Włoski impas
Trwa „impas” i „wojna nerwów” między włoskim Ruchem Pięciu Gwiazd a Partią Demokratyczną wokół kandydatury dotychczasowego premiera Giuseppe Contego na szefa nowego rządu. Tak włoska prasa w poniedziałek opisuje rozmowy w sprawie rozwiązania kryzysu rządowego.
Największe gazety odnotowują, że współrządzący dotąd Ruch Pięciu Gwiazd w negocjacjach z opozycyjną centrolewicą nalega, aby Conte, który złożył dymisję po rozpadzie poprzedniej koalicji z Ligą, był także premierem w nowym gabinecie, który chcą stworzyć.
Ruch, jak zaznacza prasa, ma kłopoty z przekonaniem Partii Demokratycznej do koncepcji określanej jako „Conte bis”, czyli powołania rządu nowej koalicji, ale z tym samym premierem.
Te trudne rokowania, zauważa się, trwają w momencie, gdy premier Conte jako ustępujący szef rządu uczestniczy w szczycie przywódców G7 w Biarritz we Francji.
„La Repubblica” ogłasza w tytule, odnosząc się do określenia z konklawe: „Dym jest czarny, a przyszłość w szarych barwach”.
Pisze, że brakuje półtorej doby do rozstrzygnięcia, czy zostanie zawarte porozumienie, czy też konieczne będą przedterminowe wybory parlamentarne. Podsumowując sytuację po niedzielnej rundzie negocjacji obu ugrupowań, informuje, że trwa impas, bo antysystemowy ruch i centrolewica obstają każde przy swoim, a wszystko dodatkowo utrudniają wewnętrzne podziały w ich szeregach. Jak relacjonuje lewicowy dziennik, doszło do „blokady” rozmów.
Podczas gdy lider Ruchu Pięciu Gwiazd Luigi Di Maio stoi twardo na stanowisku „Conte albo nic”, przywódca PD Nicola Zingaretti domaga się „braku kontynuacji” poprzedniego rządu także w kwestii nazwisk - wyjaśnia gazeta. Przytacza też słowa Zingarettiego, który na żądania swego rozmówcy odpowiada: „W ten sposób daleko nie zajdziemy”.
W komentarzu przypomina się, że prezydent Sergio Mattarella zaapelował o utworzenie stabilnego rządu.
„Ale jakie gwarancje mogą dać partie podzielone i kłótliwe?” - pyta publicysta rzymskiego dziennika. Zwraca uwagę na to, że kraj jest „zdezorientowany”, bo - jak stwierdza - tuż przed ostatnią rundą konsultacji prezydenckich możliwe są wszystkie scenariusze, włącznie z powrotem rozbitej właśnie koalicji Ruchu Pięciu Gwiazd i Ligi. Taką hipotezę nazywa, wymieniając lidera nazwisko Ligi, „Salvini 2. Zemsta”.
„A my z boku obserwujemy piruety partii ze zdumieniem i zupełnie pogubieni” - ocenia komentator.
„Corriere della Sera” również kładzie nacisk na to, że negocjacje Ruchu Pięciu Gwiazd i Partii Demokratycznej utknęły w miejscu z powodu kontrowersji wokół Contego. Zaznacza, że choć Zingaretti mówi o możliwym porozumieniu i zapewnia, że zrobi wszystko, by do niego doszło, Di Maio odpowiada mu: „Najpierw potrzebna zgoda na Contego”.
W samym Ruchu, jak dodaje, panują obawy co do tego, jak jego zwolennicy przyjmą ewentualne porozumienie z centrolewicą; a może ono być - zaznacza - poddane pod głosowanie na platformie internetowej, poprzez którą formacja komunikuje się ze swymi członkami.
„La Stampa” pisze zaś, że Partia Demokratyczna stawia w sprawie Contego warunki. Aprobata dla niego jako szefa rządu wydaje się obecnie, podkreśla, rozwiązaniem kryzysu. W przeciwnym razie, ostrzega, kraj zostanie popchnięty w stronę nowych wyborów, półtora roku po poprzednich.
Turyński dziennik podkreśla, że szef demokratów znajduje się pod presją także ze strony europejskich przywódców, którzy w narodzinach nowego gabinetu widzą szansę na „wyciągnięcie Włoch z anomalii, jaką było dojście do władzy pierwszego rządu suwerenistyczno-populistycznego”, czyli Ligi i Ruchu, na „przywrócenie temu krajowi tradycyjnej roli państwa - założyciela Unii” i na „zepchnięcie na margines opozycji” przywódcy Ligi Matteo Salviniego.
PAP/ as/