Na zmiany stóp procentowych trzeba będzie poczekać
Podczas lutowego posiedzenia większość członków Rady Polityki Pieniężnej (RPP) podtrzymała ocenę, że prawdopodobna jest stabilizacja stóp w kolejnych kwartałach, wynika z „minutes” z tego spotkania, opublikowanych przez Narodowy Bank Polski (NBP).
Większość członków Rady wyraziła opinię, że biorąc pod uwagę aktualne informacje, prawdopodobna jest także stabilizacja stóp procentowych w kolejnych kwartałach. Członkowie ci wskazywali, że przemawia za tym w szczególności wyraźny spadek ryzyka trwałego przekroczenia celu inflacyjnego przy jednoczesnym wzroście niepewności dotyczącej skali i trwałości osłabienia koniunktury w gospodarce światowej, a także jego przełożenia na krajową koniunkturę - czytamy w „minutes”.
Zdaniem części członków Rady, utrzymuje się znaczna niepewność dotycząca kształtowania się wskaźnika CPI w średnim okresie.
Członkowie ci zaznaczali, że jeśli napływające dane wskazywałyby na istotny i trwały wzrost oczekiwań inflacyjnych i żądań płacowych, które przyczyniłyby się do wzrostu inflacji do poziomu, który zagrażałby realizacji celu inflacyjnego, wówczas uzasadnione może być rozważenie podwyższenia stóp procentowych w kolejnych kwartałach. Członkowie ci wskazywali, że prawdopodobieństwo realizacji takiego scenariusza istotnie zmalało w ostatnich miesiącach - czytamy dalej.
Pojawiła się także opinia, że w razie hipotetycznego załamania się aktywności gospodarczej, połączonego z wyraźnym pogorszeniem się nastrojów konsumentów i przedsiębiorstw, w dłuższym okresie zasadne może być rozważenie obniżenia stóp procentowych lub zastosowania niestandardowych instrumentów polityki pieniężnej, podano także.
RPP postanowiła w lutym utrzymać stopy procentowe NBP na niezmienionym poziomie: stopa referencyjna 1,50 proc., stopa lombardowa 2,50 proc., stopa depozytowa 0,50 proc., stopa redyskonta weksli 1,75 proc.
Jak wynika z minutes, część członków RPP oceniła, że średnia inflacja w bieżącym roku będzie niższa od 2,5 proc.
Dyskutując na temat krótkoterminowych perspektyw inflacji, zwracano uwagę, że według aktualnych prognoz w najbliższych miesiącach roczne tempo wzrostu cen zwiększy się, jednak skala tego wzrostu będzie niewielka i wyraźnie mniejsza niż oczekiwano w listopadowej projekcji. Zaznaczano, że zgodnie z tymi prognozami, średnia inflacja w bieżącym roku będzie niższa od 2,5 proc. - czytamy w „minutes”.
Niektórzy członkowie RPP oceniali, że czynnikiem podwyższającym inflację w kolejnych miesiącach będą prawdopodobnie rosnące ceny żywności, ale skala tego wzrostu jest czynnikiem niepewności dla kształtowania się dynamiki cen.
W perspektywie krótkoterminowej część członków Rady wskazała m.in., że dynamika cen może być niższa od obecnie prognozowanej ze względu na - oczekiwany przez nich - brak wyraźnego wzrostu inflacji bazowej w warunkach spowalniającego wzrostu gospodarczego.
Niektórzy członkowie Rady wyrażali natomiast opinię, że do silniejszego wzrostu inflacji przyczynić się mogą rosnące koszty produkcji, które wobec relatywnie niskiej - w opinii tych członków Rady - rentowności przedsiębiorstw w niektórych gałęziach gospodarki, mogą skłaniać je do podnoszenia cen produktów. Inni członkowie Rady wskazywali natomiast, że rentowność w sektorze przedsiębiorstw pozostaje zbliżona do obserwowanej w poprzednich latach, a skłonność firm do podnoszenia cen będzie ograniczana przez silną konkurencję - czytamy w „minutes”.
Ponadto wskazano, że w średnim okresie, w horyzoncie oddziaływania polityki pieniężnej, inflacja będzie się prawdopodobnie kształtować w pobliżu celu inflacyjnego.
Zaznaczano, że ograniczająco na dynamikę cen w kolejnych latach będzie wpływało oczekiwane spowolnienie dynamiki PKB. Zwracano także uwagę, że oczekiwania inflacyjne gospodarstw domowych - po przejściowym wzroście w grudniu - ponownie się obniżyły” - czytamy dalej.
Inni członkowie Rady wyrażali natomiast opinię, że ewentualne utrzymanie się oczekiwań inflacyjnych przedsiębiorstw na podwyższonym poziomie mogłoby stanowić czynnik oddziałujący w kierunku wyższej inflacji w kolejnych latach. Wskazywali oni także na ryzyko wzrostu cen energii w przyszłości - podano także.
Według centralnej ścieżki listopadowej projekcji NBP, inflacja konsumencka wyniesie 1,8 proc. w 2018 r. i przyspieszy do 3,2 proc. r/r w 2019 r. oraz do 2,9 proc. w 2020 r.
Dyskutując na temat perspektyw wzrostu gospodarczego, podkreślano, że napływające w ostatnim okresie informacje wskazują na prawdopodobne osłabienie wzrostu aktywności gospodarczej w I kw. br. Podtrzymywano ocenę, że - mimo pewnego pogorszenia perspektyw wzrostu w najbliższym otoczeniu Polski - dynamika PKB w Polsce w kolejnych kwartałach będzie prawdopodobnie obniżać się jedynie stopniowo i koniunktura w kraju pozostanie relatywnie korzystna, chociaż niepewność dotycząca przyszłej dynamiki PKB w ostatnim okresie wzrosła - czytamy w „minutes”.
Wskazano, że dynamika wzrostu gospodarczego w IV kw. pozostała relatywnie wysoka, ale prawdopodobnie nieco niższa niż w poprzednich kwartałach.
Zaznaczano, że wzrostowi aktywności gospodarczej w IV kw. nadal sprzyjała rosnąca - choć nieco wolniej niż w poprzednich kwartałach - konsumpcja, wspierana przez zwiększające się zatrudnienie i płace oraz bardzo dobre nastroje konsumentów. Podkreślano, że w IV kw. utrzymał się także wzrost inwestycji, choć ich dynamika była ograniczana przez prawdopodobne osłabienie wzrostu nakładów inwestycyjnych w jednostkach samorządowych. Zwracano uwagę, że dane z rachunków narodowych wskazują, iż - mimo osłabienia koniunktury za granicą - wkład eksportu netto do dynamiki PKB był w IV kw. dodatni - czytamy dalej.
Według centralnej ścieżki listopadowej projekcji NBP, roczne tempo wzrostu PKB według tej projekcji znajdzie się z 50-proc. prawdopodobieństwem w przedziale 4,4-5,2 proc. w 2018 r. (wobec 4-5,2 proc. w projekcji z lipca 2018 r.), 2,7-4,4 proc. w 2019 r. (wobec 2,8-4,7 proc.) oraz 2,3-4,2 proc. w 2020 r. (wobec 2,4-4,4 proc.).
Na podst. ISBnews