Polskie firmy chcą przejmować w Niemczech
Chcielibyśmy, by polski biznes przejął kilkadziesiąt niemieckich firm, które mają problemy z sukcesją - powiedziała minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz. Dodała, że prezentacja firm, które są obecnie wystawione na sprzedaż ma odbyć się na rozpoczynającym się w poniedziałek Polsko -Niemieckim Forum Gospodarczym „Cyfryzacja - Energia - Mobilność” w Berlinie.
Minister zaznaczyła, że już w listopadzie ubiegłego roku niemiecki minister gospodarki Peter Altmaier wyraził ogromne zainteresowanie takim rozwiązaniem. Z uwagą na potencjalnych przejmujących z Polski patrzą też niemieccy biznesmeni, mający duże problemy z sukcesją. Nie wykluczyła, że w takiej sytuacji, polscy przedsiębiorcy będą mogli liczyć na różnego rodzaju ułatwienia.
Powiedziała, że udział w polsko-niemieckim forum rozpoczynającym się w poniedziałek zapowiedziało ok. 300 podmiotów z obu krajów. Będą to głównie firmy z trzech wybranych obszarów: przemysłu 4.0, elektromobilności i inteligentnej energetyki.
Niemcy są największym partnerem gospodarczym Polski. Nasze wzajemne obroty przekraczają 110 mld euro rocznie - mówiła.
Podkreśliła, że rok 2018 był kolejnym rekordowym rokiem, jeśli chodzi o wzajemny wzrost wymiany handlowej, co jest szczególnie ważne w czasie, kiedy gospodarka nieco spowalnia.
Zaznaczyła, że polskie średnie firmy, które programują automatykę, w większym stopniu mogłyby stać się uczestnikami niemieckich konsorcjów zaangażowanych w tworzenie rozwiązań związanych np. ze sztuczną inteligencją czy robotyką.
To, z jednej strony, zwiększyłoby konkurencyjność unijnej gospodarki na rynku globalnym, a z drugiej - umożliwiłoby szybszy wzrost polskim firmom - wskazała.
Jednym z tematów rozmów Emilewicz z Altmaier mają być bariery taryfowe, które utrudniają polskim firmom wejście na niemiecki rynek i zwiększenie udziału polskich przedsiębiorców w przetargach publicznych.
Emilewicz zaznaczyła, że Polska i Niemcy muszą wspólnie „dokonać przeskoku technologicznego”. Chodzi - jak mówiła - o odpowiedzialny rozwój Polski i Niemiec jako gospodarek o kluczowym znaczeniu dla konkurencyjności UE. Zadeklarowała, że Polska jest gotowa podejść do „redefinicji polityki konkurencyjności” pod warunkiem, że będzie ona oparta na dwóch filarach - konkurencyjności globalnych podmiotów europejskich oraz jak najszerszego uruchamiania europejskiego wolnego rynku, „aby rzeczywiście ta wolność stała się w Europie realna”.
PAP, MS