ISIS teraz wywoła wojnę w Europie?
Jak informuje Daniel R. DePetris z „The National Interest” tzw. Państwo Islamskie nie tylko jest wciąż aktywne ale też nadal groźne - z tą różnicą, iż drastycznie zmieniło taktykę.
Jak opisuje DePetris w swojej analizie ISIS, które kilka lat temu w Syrii i Iraku zajmowało terytorium równe temu, które posiada Wielka Brytania teraz posiada jedynie garstkę bojowników, którzy zajadle bronią się w wiosce Baghouz. Jednak idea islamskiego państwa czy też kalifatu nadal jest żywa w sercach bojowników - tych, którzy wracają do Europy, korzystając z obywatelstwa UE.
Jak czytamy na stronie „The National Interest” bojownicy ISIS wywodzili się łącznie ze 110 państw, teraz jednak łączna liczba aktywnych bojowników wynosi od 20 do 30 tysięcy. Nie znaczy to jednak, iż organizacja została zniszczona. Siłą ISIS była ideologia a nie struktura - była to naturalna ewolucja istniejących do tej pory terrorystycznych komórek dżihadystycznych - działających niezależnie od siebie, indywidualnie, bez wiedzy o pozostałych ale dla osiągnięcia wspólnego celu.
Eksperci obawiają się, iż terroryści zrzeszeni w ISIS mogą przypuszczać zamachy w Iraku, Syrii i innych krajach Bliskiego Wschodu, część z nich bez wątpienia przystąpi do ataków w Europie.
O ile USA widzi zagrożenie co przekłada się na decyzje prezydenta Donalda Trumpa dotyczące uszczelnienia granic, o tyle Unia Europejska zdaje się być kompletnie nieświadoma zagrożeń.
Bardzo możliwe więc, że już wkrótce ulice Berlina, Paryża , Sztokholmu czy Londynu - jeśli nie podjęte zostaną odpowiednie decyzje - przypominać będą zrujnowane uliczki miast Iraku i Syrii.
The National Interest/ as/