Firmy bukmacherskie miały obroty większe o 12,2 mln zł. Chcą zmian w prawie, które będą korzystne dla budżetu
Legalna branża bukmacherska w drugim kwartale 2013 r. miała obroty w wysokości 156,6 mln złotych. To jest o 12,2 mln więcej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego, ale nadal niewiele w porównaniu do 1 236 mln złotych szacowanego obrotu nielegalnej branży w Polsce. Od początku roku budżet państwa mógł stracić aż 177 mln złotych w związku z działalnością nielegalnych firm bukmacherskich w Polsce.
Polskie legalne firmy bukmacherskie skupione w Stowarzyszeniu Pracodawców i Pracowników Firm Bukmacherskich w drugim kwartale 2013 roku aż 34,5 mln złotych zarobiły na zakładach w sieci Internet, a 122,1 mln złotych to obrót w naziemnych punktach przyjmowania zakładów. Dla porównania w roku ubiegłym, w analogicznym okresie, łączny obrót wyniósł 144,5 mln złotych. Natomiast w pierwszych trzech miesiącach tego roku polskie legalne firmy bukmacherskie wypracowały jeszcze więcej, aż 167, 1 mln złotych obrotu.
Wzrost obrotów legalnej branży bukmacherskiej w Polsce jest w znaczniej mierze spowodowany rozszerzaniem zakładów w sieci Internet. Polskie firmy dysponują coraz większą ofertą i sprawniejszymi systemami. Dodatkowo w odpowiedzi na oczekiwania klientów wprowadzane są udogodnienia takie jak LIVE Tracker - pozwalające śledzić na żywo aktualną sytuację na arenach sportowych - komentuje Mateusz Juroszek, prezes Star-Typ Sport.
Zakłady online charakteryzują się silną tendencją wzrostową i już stanowią około 22% łącznych obrotów legalnej branży. Ten trend będzie się pogłębiał, ponieważ polskie firmy wprowadzają także zakłady „na żywo”, które w krajach Europy zachodniej stanowią ponad 50% wszystkich zawieranych zakładów.
Wynik w drugim kwartale jest bardzo dobry, ale mniejszy niż zakładaliśmy. Jest to spowodowane funkcjonowaniem w Polsce nielegalnej branży bukmacherskiej oferującej zakłady w sieci Internet. Firmy te nie posiadają stosownych zezwoleń Ministerstwa Finansów, a także nie odprowadzają podatków w Polsce – dodaje Mateusz Juroszek.
Według szacunków analityków Star-Typ Sport, firmy, które działają w Polsce bez zezwolenia Ministerstwa Finansów, osiągnęły obroty w pierwszej połowie 2013 roku na poziomie 2 556 mln złotych (z czego 1 236 mln w drugim kwartale br.) oferując nielegalnie zakłady przez Internet. Szacunki opierają się m.in. na danych o obrotach wybranych firm z lat ubiegłych, tendencji branży z lat poprzednich, a także ilości kont online na terenie Polski. Wobec braku efektywnych regulacji oraz skutecznego przeciwdziałania przez regulatora rynku działalności szarej strefy zakładów bukmacherskich, z tytułu nielegalnie urządzanych na terenie RP zakładów do budżetu państwa oraz związków sportowych nie trafiła ani złotówka.
Stowarzyszenie Pracodawców i Pracowników Firm Bukmacherskich proponuje rozwiązania, które są korzystne dla branży jaki i budżetu państwa. Proponuje:
• zastąpienie 12% podatku od obrotu, 25% podatkiem od dochodu. Jednoczesne przeznaczenie 30% z otrzymanej kwoty na wspieranie polskiego sportu, czyli bezpośrednio na związki sportowe.Proponowana stawka podatkowa byłaby nadal znacznie powyżej przeciętnego poziomu obowiązującego w UE.
• wzorem wielu europejskich krajów, blokowanie dostępu do stron internetowych nielegalnie działających na terenie Polski firm bukmacherskich i stworzenie rejestru stron niedozwolonych.
Gdyby te zmiany w prawie weszły w życie to według ekspertów Stowarzyszenia z tytułu proponowanego podatku od gier do budżetu państwa w pierwszej połowie 2013 r. wpłynęłoby 216 mln złotych, z czego 64,79 mln złotych bezpośrednio zasiliłoby związki sportowe. W tej chwili łączne wpływy z tytułu podatków wyniosły niecałe 39 mln złotych. Oznacza to, że Polska zyskałaby ponad 177 mln złotych więcej niż obecnie - zapewniają eksperci Stowarzyszenia.
Opr. Jas