PE chce wprowadzić nowe oznaczenia opon
Przedstawiciele PE i państw UE porozumieli się w sprawie nowego systemu etykietowania opon samochodowych - poinformował w czwartek PE. Cel to zwiększenie świadomości konsumentów, oszczędności paliwa, poprawa bezpieczeństwa i zmniejszanie hałasu.
Zgodnie z nowymi przepisami etykiety będą musiały wskazywać zużycie paliwa, przyczepność na mokrej nawierzchni i zewnętrzny hałas toczenia. Informacje na temat wydajności na śniegu i lodzie mogą być również zawarte na etykiecie ze znakami graficznymi.
W przyszłości mogą być dodane też informacje dotyczące szacowanego przebiegu opony i ścierania. Stać się ma to, gdy dostępna będzie odpowiednia metoda testowa.
Nowe prawo przewiduje, że etykiety muszą być wyraźnie widoczne dla konsumentów, pokazywane we wszystkich sytuacjach, w których sprzedawane są opony, w tym przez internet. Mają też zawierać kod QR dla łatwego skanowania.
Celem nowej regulacji, która musi jeszcze zostać formalnie przyjęta, jest zwiększenie świadomości konsumentów i poprawa współczynników dotyczących środowiska, zdrowia i bezpieczeństwa. Ścieranie opon podczas użytkowania jest źródłem szkodliwych mikrotworzyw sztucznych.
Nowy system etykietowania ma mieć również zastosowanie do pojazdów ciężarowych (tak zwane opony C3), które teraz nie są objęte unijnymi wymogami w tej sprawie. Przewóz towarów odpowiada za duży procent emisji gazów cieplarnianych pochodzących z transportu.
Ponieważ opony C3 zużywają więcej paliwa i pokonują więcej kilometrów rocznie niż C1 (samochody osobowe) i C2 (lekkie samochody dostawcze), mają większy potencjał pod względem zmniejszenia zużycia paliwa i emisji - podkreślił w komunikacie PE.
Nieformalne porozumienie zawarte między negocjatorami z PE i fińskiej prezydencji musi jeszcze zostać zatwierdzone przez komisję przemysłu PE i unijnych ambasadorów. Jeżeli przepisy zostaną przyjęte, nowe reguły będą miały zastosowanie od 1 maja 2021 r.
Czytaj także:Dyrektywa Unii: sprzęt RTV i AGD musi działać dłużej
Według PE nowy system etykietowania mógłby doprowadzić do ograniczenia emisji CO2 o 10 milionów ton rocznie.
PAP SzSz