardziej potrzebne, czyli dobra komunikacja publiczna, dostęp do szkoły, do przedszkola, do podstawowej infrastruktury drogowej, sieciowej - dodał.

Wiceminister zaznaczył, że ranga standardów zapisanych w projekcie ustawy jest wysoka, tzn. nie ma możliwości realizacji takiej inwestycji, która nie będzie ich spełniała.

Te standardy to jest absolutnie święta rzecz w tej specustawie - wskazał.

Podkreślił, że jedyna możliwa modyfikacja będzie uzależniona od gminy, która zaproponowane w projekcie ustawy odległości może zmniejszyć bądź zwiększyć do 50 proc.

W projektowanych przepisach przewidziano, aby budowane osiedla miały dostęp do dróg publicznych, komunikacji miejskiej, transportu zbiorowego do 1 km w miastach do 100 tys. mieszkańców i 500 m w miastach powyżej 100 tys. mieszkańców. Ponadto, muszą zapewniać podstawowe potrzeby bytowe mieszkańców, takie jak dostęp do szkół, przedszkoli, żłobków i terenów rekreacyjnych i sportowych w odległości nie większej niż 3 km (dla miast do 100 tys. mieszkańców) i 1,5 km dla miast ponad 100 tys. mieszkańców. Z kolei, usługi niezbędne dla codziennego funkcjonowania mieszkańców, np. usługi handlowe, muszą znajdować się w odległości nie większej niż 1 km.

Jeżeli dostęp do szkół i przedszkoli nie będzie zapewniony, ale w ciągu najbliższych 5 lat planuje się powstanie szkoły w zgodnych z ustawą odległościach, inwestor, w drodze umowy z gminą przez te 5 lat będzie pokrywać koszty transportu dzieci do szkół.

Jak mówił Soboń, koncepcja urbanistyczno-architektoniczna będzie musiała pokazać sposób funkcjonowania tego terenu oraz wpisywać się w przestrzeń.

Do tej pory nie decydowano w ten sposób o inwestycjach mieszkaniowych - powiedział.

Wiceminister podziękował wszystkim, którzy wzięli udział w konsultacjach społecznych i zgłosili uwagi.

Potraktowaliśmy je bardzo poważnie. Wpłynęło ponad tysiąc uwag, a w konsultacjach wzięło udział 260 podmiotów. Praca, którą wspólnie wykonaliśmy na konsultacjach, sprawia, że w projekcie nie ma ulg, pułapek, które można byłoby traktować jako zagrożenie dla procesu inwestycji mieszkaniowych - stwierdził wiceszef MIiR.

Przede wszystkim bardzo rygorystycznie zapisaliśmy ochronę przyrody - tu nie tylko nie ma żadnych ulg, ale jest bardziej rygorystycznie niż dzisiaj, jeżeli chodzi o otulinę parków narodowych, o tereny zielone czy tereny leśne - mówił.

Inwestycji mieszkaniowych - zgodnie z projektem specustawy - nie można realizować na terenach, które są w jakikolwiek sposób chronione prawem.

Realizujemy inwestycje zawsze za zgodą samorządów, zawsze w oparciu o standardy i zawsze na terenach, które mogą być przeznaczone pod budownictwo mieszkaniowe - dodał.

Jak mówił wiceminister, skutkiem projektu specustawy powinno być więcej budowanych mieszkań.

Dla nas pozwoli ona rozszerzyć tą ofertę, którą mamy dzisiaj na rynku, o program Mieszkanie plus, czyli o mieszkania dostępne cenowo, które chcemy zaoferować Polakom, nie mającym szans na to, aby kupić mieszkanie na rynku - wskazał.

Jego zdaniem, gdy prawo wejdzie w życie skorzysta z niego też prywatna część rynku, bo „da szansę na realizację inwestycji na terenach, które dzisiaj były zablokowane i  pewnie będzie próbowała tego trybu”.

Zakładam, że pierwsze wnioski o uchwały lokalizacyjne będą jesienią tego roku - ocenił Soboń.

Powiedział, że do zlikwidowania deficytu mieszkaniowego w Polsce trzeba budować ponad 200 tys. mieszkań rocznie.

Powinniśmy przez najbliższą dekadę - i to jest też okres trwania specustawy - ten deficyt zmniejszyć do zera albo do takich rozmiarów, które zbliżą nas do średniej w Unii Europejskiej - mówił wiceminister.

Jeśli do tej oferty, którą dziś mamy na rynku (…) dorzucimy kilkadziesiąt tysięcy mieszkań rocznie, to będę zadowolony - podsumował.

(PAP)

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych