Krew w basenie: Szef federacji pływackiej zlecił zabójstwo?
Były szef Węgierskiego Związku Pływackiego Tamas Gyarfas został oskarżony o zlecenie w 1998 r. zabójstwa swego rywala biznesowego - poinformowała we wtorek prokuratura w Budapeszcie.
Gyarfas oraz Janos Fenyoe byli w latach 90. istotnymi postaciami w branży medialnej. Od połowy tamtej dekady wywiązał się między nimi ostry spór biznesowy o wpływy, a „na tym tle silne osobiste animozje” - napisała prokuratura w oświadczeniu.
W 1997 r. oskarżony zdecydował, że „w celu ostatecznego zamknięcia rozgrywki” zabije Fenyoe i zlecił to morderstwo za 12 mln ft (wówczas 60 tys. dol.) pewnemu człowiekowi, który jednak po przyjęciu 6 mln nie wywiązał się z zobowiązania. Wtedy Gyarfas powierzył zlecenie swemu znajomemu Tamasowi Portikowi, który wynajął do tego celu Słowaka Jozefa Rohaca.
Rohac 11 lutego 1998 r. zastrzelił Fenyoe, który stał na czerwonych światłach w swym samochodzie w jednej z dzielnic Budapesztu. Ofiara miała wówczas 43 lata. Sprawca został w 2017 r. skazany na dożywocie za to zabójstwo.
70-letni obecnie Gyarfas kierował Węgierskim Związkiem Pływackim od 1993 do 2016 roku. Zajmował też wysokie stanowiska w europejskich organizacjach pływackich oraz w Węgierskim Komitecie Olimpijskim. Nadal figuruje na stronie Światowej Federacji Pływackiej jako jej członek.
Gyarfasa zatrzymano w kwietniu ubiegłego roku jako podejrzanego w sprawie zabójstwa Fenyoe. Zdecydowanie zaprzeczał jednak udziałowi w tym morderstwie. Zwolniono go za kaucją w wysokości 200 mln ft (680 tys. dol.), ale sąd w Budapeszcie poinformował w zeszłym tygodniu, że tę sumę zwrócono mu, gdyż przestrzega warunków zwolnienia, np. wracał na Węgry po wyjazdach za granicę.
Oskarżony był np. obecny na światowych mistrzostwach w pływaniu w Korei Południowej, które zakończyły się w niedzielę. Węgry gościły pływackie mistrzostwa świata w 2017 i w 2027 r. oraz będą je gościć ponownie.
Gyarfas był właścicielem telewizji Nap TV i producentem popularnego programu telewizyjnego „Napkelte”. Fenyoe, który przez wiele lat pracował jako fotograf za granicą, w 1987 r. wrócił do kraju i założył sieć wypożyczalni kaset wideo, a następnie stworzył firmę medialną obejmującą pisma i dzienniki oraz kanał telewizyjny. Miał wielu wrogów, a Gyarfas prowadził z nim w mediach publiczne spory.
Węgierski portal PestiSracok pisał w zeszłym roku, że policja jest w posiadaniu dowodu: nagrania rozmowy sprzed 14 lat z udziałem przypuszczalnie Gyarfasa i Portika. Dziennik „Magyar Idoek” napisał, że podczas rozmowy pada nazwisko Fenyoe.
PAP/ as/