Suszą jest dotkniętych ponad 90 tys. gospodarstw
Skutkami suszy dotkniętych do tej pory zostało ponad 90 tys. gospodarstw, to ponad 1,5 mln hektarów powierzchni upraw - poinformował w czwartek w Sejmie minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski.
Minister w czwartek przedstawiał posłom informacje na temat tegorocznych skutków suszy. Głos w sprawie rolnictwa zabrał także premier Mateusz Morawiecki.
Ardanowski zwrócił uwagę, że w maju i czerwcu br. wystąpiła kumulacja kilku zjawisk, chodziło o połączenie wysokich temperatur i małej ilości opadów deszczu.
Ta susza wypunktowała właściwie wszystkie błędy wielu lat w zakresie gospodarki wodnej. Niedostatki opadów mogą być rekompensowane odpowiednią żyznością gleby, retencją - wskazał.
Minister zapowiedział, że w „najbliższym czasie” ma zostać przedstawiony program retencji. Dodał, że w tej kwestii liczy na współpracę z resortem środowiska i Wodami Polskimi.
Poszkodowanych gospodarstw na dzień dzisiejszy, te korekty jeszcze będą, jest 91 tys. 600 gospodarstw. Powierzchnia upraw (dotkniętych suszą - PAP) to 1 mln 558 tys. ha – poinformował minister.
Dodał, że ta wielkość, czyli areał upraw dotkniętych suszą wzrośnie o „kilkaset tysięcy hektarów”.
Ardanowski poinformował, że suszą, która spowodowała ponad 70 proc. strat w uprawach dotkniętych jest ok. 74 tys. ha.
To pokazuje skalę zjawiska, to pokazuje, że jest to nieszczęście, które dotyczyło dużego obszaru w Polsce i wielu rolników - podkreślił.
Minister przypomniał, że straty szacują komisje powoływane przez wojewodów na wniosek gmin i tylko po ich oszacowaniu będzie można ruszyć z rekompensatami dla rolników.
Ardanowski zwrócił jednak uwagę, że „wystąpiło bardzo dziwne zjawisko”, ponieważ wiele gmin „nie było szczególnie zainteresowanych powoływaniem komisji”. Poinformował, że 13 czerwca, było ich zaledwie 56; 20 czerwca - kiedy obejmował urząd ministra było ich 206. Po jego interwencji liczba ta zaczęła rosnąć i dziś straty szacuje 1.890 komisji.
Przypomniał, że obowiązujące przepisy pozwalają na uruchomienie pomocy dla rolników w formie umorzenia np. składki do KRUS czy składki podatku rolnego, ulgi w zapłacie czynszu dzierżawnego za ziemię, prolongat zaciągniętych zobowiązań. Istnieje też możliwość uzyskania niskooprocentowanego kredytu na wznowienie produkcji przez rolników. A w gospodarstwach, gdzie straty w poszczególnych uprawach wynoszą ponad 70 proc., jest możliwość udzielenia wprost pomocy z budżetu.
Minister ocenił, że obecnie zbawieniem jest deszcz, który powstrzymał degradację roślin późnego zbioru, czyli ziemniaków, buraków, warzyw, części owoców miękkich.
Premier Morawiecki zabierając głos zwrócił uwagę, że „tragiczne losy nie pozwoliły nam zbudować systemu irygacyjnego i melioracyjnego na poziomie państw zachodniej Europy”.
Zabieramy się za to i w budżecie będziemy dedykować od przyszłego roku istotne kwoty na rozbudowę systemu melioracyjnego i irygacyjnego - zapowiedział.
Podkreślił, że jest to cywilizacyjnie ważny projekt, który będzie trwał latami. Tłumaczył, że dzięki temu projektowi rolnik, którego uprawy są podtapiane bądź cierpi z powodu suszy, będzie miał „względną stabilizację”.
Premier zauważył, że ostatnie spotkanie ministra w Komisji Europejskiej - spowodowało, że „już 16 państw europejskich wspiera nas również w sięgnięciu do budżetu unijnego, żeby dodatkowo kompensować straty z tytułu suszy”.
Morawiecki odniósł się także do rządów Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Ta partia wyprzedała przez ponad 15 lat rządząc w czasach III Rzeczpospolitej mnóstwo przedsiębiorstw z sektora rolnego - powiedział premier.
Ocenił, że w czasach rządów PSL nie zrobiono nic ani dla stabilizacji mechanizmów cenowych, ani dla zbudowania mechanizmów skutecznie zapobiegających klęskom żywiołowym.
Na podst. PAP