Jesteśmy awangardą w Europie
Polska jest w awangardzie Europy realizacji celów zrównoważonego rozwoju - powiedziała w środę w siedzibie ONZ minister przedsiębiorczości i technologii. Prezentacja raportu na ten temat była głównym celem wizyty Jadwigi Emilewicz w Nowym Jorku.
Mam nadzieję, że Polska, która jest dzisiaj jednym z najbardziej proeuropejskich państw i społeczeństw w Unii Europejskiej, przygotowując ten program, tak naprawdę odwołuje się do podstawowych wartości europejskich. A zatem to raczej my jesteśmy dzisiaj chyba awangardą kierunku, w jakim Europa powinna podążać - mówiła Jadwiga Emilewicz w rozmowie z dziennikarzami po przedstawieniu dokumentu na forum ONZ.
Brała ona udział w sesji otwierającej Forum Polityczne Wysokiego Szczebla ONZ (HLPF) w Nowym Jorku. Zaprezentowany raport zawierał priorytety implementacji wszystkich 17 Celów Zrównoważonego Rozwoju. Według MPiT wskazywał na kluczowe działania i projekty strategiczne, jak również podawał przykłady dobrych praktyk rynkowych na rzecz realizacji Celów Zrównoważonego Rozwoju (ang. Sustainable Development Goals, SDGs).
Zdaniem Emilewicz strategia polskiego rządu wpisuje się w Cele Zrównoważonego Rozwoju przyjęte w 2015 roku przez ONZ.
Skupiłam się na trzech obszarach najważniejszych: społecznym, ekonomicznym i ekologicznym, z którym Polska przecież do niedawna nie kojarzyła się w ogóle. Mówiłam o tym w jaki sposób radzimy sobie ze wsparciem rodzin, ze wsparciem najuboższych. Mówiłam o programie 500 Plus, mówiłam o wsparciu dla starszych 75+ czyli dostępności leków i usług medycznych dla najstarszych. Mówiłam wreszcie też o zmianach w systemie edukacji, ustawie o szkolnictwie wyższym, przemodelowaniu sytemu edukacji po to, aby dostępność stała się realna dla wszystkich pokoleń - wyszczególniła szefowa resortu.
Jak wyjaśniła w wymiarze ekonomicznym opowiadała o wsparciu innowacji, ustawach o innowacyjności, Polsce jako specjalnej strefie ekonomicznej i konstytucji dla biznesu zachęcającej do prowadzenia w kraju działalności gospodarczej. Zauważyła, że duże zainteresowanie wzbudziła kwestia ekologii i program „Czyste powietrze”.
Pokazałam jak jakość powietrza jest w Polsce związana z jakością życia. W jaki sposób, mierząc się z ubóstwem energetycznym, poprawiamy jakość życia Polaków nie tylko związaną z powietrzem, ale też życiem codziennym - wskazała.
Emilewicz zauważyła, że prezentacja raportu przez Polskę, w porównaniu z innymi państwami, była ciekawa i sala jej uważnie słuchała. „Cała nasza czwórka zabierała głos w tej prezentacji pokazując, że nasze podejście do odpowiedzialnego rozwoju jest partycypacyjne, że uczestniczą w nim wszyscy aktorzy życia publicznego. () Mieliśmy ponad dziesięć pytań od audytorium, bardzo mało czasu na odpowiedź. Pytania wszelkie, od ekologii, tego co chcemy zaprezentować na szczycie klimatycznym, po Puszczę Białowieską i prawa kobiet w Polsce. Odpowiadaliśmy naprawdę na wszystkie pytania i myślę, że daliśmy radę” - zapewniała.
Jak przypomniała w rozmowie z PAP Mateusz Morawiecki, jeszcze będąc wicepremierem mówił, że z jednej strony cieszymy się bardzo z transformacji, która się wydarzyła w 1989 roku, kiedy Polska tak bardzo się zmieniła, ale maleje jednocześnie liczba beneficjentów tej zmiany. W Polsce zachodzą procesy znane ze świata zachodniego, tak niewielu posiada tak wiele, tak niewielu korzysta z transformacji ustrojowej.
Zrównoważenie ma polegać przede wszystkim na tym, aby ten rozwój był bardziej inkluzywny, aby jak najwięcej aktorów społecznych mogło w tym uczestniczyć. Jest to zarówno dysproporcja regionalna, bo to już nie jest tylko Polska A i B, a tych różnic jest znacznie więcej jak C i D. Ciągle są dysproporcje, jeśli chodzi o zarobki, z czym powinniśmy się zmierzyć. Te cele zostały zdefiniowane i w przypadku wielu jesteśmy na dobrej drodze w ich osiągnięciu - przekonywała Emilewicz.
Argumentowała, że 500 Plus jest programem cywilizacyjnym, a nie społecznym bądź socjalnym.
Ustawodawstwo jasno i wyraźnie definiuje jak widzi rolę rodziny we spólnocie politycznej, ale po drugie niweluje wreszcie tak wiele braków, jakie funkcjonowały w rodzinach, rodzinach wielodzietnych. Niweluje też ubóstwo w tak wielu obszarach społecznych. Tak naprawdę jest to program cywilizacyjny - konstatowała.
Nawiązywała też do programu dla miast średnich, które mogą potencjalnie tracić funkcje społeczne. Mówiła o środkach kierowanych dla tracących je w ostatnich 20 latach, w związku z czym się wyludniały. Wyraziła nadzieję, że udało się ten proces powstrzymać.
(PAP)