Obowiązkowy split payment na koniec tego roku
Realny termin wprowadzenia obowiązkowego mechanizmu podzielonej płatności w VAT (MPP), czyli split payment w niektórych branżach, to „nie wcześniej niż na koniec tego roku” - powiedział wiceminister finansów Filip Świtała.
Pod koniec stycznia br. Komisja Europejska zgodziła się, by od 1 marca br. Polska mogła wprowadzić obligatoryjną podzieloną płatność w VAT (tzw. split payment) w określonych branżach. Chodzi o sektory, w których obowiązuje odwrócony VAT (np. w elektronice czy budowlance), solidarna odpowiedzialność (np. paliwa) oraz w handlu węglem i częściami samochodowymi.
Pierwszego marca br. zaczęła obowiązywać decyzja derogacyjna Komisji Europejskiej o obowiązkowym split payment. Natomiast my musimy przeprowadzić proces legislacyjny w tym zakresie. Jesteśmy zaawansowani, bowiem spodziewaliśmy się, że KE wyda taką zgodę - powiedział Świtała.
Według niego proces legislacyjny może potrwać kilka miesięcy.
Zakładam, że w tym tygodniu rozpoczniemy konsultacje wewnątrzresortowe. Projekt może być gotowy w ciągu miesiąca-dwóch - powiedział.
Jeśli harmonogram ten by się sprawdził, to - zdaniem Świtały - realny termin wprowadzenia zmiany będzie „nie wcześniej niż na koniec tego roku”. Dotychczas resort finansów wskazywał na połowę 2019 r.
Zastanawiamy się nad wprowadzeniem zmiany fazowo, by nie było tak, że jednego dnia we wszystkich tych branżach zacznie obowiązywać podzielona płatność - dodał minister.
Wyjaśnił, że np. w branży budowlanej jest więcej małych firm, dla których dostosowanie się do zmian będzie trudniejsze niż w przypadku dużych podmiotów działających np. w branży paliwowej, dla których koszt z tym związany będzie relatywnie mniejszy.
Wprowadzenie obligatoryjnego split payment-u nie jest prostą zmianą legislacyjną. Aby mógł funkcjonować, trzeba do niego dostosować systemy bankowe. Poza tym myślimy intensywnie o przygotowaniu uproszczeń dla firm, które będą objęte tą procedurą, aby ułatwić jej stosowanie - powiedział.
Zastrzegł, że na razie jest za wcześnie, by mówić o szczegółach, niemniej mogą one dotyczyć kwestii technicznych związanych z płatnościami bankowymi.
Poza tym trzeba dać czas przedsiębiorcom, aby dostosowali się do nowych obowiązków, którymi zostaną objęci. Nie możemy przejść w krótkim okresie z obecnego systemu, w którym mamy odwróconą płatność w VAT na system, w którym firmy będą otrzymywać płatności na konta VAT - tłumaczy Świtała.
Jak dodał, także resort finansów potrzebuje trochę czasu, aby dostosować swoje systemy informatyczne do stosowania obligatoryjnej podzielonej płatności w VAT.
Przepisy o dobrowolnym split payment zaczęły obowiązywać 1 lipca ubiegłego roku br. Przewidują one, że do standardowego rachunku wykorzystywanego w działalności gospodarczej banki otworzyły każdemu przedsiębiorcy osobne konto VAT. Gdy kontrahent decyduje się na realizację płatności z wykorzystaniem podzielonej płatności, kwota netto trafia na zwykły rachunek, a część odpowiadająca VAT zostaje przelana na konto VAT. Możliwości dysponowania pieniędzmi z kont VAT jest ograniczona - z zasady można nimi regulować zobowiązania VAT wobec fiskusa, bądź płacić dostawcom część dotyczącą VAT, także na specjalne konto. Inne wykorzystanie środków z rachunku VAT jest możliwe wyłącznie za zgodą organu podatkowego i po upływie określonego czasu.
Resort finansów chce jednak, aby mechanizm ten był obowiązkowy w niektórych branżach i w obrocie określonymi towarami. Chodzi o obszary, gdzie ryzyko nadużyć w VAT jest największe. Podzielona płatność miałaby zastąpić inne środki specjalne obecnie tam stosowane, czyli zarówno odwrócone obciążenie VAT, jak i solidarną odpowiedzialność.
SzSz (PAP)