Informacje

Przed armią Wielkiej Brytanii wiele zmian. / autor: www.sxc.hu
Przed armią Wielkiej Brytanii wiele zmian. / autor: www.sxc.hu

Armia Wielkiej Brytanii nie jest gotowa na zimną wojnę

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 3 marca 2019, 16:51

  • Powiększ tekst

Siły zbrojne Jej Królewskiej Mości od kilku już lat przechodzą przez dość trudny proces reorganizacji. Dowódcy zapowiadają, iż w Europie toczyć się będzie nowa zimna wojna, jednak politycy nie mają koncepcji przygotowania wojska na taką ewentualność.

Jak informuje David Axe w swojej analizie opublikowanej na łamach „The National Interest” brytyjskie siły zbrojne rozważają scenariusz w którym składać się one będą jedynie z pojedynczego lotniskowca, grupy bojowej, pojedynczego skrzydła lotnictwa i 50 tys. żołnierzy.

Niemożliwe? Bez wątpienia taki scenariusz nie wydaje się prawdopodobny jednak jest on brany pod uwagę przez brytyjskich polityków.

Wszystko we związku z ciągnącą się od kilku lat reformą armii, o której można powiedzieć wszystko tylko nie to, że jest przeprowadzana w sposób przemyślany.

Wszystko z powodu trudności budżetowych. Brytyjscy politycy od lat bowiem tną wydatki na armię - ogromną i wciąż kultywującą imperialne tradycje, w sytuacji gdy Wielka Brytania już dawno nie jest potęgą globalną a wskutek zamieszania wokół Brexitu słabnie nawet jej regionalna pozycja.

Według dokumentów opublikowanych w 2018 roku brytyjska armia ma też poważne problemy ze sfinansowaniem swoich potrzeb bojowych jeśli chodzi o prowadzone na bieżąco operacje, także te pokojowe.

Jak zaznacza Axe w swej analizie cięcia budżetowe zaczęły się od 1991 roku, kiedy to upadek Związku Radzieckiego zakończył erę wielkich armii służacych do wzajemnego odstraszania. Brytyjczycy, uznając, iż Zimna Wojna nie powróci, redukowali wydatki wskutek czego potężne siły zbrojne Jej Królewskiej Mości skurczyły się o połowę!

Cięcia od 2010 roku wyeliminowały ze służby dwa lotniskowce zaś liczba żołnierzy spadła o 30 tys. Jednak obecnie w czasie zaostrzenia stosunków z Federacją Rosyjską potrzeby armii znowu rosną - jednak nie rosną wydatki.

Co gorsza, jak informuje Axe, armia może być kolejną ofiarą Brexitu, bowiem koszty umowy z UE mogą zostać przerzucone na cięcia w budżecie sił zbrojnych.

Z tego powodu wojskowi chcą zmian w strategii armii. Być może już wkrótce armia Wielkiej Brytanii przestanie być przerośniętą siłą rodem z okresu kolonialnego a postawi na specjalistyczne technologie, jak choćby opracowywane właśnie okręty podwodne następnej generacji. Nazwanie ich mianem Dreadnought-class symbolicznie zawraca wojsko UK do XIX wieku - okresu kiedy także Wielka Brytania przechodziła liczne przemiany.

The National Interest/ War is Boring/ as/

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych