Arabia Saudyjska: Cicha walka na szczytach władzy
Zmiany w ministerstwach oraz przedsiębiorstwach na terenie Królestwa Arabii Saudyjskiej budzą zaciekawienie inwestorów z całego świata.
Skutki dwóch decyzji władz Rijadu mogą odbić się na światowym rynku energetycznym. Pierwszą decyzją jest przyspieszenie prac nad wejściem Saudi Aramco, największego koncernu wydobywającego ropę naftową na świecie, na giełdę. Druga decyzja, chociaż z pozoru może wydawać się nieważna, również niesie za sobą poważne konsekwencje. Chodzi o rozdzielenie ministerstwa energii, minerałów i kopalń na oddzielne, równorzędne ministerstwa.
Dlaczego obie te decyzje są tak istotne dla światowego rynku? Łączy je postać Khalida Al Faliha, byłego prezesa Saudi Aramco oraz ministra ds. energetyki Arabii Saudyjskiej. Był on od wielu lat przedstawicielem Królestwa, znanym szeroko opinii publicznej jako dobry dyplomata oraz biznesmen. Jednak w ostatnim czasie wypadł on z łask króla Arabii Saudyjskiej. Pierwszą tego oznaką dla opinii publicznej była informacji o rozdzieleniu ministerstw. Decyzja ta znacznie osłabiła pozycję Al Faliha. Następnie został on zwolniony z funkcji prezesa Saudi Aramco, a w dniu wczorajszym stracił także posadę ministra.
Oficjalnie Al Falih został zastąpiony jako prezes Saudi Aramco przez Yasira Al Rumayyana z uwagi na fakt, że książę koronny Muhammad ibn Salman, następca tronu, pragnie przyspieszyć wejście spółki na giełdę. Jednak pozbawienie Al Faliha funkcji ministra przez księcia Abdulaziz bin Salmana, czwartego syna króla, świadczy dobitnie o tym, że Al Falih wypadł z łask rodziny królewskiej.
Zmiany strukturalne w ministerstwach oraz zmiany w układzie władzy wskazują na wzrost wpływów księcia koronnego Muhammada ibn Salmana. Nowi prezesi jak i ministrowie są od dawna poplecznikami następcy tronu. Książę koronny już teraz pozbywa się wszelkiej opozycji, chociaż jak dotąd czynił to bardziej subtelnie. Jednak zmiany, które zaszły w przeciągu paru ostatnich tygodni świadczą o tym, że czuje się on pewnie na swoim stanowisku. I jest gotów przejąć władzę po obecnym królu.
Co te zmiany oznaczają dla światowego rynku energetycznego? Z pewnością należy wziąć pod uwagę umacnianie się władzy Muhammada ibn Salmana, co zapewne przełoży się na wewnętrzną stabilizację sytuacji politycznej w Arabii Saudyjskiej. Zmiana prezesa Saudi Aramco z kolei powinna przyspieszyć proces wejścia firmy na giełdę.
Warto także zwrócić uwagę na zbliżające się targi Future Investmen Initiative. Jest to wydarzenie mające na celu przeprowadzenie dyskusji na temat obecnych trendów w światowej gospodarce, ale także obserwację nowych technologii, które mogą wstrząsnąć rynkami na całym świecie. Zmiany na szczytach władzy na „świeżą krew” przed targami świadczą o tym, że Arabia Saudyjska planuje wkroczyć w nową erę i być może zaprezentować zupełnie inne podejście do rynku energetycznego niż to, które dotychczas prezentowała. Trudno na razie orzec, co konkretnie planuje książę koronny, ale już teraz można śmiało powiedzieć, że odbije się to echem na całym świecie.
Artykuł w języku angielskim można przeczytać na stronach oilprice.com
Adrian Reszczyński