Polska Agencja Ratingowa ma kłopoty z rejestracją
Polska Agencja Ratingowa nie rezygnuje z rejestracji w Europejskim Urzędzie Giełd i Papierów Wartościowych (ESMA) - powiedział PAP prezes PAR Wojciech Lipka.
Pod koniec lipca ESMA odmówiła wpisania Polskiej Agencji Ratingowej na listę instytucji uprawnionych do wydawania ocen wiarygodności kredytowej. Prezes Lipka w rozmowie z PAP podkreślił, że PAR nie wycofuje się ze starań o rejestrację w ESMA.
Czy będzie to odwołanie od decyzji Urzędu czy złożenie do niego nowego wniosku, o tym będziemy rozstrzygali w sierpniu” - poinformował.
Prezes ocenił, że decyzja odmowy rejestracji agencji wynika z faktu, że Urząd nie mógł uwzględnić zmian w PAR, m.in. w statucie spółki, wynikających z oczekiwań ESMA.
Dostaliśmy rejestracje zmiany statutu 22 lipca br., a decyzja (ESMA - PAP), która była przygotowywana wcześniej nosi datę 24 lipca br. ESMA nie może wydawać decyzji warunkowych, on wydaję konkretną decyzje na stan na dany dzień” - zaznaczył prezes PAR.
Dodał, że zbiegło się to z terminami wynikającymi z procesu rejestracyjnego. „ESMA, na drugi etap tzw. compliance (zgodność działania z prawem i innymi normami postępowania - PAP) ma maksymalnie 60 dni roboczych, my w ten etap weszliśmy 25 kwietnia br., czyli w pod koniec lipca br. ten termin Urzędowi mijał i on musiał wydać decyzję, żeby nie być w zwłoce. To nie usuwa jego zastrzeżeń dotyczących potencjalnych konfliktów interesów wynikających ze struktury akcjonariatu, ale w swojej decyzji, ESMA nie mógł wziąć jeszcze pod uwagę tych wszystkich zmian, które wdrażamy” - tłumaczył.
Jak tłumaczył doszło do kolizji terminów.
Ze względu np. na okres rejestracji w KRS nie byliśmy w stanie dostosować spółki do tych rozwiązań, nie usuwa wszystkich wątpliwości i zastrzeżeń Europejskiego Urzędu Giełd i Papierów Wartościowych. My je bierzemy pod uwagę, ale w tej chwili, w naszym przekonaniu zmiany, które konsekwentnie wdrażamy, tak by we wrześniu br. spółka była w tym nowym kształcie korporacyjnym, adresują te zastrzeżenia - podkreślił.
Lipka zaznaczył, że odmowa rejestracji agencji przez ESMA wynika z tego, że Urząd działa na podstawie rozporządzenia, w którym jasno jest powiedziane, że agencje ratingowe muszą w swej działalności być wolne od wszelkich konfliktów interesów „ekonomicznych czy politycznych ze strony jakichkolwiek podmiotów czy właścicieli lub interesariuszy”.
Zdając sobie z tego sprawę, konstruowaliśmy cały projekt w ten sposób, by w ramach polskiego prawa to jak najbardziej zabezpieczyć. Urząd podniósł te wątpliwości, najpierw bardzo ogólnie podczas telekonferencji. Poprosiliśmy o ich sprecyzowanie i w połowie maja br. dostaliśmy odpowiedź, gdzie ESMA widzi zagrożenia dla niezależności agencji. Przeanalizowaliśmy je i doszliśmy do wniosku, że trzeba jasno pokazać, że to niwelujemy - podkreślił.
Prezes PAR powiedział, że zastrzeżenia Urzędu dotyczyły tego, że „akcjonariusze mogą poprzez procedury korporacyjne, powoływanie zarządu, skład rady nadzorczej wpływać na proces analityczny”. „Struktura akcjonariuszy jest taka jaka jest, ostatecznym właścicielem jest w 2/3 Skarb Państwa, siłą rzeczy dochodził też ten aspekt” - dodał.
Lipka ocenił, że proponując akcjonariuszom rozwiązania, spółka korzystała z „najlepszych wzorców z rynków rozwiniętych”.
Skorzystaliśmy z pomocy uznanych na tamtych rynkach ekspertów, którzy nam powiedzieli, jak te sprawy były rozwiązywane. Akcjonariusze PAR zaakceptowali te rozwiązania i zrezygnowali z części swoich uprawnień korporacyjnych wynikających z Kodeksu Spółek Handlowych, bo dla nich nadrzędne jest, by agencja uzyskała rejestrację. Zaczęliśmy te zmiany wdrażać” - podkreślił.
Prezes Polskiej Agencji Ratingowej poinformował, że 18 czerwca br. walne zgromadzenie akcjonariuszy spółki przyjęło zmiany w jej statucie, „które w najistotniejszej części przemodelowały radę nadzorczą”.
Niezależni członkowie rady nadzorczej będą rekrutowani poprzez publiczne ogłoszenie. Oni będą się mogli zgłaszać, a panel fachowców będzie oceniał, czy spełniają formalne i merytoryczne warunki. Spośród grona, tych którzy się zgłosili, ci którzy te kryteria spełnią, zostaną przedłożeni akcjonariuszom i oni spośród tej grupy wybiorą czterech niezależnych członków rady nadzorczej - zaznaczył.
Jego zdaniem to transparentny sposób powoływania.
Niezależni członkowie, będą mieli większość w radzie nadzorczej i bez ich zgody nie będzie można podejmować, m.in. decyzji dotyczących procesów analitycznych, ratingowych, decyzji personalnych dotyczących kluczowych osób w spółce, np. szefa compliance, czy decyzji dotyczących audytu wewnętrznego - dodał.
Według Lipki zmiany „gwarantują obiektywność i niezależność procesu ratingowego”.
Analizujemy decyzję ESMA bardzo dokładnie i nie wykluczamy, że być może jeszcze jakieś zmiany wynikające z zastrzeżeń, które są w tej decyzji, w uzgodnieniu z akcjonariuszami będziemy wprowadzali, by drugi raz pójść po rejestrację - dodał.
Prezes, pytany o miejsce, w którym widzi PAR, powiedział, że „targetem” dla agencji są „firmy, które emitują na krajowy rynek, w złotych, szczególnie rynek obligacji Catalyst”.
Przy naszym poziomie kosztów, przy technologii, którą stosujemy i cenach, które będziemy stosowali, emisja rzędu 100 mln zł, która nie jest obiektem zainteresowania dużych agencji ratingowych, z punktu widzenia polskich firm, jest już istotnym zadłużeniem. Powstaje luka w dostępie inwestorów do niezależnej informacji - ocenił.
„Stosując najlepsze praktyki ratingowe, rygory, metodologię bardzo zbliżona do tej stosowanej przez globalne agencje ratingowe, celujemy w inny segment rynku” - dodał.
Jak powiedział, udziałowcy agencji liczą, że będzie ona przynosiła „korzyści ekonomiczne, przede wszystkim na siebie zarabiała”. „Agencja ratingowa jest elementem stymulującym rozwój rynku. Zmniejsza poziom niepewności poprzez informację i niezależną ocenę ryzyka dla inwestorów i przyczynia się do zwiększenia bezpieczeństwa obrotu gospodarczego” - podkreślił.
Akcjonariuszami Polskiej Agencji Ratingowej (po 33 proc. udziałów) są: Giełda Papierów Wartościowych, Polski Fundusz Rozwoju i Biuro Informacji Kredytowej.
SzSz(PAP)