Informacje

Fot.sxc.hu
Fot.sxc.hu

O blisko 1000 zł więcej kosztuje państwo Polaków

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 4 lipca 2013, 18:07

    Aktualizacja: 4 lipca 2013, 18:09

  • Powiększ tekst

Blisko 1000 zł więcej w tym roku zapłaci fiskusowi przeciętny polski podatnik. Wciąż znajdujemy się w sytuacji, że zarabiający średnią krajową pracownik oddaje w podatkach więcej, niż zostaje mu w kieszeni.

Pracownik zarabiający przeciętną pensję płaci ok. 27 019 zł podatków rocznie, co stanowi ok. 53% wypracowanego przez niego dochodu – wynika z raportu „Cena Państwa 2013”, zaprezentowanego przez eksperta Instytutu Globalizacji, ekonomistę Marka Łangalisa

W ciągu roku wzrost obciążenia podatkami wyniósł 4 proc. – wynika z obliczeń Instytutu. Zarabiający średnią krajową pracownik oddaje w podatkach więcej pieniędzy (27 019 zł) niż ma do własnej dyspozycji (24 005 zł),

Od 2012 r. średnie wynagrodzenie netto wzrosło o 85 zł, natomiast koszty pracy o 147 zł, różnica stanowi wzrost opodatkowania pracy (62 zł). Natomiast 2013 r. przeciętnie zarabiający Polak zapłaci o 236 zł więcej z tytułu podatków pośrednich (VAT + akcyza) niż rok wcześniej. Łącznie w 2013 roku przeciętnie zarabiający Polak zapłaci o 987 złotych więcej podatków niż rok temu.

W 2012 roku po raz drugi z rzędu wydatki państwowe rosły wolniej od wzrostu gospodarczego i wynoszą 673 miliardy złotych. Mimo tego od 2000 roku wydatki państwowe wzrosły aż o ok. 389 miliardów złotych.

W tegorocznym raporcie autor zwraca uwagę, że dyskredytowane przez związki zawodowe tzw. „umowy śmieciowe” są znacznie korzystniejsze dla pracujących, niż umowy o pracę.

– Zatrudniony na umowę zlecenie bez składek dostałby do ręki o 12 600 złotych rocznie więcej niż gdyby był zatrudniony w oparciu o umowę o pracę – uważa Marek Łangalis. – Opłacając tylko dobrowolną składkę zdrowotną w NFZ (ok. 300 zł zamiast 1000 zł – składka zdrowotna i emerytalna) zatrudniony na umowę zlecenie odkładając resztę tej kwoty (tj. 713 złotych miesięcznie) na swoją emeryturę przez 44 lat zgromadziłby kapitał 627 tysięcy złotych, z którego mógłby sobie wypłacać przez 20 lat emeryturę w wysokości 3800 złotych miesięcznie – wyjaśnia ekonomista.

Okazuje się więc, że paradoksalnie pracując na „umowy śmieciowe” można uniezależnić się zarówno od ZUS i OFE i odkładać sobie na dobrą – bo wynoszącą równowartość ponad 900 euro miesięcznie – emeryturę.

Raport „Cena państwa 2012” jest projektem edukacyjnym, który ma unaocznić podatnikom, na co wydawane są ich pieniądze. W ten sposób każdy Polak może skonfrontować swoje wyobrażenia o tym, na co idą płacone przez niego podatki ze stanem rzeczywistym.

Pełny tekst raportu znajduje się na stronie www.globalizacja.org

Opr. Jas

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.