Informacje

www.sxc.hu
www.sxc.hu

Bunt szpitali psychiatrycznych na Dolnym Śląsku

Ewa Tylus

Ewa Tylus

Dziennikarka "Gazety Bankowej" i "wGospodarce.pl"

  • Opublikowano: 9 sierpnia 2013, 14:30

  • Powiększ tekst

Dziewięć z 11 placówek świadczących opiekę psychiatryczną w województwie dolnośląskim w jednym czasie wypowiedziało umowy na szpitalne leczenie pacjentów zawarte z wojewódzkim oddziałem NFZ. W ten sposób szpitale próbują wymóc zwiększenie dziennych stawek za pobyt i stacjonarne leczenie pacjentów, które obecnie są jednymi z najniższych w kraju. W związku z tą sytuacją w środę Rzecznik Praw Pacjenta skierował pismo do prezesa centrali NFZ, w którym po raz kolejny zwraca uwagę na niskie finansowanie świadczeń zdrowotnych w zakresie psychiatrii i leczenia uzależnień w Polsce.

Chodzi o siedem placówek publicznych i dwie prywatne, które do 30 lipca sukcesywnie dostarczały dolnośląskiemu oddziałowi NFZ pisma w sprawie rozwiązania umów na leczenie pacjentów na oddziałach psychiatrycznych. Szpitale te na razie nie przestaną świadczyć stacjonarnej opieki psychiatrycznej, ponieważ obowiązuje je trzymiesięczny okres wypowiedzenia, a zerwanie umów dotyczy tylko opieki stacjonarnej – szpitalnej.

W województwie dolnośląskim na dzienną szpitalną opiekę psychiatryczną nad dziećmi i młodzieżą NFZ przeznacza 180 zł za osobę. W wielkopolskim – 257 zł za osobę. Na osobę dorosłą placówki na Dolnym Śląsku otrzymują 150 zł na „osobodobę”, a w mazowieckim 172 zł. Jeszcze mniej NFZ przekazuje na leczenie szpitalne dorosłego pacjenta w woj. lubuskim - 147 zł i podkarpackim - 150 zł. Rzecznik Praw Pacjenta, Krystyna Barbara Kozłowska wielokrotnie zwracała uwagę resortowi zdrowia na problem niskiego finansowania psychiatrycznych świadczeń zdrowotnych. Środowisko psychiatryczne w Polsce od lat podnosi potrzebę zwiększenia nakładów na psychiatrię, tym bardziej, że liczba zachorowań na choroby psychiczne i nerwice nie spada, tylko rośnie.

Dr Jacek Kacalak, psychiatra i dyrektor Wojewódzkiego Szpitala dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Lubiążu prowadzi siedem oddziałów psychiatrycznych, w tym pięć sądowych i dwa ogólne. Jak mówi, umowy na funkcjonowanie oddziałów musiały zostać wypowiedziane, ponieważ dofinansowywane są kosztem innych zadłużyły szpital.

- Jeśli mam przyznane 180 zł na pacjenta na oddziale sądowym o wzmocnionym zabezpieczeniu, muszę przeznaczyć faktycznie 270 zł. Takie są koszty. I nie mogę chorym ludziom odmówić opieki, wyżywienia ani wody mineralnej latem – mówi lekarz. - Sądy proszą o przyjęcie osób na oddziały, a kolejka przyjęć na wolne łóżko to 30 osób. Tu leczą się też osoby z nałogów i te, które nie mogą przebywać na wolności. Takie oddziały nie powinny być w ogóle finansowane z ogólnej ubezpieczalni, lecz o tę szczególną grupę powinno troszczyć się państwo, ministerstwo sprawiedliwości

– dodaje. Oddział psychiatrii sądowej o wzmocnionym zabezpieczeniu dla młodzieży w szpitalu w Lubiążu działa jako jedyny na cały kraj.

Nikt nie kryje, że decyzje ośmiu szpitali mają na celu wymuszenie rozmów z władzami NFZ o wyższych stawkach. Natomiast Dolnośląski Oddział Wojewódzki NFZ nie mówi o żadnych planowanych negocjacjach czy dialogu z tymi placówkami. Zaczeka do czasu, gdy będzie rozpisywany kolejny, planowany konkurs na leczenie w zakresie psychiatrii.

- Faktycznie w naszym województwie obowiązują jedne z najniższych stawek za leczenie psychiatryczne. Na koniec tego roku i tak planowane jest rozpisanie nowego konkursu dla placówek lecznictwa psychiatrycznego. W obecnej sytuacji będziemy musieli ogłosić konkurs wcześniej

– mówi Joanna Mierzwińska, rzecznik dolnośląskiego wojewódzkiego oddziału NFZ.

Czy jest szansa, że wojewódzki oddział funduszu podniesie stawki za leczenie?

- Trudno mówić o jakichkolwiek przewidywaniach warunków umów, skoro nie mamy zatwierdzonego budżetu na przyszły rok, w związku z tym niczego nie możemy ustalić

– mówi Joanna Mierzwińska. Jak dodaje, żadna z tych placówek wcześniej nie kierowała do oddziału swoich zastrzeżeń czy uwag, co do trudnej sytuacji finansowej.

Stawka dla szpitali w województwie dolnośląskim nie zwiększyła się od 2009 r. i cały czas jest liczona według wyznacznika: 10 zł za punkt. Na to zwraca uwagę RPP. Pismo w sprawie niskiego finansowania świadczeń zdrowotnych w zakresie opieki psychiatrycznej i leczenia uzależnień w kraju do szefowej NFZ Barbara Kozłowska kierowała także w październiku zeszłego roku.

Urząd Marszałkowski we Wrocławiu podaje, że za pierwsze półrocze działalności dolnośląskie szpitale mają ok. 2 mln straty i ponad 30 mln długów, z czego 6 mln muszą spłacić niezwłocznie.

Dziewięć szpitali, które wypowiedziało umowy na szpitalne leczenie psychiatryczne to: Dolnośląskie Centrum Zdrowia Psychicznego sp z. o. o. we Wrocławiu, Wojewódzki Szpital dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Lubiążu,  Wojewódzki Szpital dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Bolesławcu, Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej Wojewódzkiego Szpitala Psychiatrycznego w Złotoryi, Milickie Centrum Medycznego sp z. o. o. w Miliczu, Wojewódzki Szpital Specjalistyczny im. J. Gromkowskiego we Wrocławiu (w tym Oddział Psychiatryczny dla Dzieci i Młodzieży), Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Legnicy, Specjalistyczny Szpital im. dra Alfreda Sokołowskiego w Wałbrzychu, 4 Wojskowy Szpital Kliniczny z Polikliniką Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej we Wrocławiu.

 

Ewa Tylus

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych