Matteo kontra Matteo
Po raz pierwszy od 13 lat we włoskiej telewizji publicznej RAI odbyła się we wtorek wieczorem debata politycznych liderów: byłego premiera Matteo Renziego, szefa nowego ugrupowania Italia Viva, i byłego wicepremiera Matteo Salviniego, stojącego na czele Ligi.
Debatę politycznych adwersarzy, którzy odegrali kluczową rolę podczas kryzysu rządowego w sierpniu, zorganizowano ponad miesiąc po powołaniu nowego rządu Giuseppe Contego.
Poprzedni gabinet upadł w wyniku zerwania koalicji przez Salviniego, a nowy powstał z inicjatywy Renziego, który podjął działania, by wbrew woli lidera Ligi uniknąć nowych wyborów.
„Matteo kontra Matteo” - to tytuł debaty w pierwszym kanale telewizji RAI, której nadano graficzną oprawę nawiązującą do pojedynku szermierki. Była to dyskusja Salviniego jako czołowego polityka opozycji i Renziego jako szefa nowej formacji, współtworzącej obecny rząd centrolewicy i Ruchu Pięciu Gwiazd.
Obaj senatorowie stosowali wobec siebie ostre riposty, nie szczędzili sobie mocnej krytyki i sarkazmu, ale zarazem okazywali sobie szacunek i chwilami żartowali.
„Jeśli zmiana zdania jest znakiem inteligencji, Matteo Salvini może ubiegać się o Nagrodę Nobla z fizyki” - to jedna z najmocniejszych ripost Renziego, który w ten sposób wypomniał swemu rozmówcy to, że z biegiem lat zmieniał stanowisko w każdej sprawie.
Podkreślił, że obecny lider Ligi kandydował w przeszłości w wyborach pod hasłem „koniec z euro”. Następnie były premier zauważył, że jako eurodeputowany Salvini miał rekordową liczbę nieobecności, a w Senacie Włoch uczestniczył w 1 proc. łącznej liczby głosowań.
Salvini replikował nazywając Renziego „nierozumianym geniuszem”.
„Zrobił tyle dobrego, ale Włosi nie zdawali sobie z tego sprawy. Zaprowadził pokój, pokonał głód na świecie, obniżył podatki, odkrył lekarstwo na porost włosów” - mówił przywódca Ligi.
Podkreślił, że jego ugrupowanie ma w sondażach 33 procent poparcia, podczas gdy Italia Viva - 4 proc.
Włoskie media oceniają, że było to „ostre starcie, ale bez chwytów poniżej pasa” i ciosów.
Były premier atakował byłego wicepremiera i byłego szefa MSW mówiąc: „Jest pan w polityce od 27 lat, a pana polityka to tylko spoty wyborcze”.
Matteo Renzi poruszył ujawnioną przez media sprawę rozmów przedstawicieli Ligi ze stroną rosyjską w sprawie domniemanego finansowania tej partii. Matteo Salvini powtarzał, że jego ugrupowanie nie ma żadnych pieniędzy z Rosji.
„Jeśli co trzeci Włoch chce głosować na Ligę, to nie z powodu rosyjskich pieniędzy” - odpowiadał mu Salvini.
Nawiązując do swych bliskich relacji z Rosją wyjaśniał, że jeździł tam zawsze w obronie interesów włoskich przedsiębiorców, ponoszących straty z powodu sankcji nałożonych na Moskwę.
Temperaturę dyskusji podniosła sprawa sierpniowego kryzysu rządowego, który wywołał Salvini zrywając koalicję z Ruchem Pięciu Gwiazd i domagając się przyspieszonych wyborów. Renzi mówił ironicznie, że liderowi Ligi zaszkodziło słońce i przypominał mu, że organizował wiece na plażach.
„Wydawało mu się, że będą wybory, ale to ustala podręcznik zwany konstytucją, a nie menu klubu na plaży” - stwierdził były szef rządu, który często w czasie debaty był w ofensywie.
„Widzę, że przestępstwem jest pójście na plażę z synem. Wy z lewicy jesteście przyzwyczajeni do szampana i kawioru w Monte Carlo. Ja jeżdżę do Milano Marittima, bo wolę zostawiać pieniądze we Włoszech” - mówił Renziemu szef Ligi.
Obaj politycy starli się też na temat migracji.
Salvini prezentował dane wskazujące, że gdy był szefem MSW, udało się zmniejszyć liczbę przybyłych do Włoch migrantów oraz ofiar katastrof łodzi na Morzu Śródziemnym i przypominał, że za rządów centrolewicy przybyły setki tysięcy ludzi.
Renzi ostro krytykował go za politykę zamkniętych portów i przetrzymywanie migrantów na statkach w fatalnych warunkach. Mówił, że tak traktowane były też kobiety, które wcześniej były gwałcone w obozach dla migrantów w Libii.
Salvini ripostował: „Imigracja na pokładzie łodzi, organizowana przez przemytników nie podoba mi się. Oni za pieniądze z przemytu ludzi kupują narkotyki i broń, nie chcę być ich wspólnikiem. Jestem wredny? Niech będzie, ale uważam, że działałem w interesie mojego narodu”.
Przywódca Italia Viva oświadczył odnosząc się do sprzeciwu premiera Węgier Viktora Orbana wobec relokacji migrantów : „Węgierskiemu przyjacielowi Salviniego, Orbanowi mówimy: jeśli nie przyjmiesz migrantów w ramach redystrybucji, jeśli nie jesteś solidarny z innymi państwami europejskimi, to od Unii nie dostaniesz więcej pieniędzy”.
Matteo Salvini mówił o potrzebie naprawienia służby zdrowia. „W Umbrii rozmawiałem z mężczyzną, któremu wyznaczono termin wizyty lekarskiej na listopad 2021 roku. Czy to jest normalne?” - pytał.
Obu politycznych rywali połączyła negatywna ocena działalności burmistrz Rzymu Virginii Raggi, której zarzucają fatalne zarządzanie miastem.
PAP/ as/