Karta Warszawiaka to seksizm
Karta Warszawiaka miała być pomocna dla mieszkańców stolicy, tymczasem wywołuje kontrowersje. Jakie?
Zarząd Transportu Miejskiego miał dowiedzieć się, iż prowadzona przezeń Karta Warszawiaka propaguje seksizm. Jak informuje bowiem radna miasta Warszawy Agata Diduszko-Zyglewska wiele kobiet odbierających kartę czuje się obrażanych i dyskryminowanych:
Wiele mieszkanek pisze i mówi mi o tym, że odbierając Kartę Warszawiaka czują dyskomfort i nie rozumieją, dlaczego miasto nie produkuje Kart Warszawianki. Podzielam to zaskoczenie i w związku z tym zwracam się z pytaniem o możliwość naprawienia tego niedopatrzenia przez Urząd m.st. Warszawy.
Według radnej 54 proc. mieszkańców miasta to kobiety, co tym bardziej wywołuje oburzenie na brak Karty Warszawianki.
Na sytuację szybko zareagował ratusz. Według wiceprezydenta Michała Olszewskiego odbędą się konsultacje z ZTM. 31 lipca dowiemy się, czy kolejne pieniądze z kieszeni podatników pokryją wydatek jakim będzie wprowadzenie feministycznego postulatu.
Co ciekawe Kartę Miejską można personalizować i nadać jej np. wzór Karty Klawej Warszawianki. Niestety fakt ten nie gasi oburzenia radnej i feministek.
tustolica/ as/