Marcinkiewicz do PE jednak nie trafi
Kazimierz Marcinkiewicz ma pewien bagaż nierozwiązanych problemów prywatnych i bez ich rozwiązania jego start w wyborach do PE z list Koalicji Europejskiej nie jest sensowny - powiedział w czwartek szef klubu PO-KO Sławomir Neumann. Ocenił, że z takim bagażem kłopotów prywatnych „trudno liczyć na dobry wynik”.
Neumann pytany był w czwartek w radiu RMF FM, czy były premier Kazimierz Marcinkiewicz będzie startował z list Koalicji Europejskiej w majowych wyborach do Parlamentu Europejskiego.
„Niewątpliwie jest to osoba z dużym doświadczeniem, bo był premierem, natomiast też na dzisiaj Kazimierz Marcinkiewicz ma pewien bagaż nierozwiązanych problemów prywatnych” - odpowiedział szef klubu PO-KO.
Według niego bez rozwiązania tych problemów start Marcinkiewicza nie jest sensowny. „Jeżeli ma startować osoba, która była premierem, to musi mieć minimalne chociaż szanse na to, żeby walczyć o mandat, a z takim bagażem, z takim plecakiem kłopotów prywatnych trudno liczyć na dobry wynik” - podkreślił Neumann.
24 lutego liderzy PO, PSL, Nowoczesnej, SLD i partii Zieloni podpisali deklarację o powołaniu Koalicji Europejskiej. Jak deklarowali, wspólnie lepiej zadbają o interesy Polek i Polaków w UE, uniemożliwią wyprowadzenie Polski z Unii i zbudują dla Polski miejsce wśród głównych sił europejskich.
Na początku lutego grupa b. premierów i b. szefów MSZ podpisała deklarację zawierającą apel o powstanie Koalicji Europejskiej i stworzenie szerokiej listy w wyborach do PE. Autorzy apelu zwrócili się do „odpowiedzialnych sił i środowisk politycznych, samorządowych i obywatelskich” o wystawienie „jednej, szerokiej listy, której celem byłaby odbudowa mocnej pozycji Polski w UE”. Pod deklaracją podpis złożyli - oprócz szefa PO Grzegorza Schetyny - także byli premierzy: Ewa Kopacz, Jerzy Buzek, Kazimierz Marcinkiewicz, Włodzimierz Cimoszewicz, Leszek Miller i Marek Belka, a także b. szef MSZ Radosław Sikorski.
Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się w Polsce w niedzielę 26 maja.
PAP/ as/